NBA. Porażka Spurs. Boston Celtics za silny. Trzy zbiórki Sochana

San Antonio Spurs - Boston Celtics

Minionej nocy San Antonio Spurs rozegrali ostatni z serii sześciu kolejnych meczów wyjazdowych.

Tym razem Ostrogi musiały uznać wyższość Boston Celtics.

Obrońcy tytułu mistrzowskiego wygrali 116:103. Jeremy Sochan spędził na parkiecie 13 minut i odnotował w tym czasie cztery punkty oraz trzy zbiórki.

Od początku rywalizacji faworyzowani Boston Celtics przejęli inicjatywę i rozpoczęli budowę swojego prowadzenia. Świetnie dysponowany był wówczas Jayson Tatum, który przy wsparciu m.in. Derricka White’a i Kristapsa Porzingisa zapewnił gospodarzom dwucyfrowe prowadzenie po zaledwie kilku minutach gry (26:15).

Podopieczni Joe Mazzulli nie zdejmowali nogi z gazu i wykorzystali fakt, że w pierwszej odsłonie Spurs trafili tylko dziewięć z 25 rzutów z gry (w tym 1/11 za trzy). Ta część spotkania nadała tonu reszcie rywalizacji (37:19).

W drugiej odsłonie gra przyjezdnych wyglądała już zdecydowanie lepiej. Stephon Castle i Harrison Barnes wzięli na siebie odpowiedzialność za ofensywę. Kilka trafień dorzucił też Victor Wembanyama, ale Spurs nie poczynili większych postępów w odrabianiu strat. Celtics schodzili na przerwę z komfortową, 19-punktową zaliczką (66:47).

Po powrocie na parkiet o zbliżenie się do rywala próbował zadbać De’Aaron Fox. Rozgrywający był wyróżniającą się postacią Spurs w trzeciej kwarcie, w której to zdobył 12 oczek. Jednocześnie zawodnicy Bostonu zupełnie nie byli w stanie wstrzelić się zza łuku (2/12), co pozwoliło San Antonio zredukować stratę nawet do 11 punktów (75:64).

Ofensywa Ostróg nie zdołała jednak postawić kropki nad “i”. Choć w ostatniej części gry Celtics ponownie walczyli z brakiem skuteczności, to przyjezdni nie byli w stanie wyłamać się na stałe z dwucyfrowej straty. Sztuka ta udała się chwilowo po serii trafień Stephona Castle’a i Keldona Johnsona (95:87), jednak Boston dwukrotnie odpowiedział zza łuku i wówczas losy spotkania były już w dużej mierze przesądzone.

– Kiedy brakuje u ciebie oporu i fizyczności, możesz zaliczyć przeciwko nim właśnie takie kwarty. Nie wywieraliśmy żadnej presji w okolicach obręczy, nie mieliśmy piłki pod koszem, nie ustawialiśmy odpowiednio zasłon – skomentował początek spotkania trener Mitch Johnson.

Najlepszym punktującym Spurs był tej nocy De’Aaron Fox. Rozgrywający, dla którego był to zaledwie piąty mecz w barwach San Antonio, zdobył w końcowym rozrachunku 23 oczka. Po stronie Celtics prym wiódł Jayson Tatum, autor double-double w postaci 32 punktów i 14 zbiórek.

– To balans i właśnie to zamierzamy robić. Próbujemy wygrywać mecze, sprawić, by nasi zawodnicy byli lepsi, uczyć się o nich i posuwać się naprzód we właściwy sposób. Myślę, że zespół poczynił ogromne postępy w zakresie regularności, dojrzałości i realizacji tego, o co prosimy – dodał szkoleniowiec zapytany o cel na resztę sezonu i poszukiwania optymalnego składu.

Całą ligę czeka wkrótce przerwa na Weekend Gwiazd NBA, który w tym roku zorganizowany zostanie w San Francisco. Spurs rozegrają następnie dwa domowe spotkania, które odbędą się jednak w Moody Center w Austin, a nie w San Antonio.

Najlepsze akcje Spurs przeciwko Celtics:

Kolejne spotkania San Antonio Spurs:

20/21 lutego (noc z czwartku na piątek): San Antonio Spurs – Phoenix Suns; godz. 3:30

21/22 lutego (noc z piątku na sobotę): San Antonio Spurs – Detroit Pistons; godz. 2:30

23/24 lutego (noc z niedzieli na poniedziałek): New Orleans Pelicans – San Antonio Spurs; godz. 1:00

25/26 lutego (noc z wtorku na środę): New Orleans Pelicans – San Antonio Spurs; godz. 02:00

26/27 lutego (noc z środy na czwartek): Houston Rockets – San Antonio Spurs; godz. 03:30

Exit mobile version