Mistrzostwa Europy w slalomie kajakowym. Srebro i brąz biało-czerwonych

Zawody Pucharu Świata w Poznaniu

Fantastycznie rozpoczęli reprezentanci Polski zmagania w Mistrzostwach Europy w slalomie kajakowym w Liptowskim Mikulaszu.

Polacy sięgnęli po srebro, a Polki po brąz w rywalizacji drużynowej w K-1. Wszyscy biało-czerwoni awansowali także do półfinałów tej konkurencji w zmaganiach indywidualnych.

– Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, jak rozpoczęliśmy te mistrzostwa. Szczególnie cieszy, że nasi zawodnicy w komplecie przebrnęli eliminacje w K-1 i zameldują się w półfinałach – mówi trener polskiej reprezentacji w slalomie kajakowym Jakub Chojnowski.

Dodaje jednak, że dwa miejsca na podium w rywalizacji teamów są dla polskiej kadry bardzo prestiżowe. – Szczególnie, że podczas tych ME zespoły startują w bardzo mocnych, kompletnych składach – podkreśla.

Panie sięgnęły po brąz startując w składzie Klaudia Zwolińska, Natalia Pacierpnik i Dominika Brzeska. Panowie dorzucili srebrne krążki. Sięgnęli po nie Michał Pasiut, Jakub Brzeziński, Dariusz Popiela.

Mistrzostwa Europy w slalomie kajakowym. Medale biało-czerwonych (fot. Jakub Chojnowski)

W piątek do rywalizacji przystąpią kanadyjkarze. Plan startów jest taki, że przed południem odbędą się eliminacje indywidualne, a po południu o medale powalczą teamy.

– W sobotę i niedzielę czeka nas prawdziwa gratka, a mianowicie walka o medale w rywalizacji indywidualnej. Najpierw w K-1, a potem w C-1. Slalom kajakowy jest konkurencją mocno loteryjną i jeden błąd może zdecydować o sukcesie bądź niepowodzeniu, ale jak zawodnicy pokażą swoje aktualne możliwości, to o wyniki i satysfakcję kibiców jestem spokojny – dodaje Chojnowski.

Polskę reprezentuje na Słowacji trzynastu zawodników.

– Medale w rywalizacji drużynowej pokazują, że idziemy dużą, wyrównaną i mocną grupą. To bardzo cieszy – podkreśla trener.

Mistrzostwa Europy zakończą się w niedzielę.

Świetny początek polskich kajakarzy w zawodach Pucharu Świata w Poznaniu

Świetnie rozpoczęły się dla polskich kajakarzy zawody Pucharu Świata w Poznaniu. Pierwszego dnia zmagań awans do finałów A wywalczyło aż czternaście polskich osad. Pierwszy dzień torpedowała pogoda, bo silny wiatr spowodował dwugodzinną przerwę w zawodach, ale wszystkie zaplanowane wyścigi udało się rozegrać.

– To już druga edycja Pucharu Świata, myślę, że na najpiękniejszym torze w Europie, czyli poznańskiej Malcie. To jest tor, na którym prawie zawsze odnosimy sukcesy i myślę, że te sukcesy z poprzedniego Pucharu Świata również powtórzą się teraz. Liczymy oczywiście głównie na mocną grupę kobiecą, ale i na kajakarzy i ekipę kanadyjkarek i kanadyjkarzy. Myślę, że te pierwsze biegi pokazały, że jesteśmy w dobrej formie i oczekujemy na miejsca medalowe – mówi prezes Polskiego Związku Kajakowego Grzegorz Kotowicz.

Dla Polaków dzień dobrze zaczął się z samego rana, gdy dwie polskie osady wygrały swoje przedbiegi i wywalczyły bezpośredni awans do sobotniego finału w czwórkach na 500 metrów. Na sąsiednich torach popłyną Karolina Naja, Anna Puławska, Adrianna Kąkol i Dominika Putto oraz Martyna Klatt, Sandra Ostrowska, Julia Krajewska i Helena Wiśniewska.

Karolina Naja, Anna Puławska, Adrianna Kąkol i Dominika Putto (fot. Paweł Skraba)

– Bieg poukładał się po naszej myśli, skorygowałyśmy kilka błędów. Wiatr był mało sprzyjający, więc łódkę trzeba było ładnie podkręcać, żeby dobrze wyjść ze startu. Myślę, że to sie nam udało i jest finał, w którym musi być już sto procent zaangażowania i motywacji – mówiła Karolina Naja. Świetnie spisali się też panowie – Jakub Stepun, Bartosz Grabowski, Sławomir Witczak i Filip Weckwert wygrali swój przedbieg i popłyną w finale A. Z kolei w finale B wystąpią Piotr Morawski, Wojciech Tracz, Wojciech Pilarz i Wiktor Leszczyński.

