NBA. 21 punktów Jeremiego Sochana przeciwko Houston Rockets

San Antonio Spurs - Houston Rockets

Minionej nocy San Antonio Spurs rozegrali swój czwarty, a zarazem ostatni w tym sezonie mecz z Houston Rockets.

Ostrogi musiały uznać wyższość Rakiet, które po wyrównanej końcówce wygrały 103:101.

Jeremy Sochan spędził na parkiecie 32 minuty i w tym czasie zdobył 21 punktów, osiem zbiórek, dwie asysty, jeden przechwyt oraz blok.

Reprezentant Polski trafił dziewięć z 14 rzutów z gry, co jest dla niego 12. występem w tym sezonie ze skutecznością na poziomie co najmniej 60% (64,3%). Był to również 16. mecz Jeremiego w bieżących rozgrywkach, w którym zalicza chociaż dwa trafienia za trzy.

Sochan był autorem pierwszego trafienia tej nocy, po czym jego śladami poszli również pozostali zawodnicy Spurs. Ostrogi szybko wypracowały sobie dwucyfrową przewagę i spora w tym zasługa świetnie dysponowanego Tre Jonesa (18:8), który oprócz rozgrywania wziął na siebie również ciężar zdobywania punktów.

W pierwszej kwarcie zawodnicy San Antonio byli nieco skuteczniejsi od graczy Rockets, choć przez całą noc obie strony miały problemy z trafieniami zza łuku. Efektywności tej zabrakło im już jednak w drugiej odsłonie, co pozwoliło przyjezdnym na zniwelowanie strat i objęcie prowadzenia (32:30).

Do przerwy wynik oscylował w granicach remisu, choć na prowadzeniu utrzymywały się głównie Ostrogi. Spurs ratowała przede wszystkim świetna forma wspomnianego Jonesa, który był autorem dziewięciu z 17 punktów swojego zespołu w drugiej kwarcie (47:44).

Po powrocie na parkiet Rockets przejęli inicjatywę i zaczęli wykorzystywać słabości rywala (54:59). O sile ofensywy Houston stanowili wówczas Jabari Smith Jr. oraz Fred VanVleet, jednak na wysokości zadania stanął wówczas Jeremy Sochan. Polak zdobył w trzeciej kwarcie 10 punktów z rzędu, z czego sześć po trafieniach zza łuku. Druga z jego trójek wyprowadziło Ostrogi na trzypunktowe prowadzenie (64:61).

Brak wsparcia ze strony partnerów sprawił, że Rakiety raz jeszcze odzyskały przewagę, ale nie były w stanie odskoczyć z wynikiem. Na początku czwartej odsłony swój rytm odzyskał Victor Wembanyama, który wspólnie z Blakem Wesleyem utrzymywał Ostrogi w grze. To jednak Sochan popisał się kluczową akcją 2+1 na 18 sekund przed ostatnią syreną, dzięki któremu Spurs tracili już tylko jedno „oczka” do rywala (98:99).

Z uwagi na kończący się czas podopieczni Gregga Popovicha musieli intencjonalnie faulować przeciwnika. Z linii rzutów wolnych nie pomylił się jednak Jalen Green, a chwilę później dwie próby wykorzystał też Aaron Holiday (100:103).

Przy zaledwie 3,5 sekundy na zegarze do rzutów osobistych podszedł Devin Vassell. Obrońca wykorzystał pierwszy z nich, ale z uwagi na dwa „oczka” straty musiał celowo spudłować drugi z nadzieją, że Spurs uda się zebrać piłkę i doprowadzić do remisu. Pod tablicą najlepiej ustawił się jednak debiutant Houston Amen Thompson, co przekreśliło szanse Ostróg na zwycięstwo.

Najlepszym punktującym Spurs był tej nocy Tre Jones, zdobywca 24 „oczek”, pięciu asyst i trzech przechwytów. O sile ofensywy Rockets stanowił z kolei przede wszystkim Fred VanVleet, autor 21 punktów.

– Ciężko wejść w głowę zawodników. Jednej nocy grają dobrze, a innej już nie. Dziś Jeremy zagrał dobrze. Nie zrobiłem nic specjalnego, żeby tak się stało. Po prostu zagrał dobrze – skomentował krótko występ Polaka Gregg Popovich.

Spurs mają za sobą dwa z rzędu spotkania we własnej, ale wciąż czeka ich sześć kolejnych. Następnym rywalem, który pojawi się w hali Frost Bank Center w San Antonio, będą obrońcy mistrzowskiego tytułu Denver Nuggets

Świetne wyczucie i wsad Sochana


Jeremy z trafieniem „hakiem”


Sochan daje prowadzenie zza łuku


Kluczowa akcja w ostatnich sekundach


Najlepsze akcje Spurs przeciwko Rockets

Kolejne mecze San Antonio Spurs:

15/16 marca (noc z piątku na sobotę): San Antonio Spurs – Denver Nuggets godz. 1:30

17/18 marca (noc z niedzieli na poniedziałek): San Antonio Spurs – Brooklyn Nets godz. 00:00

19/20 marca (noc z wtorku na środę): San Antonio Spurs – Dallas Mavericks godz. 1:00

22/23 marca (noc z piątku na sobotę): San Antonio Spurs – Memphis Grizzlies godz. 1:00

23/24 marca (noc z soboty na niedzielę): San Antonio Spurs – Phoenix Suns godz. 1:00

Exit mobile version