Jedynie Patryk Ołenczyn pozostaje w grze po pierwszym dniu rywalizacji na matach mistrzostw Europy w Zagrzebiu.
Nasz zapaśnik w kategorii do 70 kilogramów wystąpi w bezpośrednim pojedynku o brązowy medal. Z rywalizacji odpadli Krzysztof Bieńkowski i Zbigniew Baranowski.
Dzień rozpoczęliśmy naprawdę dobrze, bo już w pierwszej walce ogromnych emocji dostarczył nam Ołenczyn w kategorii do 70 kilogramów. Polak wyraźnie przegrywał z Macedończykiem Fatim Vejselim przez większość pojedynku. Na około minutę przed końcem przegrywał 3:9, jednak wtedy sprowadził rywala do parteru i wykonał kilka świetnych akcji, które w ostatnich sekundach dały mu zwycięstwo 11:9, a właściwie 12:9 po nieudanej próbie sprawdzenia końcówki walki przez przeciwników już po zakończeniu pojedynku.
Niedługo potem mieliśmy drugi polsko-macedoński pojedynek i drugi zwycięski dla naszego zawodnika. Zbigniew Baranowski (-97kg) popisał się swoim doświadczeniem i w drugiej rundzie wyrównanego pojedynku znalazł jeden właściwy moment na atak – sprowadzenie i akcja w parterze dały mu cztery punkty, kontrolę do końca starcia i zwycięstwo nad Magomedgadjim Nurovem 5:2. W pierwszej rundzie przegrał Krzysztof Bieńkowski (-65kg), który niemal do samego końca utrzymywał zwycięski remis 2:2 przeciwko Rumunowi Stefanowi Comanowi. Niestety, rywalowi udało się Krzysztofa wypchnąć za matę dosłownie w ostatniej sekundzie pojedynku.
W ćwierćfinale walczyli więc Ołenczyn i Baranowski. Niestety obaj musieli uznać wyższość swoich uznanych przeciwników. Ołenczyn trafił na Ramazana Ramazanova z Bułgarii, z którym z początku toczył wyrównane starcie. Niestety w drugiej części pojedynku Ramazanov nie tylko powiększał przewagę, ale też ostatecznie wygrał przez tusz przy stanie 11:4.
Baranowski trafił z kolei na Węgra Vladislava Baitcaeva, z którym w tym sezonie potrafił już wygrywać. Niestety, tym razem Baitcaev był znacznie mocniej dysponowany i pokonał naszego doświadczonego zapaśnika przed czasem. Mogliśmy jeszcze liczyć na repasaże, ale Baitcaev przegrał w półfinale.
Jedynym Polakiem z dalszą szansą na medal jest Ołenczyn, bowiem Ramazanov doszedł do finału. Co więcej, jest to od razu pojedynek o brązowy medal, ze względu na to, że Bułgar zaczynał rywalizację od ćwierćfinału. Patryk powalczy więc o swój pierwszy medal europejskiego czempionatu przeciwko Ukraińcowi Ihorowi Nykyforukowi.
Aktualizacja: Patryk Ołenczyn przegrał z Ihorem Nykyforukiem z Ukrainy przez położenie na plecy i zajął piąte miejsce na Mistrzostwach Europy.
Mamy półfinał Mistrzostw Europy!
Sebastian Jezierzański pokonał 3:2 reprezentanta Gruzji Tariela Gaphrindashviliego.
Przeciwnikiem naszego zawodnika w dzisiejszym półfinale będzie Myles Amine z San Marino.
Aktualizacja: Sebastian Jezierzański uległ w półfinale reprezentantowi San Marino, Mylesowi Amine 2:3. O końcowym rezultacie zdecydowała ostatnia akcja na kilka sekund przed końcem, gdzie Amine wykonał zejście do nogi.
Najważniejsza impreza pierwszej części sezonu. Kto wystąpi na mistrzostwach
Najważniejszą imprezą tego sezonu będą wrześniowe mistrzostwa świata, będące jednocześnie kwalifikacją olimpijską. Jednak pierwsza część sezonu także ma swój punkt kulminacyjny i są nim mistrzostwa Europy, które w tym roku odbędą się w Zagrzebiu. Jak poradzi sobie nasza kadra?
W ubiegłym roku reprezentacja Polski zaliczyła na mistrzostwach Europy bardzo dobry występ, bowiem zdobyliśmy aż dziewięć medali. Na pewno nasi zapaśnicy i zapaśniczki będą chcieli ten rezultat powtórzyć, jednak nie będzie to wcale proste. Łącznie 23 polskie nazwiska znajdują się na liście startowej i trzymamy kciuki, by wszystkim poszło jak najlepiej. Szczególnie że i mistrzostwa Europy mogą mieć wpływ na kwalifikacje olimpijskie poprzez ranking dający rozstawienie na mistrzostwach świata. Każdy, kto zaliczy dobry wynik na ME w olimpijskiej kategorii wagowej, będzie miał na to szanse.
