Montreal: szczyt przyrodniczy ONZ – COP15. UE – zgoda na prawo przeciwko wylesianiu

Kanada. Unia Europejska

Po raz pierwszy na świecie zostanie wprowadzone prawo, dzięki któremu firmy eksportujące swoje produkty do Unii Europejskiej będą musiały wykazać, że ich produkcja nie przyczyniła się do wylesiania.

To wynik negocjacji w sprawie nowego prawa w Brukseli. Przedstawiciele Parlamentu Europejskiego i rządów krajowych zakończyli prace nad prawem, które będzie wymagać od przedsiębiorstw śledzenia ich towarów w łańcuchu dostaw i udowodnienia, że nie został w celu ich wytworzenia wycięty w ostatnim czasie las. W przeciwnym razie zostaną ukarane grzywną.

Greenpeace podkreśla, że chociaż prawo będzie chronić lasy, rdzenna ludności otrzyma jedynie „słabą” ochronę, a inne obszary przyrodnicze, takie jak sawanny i torfowiska, nie zostaną objęte ochroną. Prawo będzie miało zastosowanie do firm eksportujących soję, wołowinę, olej palmowy, drewno, kauczuk, kakao i kawę oraz niektóre produkty pochodne, takie jak skóra, czekolada i meble. Obecnie mieszkańcy i mieszkanki UE nie mają gwarancji, że produkty, które wkładają do koszyków nie powstają w wyniku wylesiania.

– To wielki przełom dla lasów i dla ludzi, którzy stanęli w ich obronie. Prawo to sprawi, że niektóre piły łańcuchowe ucichną i powstrzyma firmy czerpiące zyski z wylesiania przed dalszą degradacją lasów. Rządy UE powinny wstydzić się tworzenia luk w prawie na korzyść branży związanej z pozyskiwaniem drewna oraz tego, że zapewniają jedynie słabą ochronę praw rdzennej ludności, która płaci krwią za obronę środowiska naturalnego. W nadchodzących latach UE musi rozszerzyć zakres ochrony na całą przyrodę, a nie tylko lasy oraz musi uniemożliwić firmom, które niszczą środowisko naturalne, dostęp do unijnego rynku i zaciągania kredytów w europejskich bankach – powiedział Krzysztof Cibor, szef zespołu Przyroda w Greenpeace Polska.

W wyniku presji europejskiego sektora leśnego i kanadyjskiego rządu, rządy UE wpisały do przepisów dość luźną definicję „degradacji lasów”, tworząc tym samym lukę prawną, która umożliwia dalsze niezrównoważone wycinki lasów naturalnych. Rządy krajowe odrzuciły również propozycję Parlamentu Europejskiego, by włączyć poszanowanie międzynarodowych praw człowieka do prawa dotyczącego wylesiania.

Propozycja Parlamentu Europejskiego, by nowym prawem objąć europejskie instytucje finansowe, nie znalazła się w ostatecznym porozumieniu. Wymagałaby ona od firm wykazania, że ich produkty nie powstały wskutek wylesiania, nie tylko by mogły sprzedawać je na rynku UE, ale także, by uzyskać finansowanie w bankach z siedzibą w UE. Propozycja ta zostanie jednak ponownie rozpatrzona w ciągu dwóch lat. Parlament Europejski naciskał również na włączenie kukurydzy do zakresu prawa – jej uprawa odpowiada za znaczące niszczenie lasów. Rozszerzenie prawa na kukurydzę i biodiesel zostanie rozważone jako część procesu przeglądu prawa.

Następne kroki

Parlament Europejski przypieczętuje nowe unijne prawo o wylesianiu podczas głosowania na sesji plenarnej. Prawo musi być także zatwierdzone przez rządy państw członkowskich.

Aktywiści wspólnie w obronie europejskiej przyrody na szczycie przyrodniczym ONZ

7 grudnia wystartował szczyt przyrodniczy ONZ – COP15. W Montrealu spotkają się przedstawiciele blisko 200 państw, by dyskutować o przyszłości światowej przyrody. Obecnie nawet milion gatunków zwierząt i roślin zagrożonych jest wyginięciem. Dlatego aktywiści i aktywistki w całej Europie zorganizowali wydarzenia, w których apelują do rządzących o pilne podjęcie działań i ratowanie znikającej natury, w tym jednego z najcenniejszych miejsc – Karpat. 

