Morawiecki: Już nie przekazujemy uzbrojenia na Ukrainę. Duda: Tonący brzytwy się chwyta

Polska - Ukraina

W związku z kryzysem zbożowym polski rząd rozważa zmniejszenie pomocy dla Ukrainy.

Premier Mateusz Morawiecki powiedział:

„Ukraina broni się przed bestialskim atakiem rosyjskim i rozumiem tą (TĘ – red.) sytuację, jednak tak jak powiedziałem, będziemy chronić nasz kraj. My już nie przekazujemy uzbrojenia na Ukrainę, ponieważ uzbrajamy teraz Polskę.”

Polska od 15 września po wygaśnięciu unijnego embarga sama go przedłużyła na wwóz m.in. do nas ukraińskiego zboża.

W odwecie Ukraina wprowadzi embargo na cebulę, pomidory, kapustę i jabłka z Polski.

Hub w Rzeszowie w porozumieniu z Amerykanami i z NATO wciąż będzie.

Słowa prezydenta Andrzeja Dudy wypowiedziane w Nowym Jorku:

„Szanowni Państwo, mi przede wszystkim zależy na tym, żeby Rosjanie nie okupowali Ukrainy. Dla mnie to jest najważniejsza rzecz, żeby Rosjanie nie wygrali tej wojny. Bo to nie jest kwestia tylko bezpieczeństwa Ukrainy, to jest kwestia także naszego bezpieczeństwa w przyszłości.

Więc to jest dla mnie sprawa fundamentalna. Wiecie Państwo, ja bym to porównał tak: mamy do czynienia trochę tak jakby z tonącym. My jesteśmy tym, który ratuje. Każdy, kto kiedykolwiek brał udział w ratowaniu tonącego, czy kiedykolwiek uczył się o tym, co dzieje się w takiej sytuacji, wie o tym, że człowiek tonący jest niesłychanie niebezpieczny, ponieważ może pociągnąć w głębiny, ma siłę niewyobrażalną na skutek obawy osobistej, wpływu adrenaliny, i może po prostu utopić ratującego. Chwyta się wszystkiego, mówi się przecież w przysłowiu „tonący brzytwy się chwyta„. Rzeczywiście tonący chwyta się wszystkiego, czego się da. Trochę taka sytuacja jak dzisiaj między Polską a Ukrainą. Ukraina jest pod okupacją rosyjską, bez wątpienia jest w bardzo trudnej sytuacji, chwyta się wszystkiego, czego się da.

Czy można mieć o to do niej pretensje? Oczywiście można mieć pretensje. Czy trzeba działać tak, żeby się obronić przed uczynieniem nam szkody przez tonącego? Oczywiście, że musimy tak działać, żeby się obronić przed uczynieniem nam szkody przez tonącego, bo jak tonący doprowadzi do szkody i nas utopi, to nie dostanie pomocy.

W związku z powyższym to my musimy pilnować tutaj swoich interesów. To jest przede wszystkim nasz obowiązek i będziemy to robili skutecznie i zdecydowanie.”

To wszystko po słowach prezydenta Ukrainy.

„Kraje wprowadzające embargo na zboże z Ukrainy wydaje się, że grają na siebie, a w rzeczywistości pomagają przygotować scenę dla aktora z Moskwy” – powiedział Wołodymyr Zełenski.

Prezydent Ukrainy w Nowym Jorku w czasie 78. sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych odwołał spotkanie z Andrzejem Dudą.

Exit mobile version