Każdy z trzech trenerów (Józef Tracz – styl klasyczny, Grigorij Danko – styl wolny, Dariusz Grzywiński – zapasy kobiet) podszedł inaczej do przygotowań w pierwszej części sezonu. Inne starty, inne zgrupowania i inny sposób doboru składu. Wśród polskich zestawień nie brakuje więc ciekawych wyborów.
Zapasy kobiet:
-50kg: Anna Łukasiak
-53kg: Roksana Zasina
-55kg: Katarzyna Krawczyk
-57kg: Jowita Wrzesień
-59kg: Angelina Łysak
-62kg: Magdalena Głodek
-65kg: Natalia Kubaty
-68kg: Natalia Strzałka
-72kg: Patrycja Sperka
Przede wszystkim w oczy rzuca się fakt, że dwie z naszych medalistek mistrzostw świata (Wrzesień i Łysak) zamieniły się kategoriami wagowymi. W pierwszej części sezonu Wrzesień wygrała wewnętrzną rywalizację w olimpijskiej kategorii do 57 kilogramów i mimo że w kontekście wrześniowych MŚ może się to jeszcze zmienić, to o medale mistrzostw Europy Jowita powalczy w wadze, w której startowała na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Łysak w kategorii do 59 kilogramów także ma już doświadczenie, więc i tu możemy się spodziewać dobrych wyników.
Trzecia z naszych brązowych medalistek MŚ (Łukasiak) pozostaje oczywiście w swojej kategorii i tu niespodzianki nie ma, ale już kolejna zamiana nastąpiła u Katarzyny Krawczyk i Roksany Zasiny. W ubiegłym roku to Krawczyk wygrywała rywalizację w olimpijskiej do 53 kilogramów, a w tym zaczynamy na razie od małej przewagi Roksany.
Rywalizację z Natalią Kubaty wygrała też Magdalena Głodek, która dopiero w tym sezonie spróbowała swoich sił w olimpijskiej kategorii do 62 kilogramów. W kategorii do 68 kilogramów długofalowo rywalizują Natalia Strzałka i Wiktoria Chołuj, jednak zgodnie ze słowami trenera Grzywińskiego, Wiktoria w pierwszej części sezonu miała jeszcze imprezy młodzieżowe (została mistrzynią Europy U23), więc na ten moment pierwszeństwo ma Strzałka. Skład uzupełnia Patrycja Sperka w swojej stałej kategorii wagowej.
Styl klasyczny:
-60kg: Michał Tracz
-67kg: Roman Pacurkowski
-72kg: Kamil Czarnecki
-77kg: Patryk Bednarz
-87kg: Arkadiusz Kułynycz
-97kg: Gerard Kurniczak
-130kg: Rafał Krajewski
U „klasyków” zabraknie medalisty olimpijskiego, Tadeusza Michalika, jednak tutaj nie powinno być powodów do niepokoju. Trener Józef Tracz już na początku sezonu zapowiadał, że po serii problemów zdrowotnych Michalik może otrzymać nieco lżejsze wejście w sezon, łącznie z ominięciem mistrzostw Europy. Celem Michalika mają być mistrzostwa świata, jednak pod jego nieobecność dobrze może spisać się jego kolega z maty, Gerard Kurniczak. Swoje stałe miejsca zajmują Michał Tracz i Rafał Krajewski, a mimo młodego wieku Kamil Czarnecki i Patryk Bednarz także są już głównymi kandydatami do wyjazdu na mistrzowskie imprezy w swoich wagach.
Największa rywalizacja jest w kategoriach do 67 i 87 kilogramów. Po latach zmagań Mateusza Bernatka i Gevorga Sahakyana, w tej pierwszej swoją szansę otrzymuje Roman Pacurkowski. W tej drugiej, mimo obecności utalentowanego Szymona Szymonowicza, swoje miejsce na razie zachowuje weteran Arkadiusz Kułynycz.
Styl wolny:
-65kg: Krzysztof Bieńkowski
-70kg: Krzysztof Ołenczyn
-74kg: Szymon Wojtkowski
-86kg: Sebastian Jezierzański
-92kg: Radosław Marcinkiewicz
-97kg: Zbigniew Baranowski
-125kg: Radosław Baran
W stylu wolnym niespodzianek mamy najmniej. Z medalistów z ubiegłego sezonu zabraknie jedynie Eduarda Grigorieva. Od kategorii do 86 kilogramów w górę wystawiamy żelazne zestawienie, które rok temu przyniosło nam trzy medale mistrzostw Europy i mimo rywalizacji stale utrzymuje swoje miejsce w pierwszym składzie.
Ciekawym wyborem jest na pewno Szymon Wojtkowski, którego trener Danko upatrzył sobie wśród młodych już na początku pracy z reprezentacją. Teraz – mimo rywalizacji w postaci olimpijczyka z Tokio Kamila Rybickiego czy Krzysztofa Ołenczyna – będący wciąż młodzieżowcem Wojtkowski wygrywa tę rywalizację.
O powtórkę sprzed roku będzie bardzo trudno, jednak liczymy na to, że sukcesów nie zabraknie. Potencjał na dużą liczbę medali jak najbardziej jest, co pokazał chociażby ubiegły rok.