Aktywiści i aktywistki w całej Europie – od Austrii, przez Rumunię i Polskę, a także w ogarniętej wojną Ukrainie – wspólnie apelują, by zatrzymać niszczenie przyrody. Malowane światłem obrazy dzikich zwierząt, laserowe animacje, występ orkiestry klasycznej i pokaz znikania cennych lasów Karpat – to część z wielu działań przygotowanych przez aktywistów. Chcą nimi zwrócić uwagę przedstawicieli rządów UE na palący problem utraty przyrody oraz apelują, by zawarli nowe globalne porozumienie i podjęli zdecydowane działania, które będą skutecznie chronić europejską przyrodę. 

– “Przegrywamy samobójczą wojnę z naturą. COP15 jest naszą szansą na rozejm” – te słowa wypowiedział sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres i niestety doskonale obrazują miejsce, w jakim się znajdujemy. Tracimy przyrodę nie tylko w lasach amazońskich, ale także tuż obok nas – w Europie, w Polsce. Piękne, będące domem dla rzadkich gatunków zwierząt lasy karpackie, są wycinane i bezustannie niszczone. To tutaj żyją jedyne w Polsce niedźwiedzie. To także dom dla rysi, żbików i orła przedniego. Dla tych wszystkich gatunków, stanowiących symbole polskiej przyrody, największą ostoją w naszym kraju są właśnie Karpaty. Te same Karpaty, które są bez opamiętania wycinane i dewastowane. Czas zakończyć ten szaleńczy proceder i objąć lasy karpackie skuteczną ochroną dla dobra przyrody i ludzi, którzy są jej częścią – mówi Krzysztof Cibor z Greenpeace Polska. 

Chociaż Europa przedstawiana jest jako region wiodący w ochronie przyrody, niszczenie siedlisk i wymieranie gatunków ma miejsce również tutaj, w tym na obszarach chronionych. Ministrowie UE zapowiadali przed szczytem w Montrealu, że na szczycie będą “dawać dobry przykład”. Tymczasem jak się okazuje, jadą na szczyt bez odrobionej pracy domowej. W 2010 roku państwa Unii Europejskiej zobowiązały się powstrzymać do 2020 roku degradację rodzimej przyrody oraz przystąpić do odtwarzania zniszczonych ekosystemów. Jednak to się nie udało – ilość wycinanych w UE lasów – również tych cennych przyrodniczo – wzrosła o jedną piątą. Sieć Natura 2000 jest dziurawa; wiele krajów – w tym Polska – nie ustanowiło odpowiednich planów ochrony dla dużej części obszarów tej sieci. Nowy raport Greenpeace pokazuje, że w najcenniejszych lasach górskich Europy – w Karpatach – co godzinę znika las o wielkości pięciu boisk do piłki nożnej.

– Potrzebujemy pilnych działań na rzecz ochrony przyrody, zarówno na świecie, jak i na własnym podwórku. W naszym kraju od 21 lat nie powstał żaden nowy park narodowy, a te które istnieją zajmują jedynie jeden procent całego kraju. Utraciliśmy już wiele gatunków bezpowrotnie, także w Polsce. Piramida życia, której jesteśmy częścią, chwieje się – kolejne gatunki już wyginęły lub są bliskie wyginięcia. Trzeba zatrzymać rozpędzoną machinę samozniszczenia, objąć skuteczną ochroną te resztki dzikiej przyrody, które nam zostały – mówi Krzysztof Cibor z Greenpeace Polska. 

Oczekuje się, że konferencja przyrodnicza ONZ, która odbędzie się w dniach 7 – 19 grudnia, stworzy nowe międzynarodowe zasady ochrony przyrody na najbliższą dekadę i będzie szansą na wzniesienie globalnej ochrony przyrody na nowy poziom. Greenpeace wzywa rządy europejskie do wsparcia globalnego porozumienia, które obejmie m.in. skuteczną ochroną co najmniej 30% lądów i oceanów najpóźniej do 2030 r., z poszanowaniem praw ludności rdzennej i społeczności lokalnych.
(Greenpeace)

Exit mobile version