Mityng Cup Łódź 2024. Pia Skrzyszowska: stoper obiecuje wiele

Sportowe święto

Już dzisiaj w łódzkiej Arenie wielkie sportowe święto, czyli kolejna edycja O. Cup Łódź 2024.

– Stoper obiecuje wiele, tak dobrze jak przed tym sezonem nie czułam się nigdy – zapowiada przed sobotnim występem mistrzyni Europy w biegu płotkarskim Pia Skrzyszowska, która rok temu uzyskała w Łodzi świetny czas 7.78. 

Niemal dokładnie 12 miesięcy temu w łódzkiej Arenie, która raz do roku przeobraża się w piękny obiekt lekkoatletyczny, Skrzyszowska będąca naówczas świeżo upieczoną mistrzynią Europy ze stadionu niemal nie poprawiła przeszło 40-letni halowy rekord Polski w biegu na 60 metrów przez płotki. Uzyskała znakomity czas 7.78, słabszy jedynie o 0.01 sekundy od rekordowego rezultatu Zofii Bielczyk. Po przygotowaniach w Republice Południowej Afryki warszawianka jest niezwykle optymistycznie nastawiona do startu w kolejnej edycji O. Cup.

– Myślałam, że ten rekord poprawię już w zeszłym sezonie, ale stało się inaczej. Jutro zobaczymy jak będzie. Ostatni tydzień był inny niż analogiczny rok temu. Dopiero wróciłam z Afryki, miałam inny trening. Stoper obiecuje wiele, a moja dyspozycja jest naprawdę bardzo dobra. Moja forma na tym etapie jest lepsza niż kiedykolwiek – powiedziała Pia Skrzyszowska.

Pia Skrzyszowska (fot. Tomasz Kasjaniuk)

Podobnie jak Skrzyszowska znakomite wspomnienia z Łodzi ma Ewa Swoboda. Najlepsza polska sprinterka, finalistka mistrzostw świata w biegu na dystansie 100 metrów, biła w Mieście Włókniarzy rekordy życiowe. Na sobotę podopieczna Iwony Krupy zapowiada walkę o jak najlepszy czas.

– Pierwszy start zawsze jest niewiadomą. Czuję się dobrze, ostatnie treningi naprawdę pozytywnie wyszły. Z dużą nadzieją patrzę na jutrzejszy bieg i wierzę, że uzyskam czas, który będzie dla mnie zadowalający – powiedziała rekordzistka Polski.

Celem na sezon halowy jest dla Swobody z kolei bieganie poniżej 7 sekund.

– Zdecydowanie szóstka z przodu to coś do czego będę w tych najbliższych tygodniach dążyła – zapewnia Swoboda, której rekord życiowy wynosi znakomite 6.99. 

Ewa Swoboda (fot. Tomasz Kasjaniuk)

Szóstką z przodu rekordu życiowego legitymuje się też Piotr Lisek, który jest jedynym w historii polskim tyczkarzem jaki pokonał magiczną barierę 6 metrów. W Łodzi zawsze może on liczyć na żywiołową reagującą publiczność. Wierzy, że jutro kibice ponownie pomogą mu wysoko poszybować nad poprzeczką. 

– Jestem zawodnikiem, który zawsze świetnie buduje interakcje z kibicami. Tutaj oni są naprawdę bardzo blisko i zapraszam wszystkich, którzy jeszcze nie mają biletów, aby szybko się w nie zaopatrzyli. Oglądanie lekkoatletyki z bliska, z trybun jest wielokrotnie lepsze! – mówi Lisek zapraszając wszystkich do kibicowania jemu oraz znakomitym zagranicznym tyczkarzom.

W gronie tych zagranicznych gwiazd skoku o tyczce będzie Amerykanin Sam Kendricks, który jest stałym gościem O. Cup w Arenie.

– Bardzo lubię atmosferę w Polsce, tutejsze jedzenie. Świetnie się czuję w waszym kraju. Myślę, że jutro będę skakał naprawdę dobrze, ostatnio urodził mi się syn i to dla mnie świetna motywacja do wysokich lotów – zapewnia dwukrotny mistrz świata i medalista olimpijski. 

Wysokich lotów na skoczni do skoku wzwyż spodziewa się natomiast Norbert Kobielski. Jego poczynania w Łodzi śledzić będzie tradycyjnie nieoficjalny ambasador mityngu Artur Partyka, rekordzista kraju w skoku wzwyż. 

– Tak naprawdę jeszcze nie wiem na co mnie stać. Zaskakuje trenera na każdym treningu i mam nadzieję, że to przełoży się na dobry start – przyznał Kobielski, który w niedzielę kończy 27 lat i zapewnił, że jeśli pokona podczas O. Cup 2.27 to będzie uznawał ten występ za udany.

Dla polskich gwiazd Królowej Sportu występ w Arenie będzie pierwszym w sezonie olimpijskim. 

– Jestem rad, że polskie gwiazdy zaczynają ten wyjątkowy olimpijski sezon właśnie tutaj. Przed nami krótki, pięciotygodniowy sezon halowy. Jestem szczęśliwy, że wszyscy najlepsi polscy lekkoatleci zaczynają go właśnie tutaj, w Łodzi – podkreśla wiceprezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki Lech Leszczyński.

Od lat dużym wsparciem dla mityngu jest także samorząd miasta.

– Łódź dziś jest miastem mistrza olimpijskiego Kajetana Duszyńskiego. Kiedyś u nas trenował na przykład Adam Kszczot. Cieszę się, że od dawna możemy wspierać lekkoatletykę – podkreśla wiceprezydent Łodzi Joanna Skrzydlewska.

O. Cup Łódź 2024 odbędzie się w Arenie 27 stycznia.

Exit mobile version