Powody do radości polscy kibice mieli również po startach w K2 na dystansie 200 metrów kobiet, bo Dominika Putto z Katarzyną Kołodziejczyk oraz Martyna Klatt z Sandrą Ostrowską wygrały swoje przedbiegi i awansowały do finału. Co ciekawe, Klatt i Ostrowska nie były zadowolone po biegu.

– Nie jesteśmy zadowolone, bo wiemy na co nas stać. Jeszcze nie ma odpowiedniego zgrania, bo byłyśmy trochę teraz rozłączone i trenowałyśmy osobno. Ja miałam też start w Pucharze Świata w Racicach, a to są nasze pierwsze wyścigi po tej przerwie. Lubimy rywalizować na Malcie, w zeszłym roku zdobyłyśmy nasz pierwszy brązowy medal na arenie seniorskiej właśnie tutaj, a ja do tego jestem z Poznania. Cieszę się, że są tutaj moi kibice z Poznania – mówiła Martyna Klatt.

– Malta jest takim nieprzewidywalnym torem, bo raz tu wieje, a raz nie, ale z przewagą właśnie takich warunków, jak dzisiaj, więc mniej więcej wiemy, jak trzeba tu pływać – mówiła Putto po porannych wyścigach. Później sytuacja się pogorszyła, a sędziowie na dwie godziny wstrzymali rywalizację.

Przemysław Korsak i Rafał Rosolski nie awansowali w K1 1000 metrów do finału A i popłyną w sobotę w finale B. Lepiej poszło paniom w K1 na 500 metrów, bo zarówno Anna Puławska, jak i Marta Walczykiewicz awansowały do sobotniego finału A.

Polacy dobrze spisywali się także w rywalizacji kanadyjek. Aleksander Kitewski i Arsen Śliwiński wygrali swój półfinał i popłyną w sobotę w finale A, natomiast Juliusz Kitewski i Krystian Hołdak wystąpią w finale B w C2 na 500 metrów. W rywalizacji pań w tej samej konkurencji awans do finału wywalczyły dwie polskie osady – Sylwia Szczerbińska i Julia Walczak zapewniły go sobie w przedbiegu, a Katarzyna Szperkiewicz i Aleksandra Jacewicz w półfinale.

W finałach A w komplecie popłyną też polskie osady w C1 500 metrów – Katarzyna Szperkiewicz, Magda Stanny, Wiktor Głazunów i Oleksii Koliadych.

– Chciałem pójść mocno ze startu, utrzymać tę prędkość i po prostu walczyć z przeciwnikami, ale cały czas miałem w głowie, żeby nie poddawać się i wygrać ten przebieg, bo zależało mi, żeby trafić do finału. To jest mój pierwszy start w jedynce na 500 metrów, więc chcę się po prostu pokazać jak najlepiej i będę mocno płynął. Zapraszam wszystkich na Maltę, w sobotę i niedzielę będą finały, więc warto przyjść i pokibicować – mówił Koliadych.

Prezes Kotowicz podkreśla doskonałą organizację zawodów. – W tym roku to jest prawie dziewięciuset zawodników z 49 ekip, więc zawody są bardzo duże i bardzo duży musiał być też wysiłek organizacyjny. To jest właściwie całoroczna praca dużego zespołu. Dziś wiemy już, że do 2024 na pewno Puchar Świata będzie rozgrywany w Poznaniu, ale również zapadła już decyzja, że będziemy tu gościć mistrzostwa świata – dodał.

W piątek ciąg dalszy przedbiegów i półfinałów. Rywalizacja rozpocznie się o godz. 9 rano, a wyścigi finałowe zaplanowane są na sobotę i niedzielę.

Na poznańskiej Malcie podczas 4 dni regat niemal 900 zawodników powalczy o 157 medali w 26 konkurencjach.

W zmaganiach wezmą udział reprezentanci ponad 40 państw, m.in. Argentyny, Australii, Austrii, Belgii, Chile, Chin, Chorwacji, Czech, Danii, Egiptu, Estonii, Finlandii, Francji, Gruzji, Gwatemali, Hiszpanii, Holandii, Indii, Iranu, Irlandii, Izraela, Japonii, Kanady, Korei, Kuby, Litwy, Łotwy, Macedonii, Niemiec, Nowej Zelandii, Portugalii, RPA, Rumunii, Serbii, Singapuru, Słowacji, Słowenii, Szwecji, Turcji, Ukrainy, USA, Węgier, Wielkiej Brytanii, Włoch czy Polski.