Mistrzostwa Europy w short tracku. Polacy powalczą o medale w Gdańsku

Hala Olivia

Trzy dni dzielą nas od startu mistrzostw Europy w short tracku.

Do Gdańska dotarły już najsilniejsze reprezentacje, a w miejscowej hali Olivia trwają ostatnie prace przed otwarciem rywalizacji. Chęć walki o medale ME 2024 w short tracku zgłaszają Polacy, którzy liczą na gorący doping własnej publiczności i najlepsze wyniki w sezonie.

Od piątku najlepsi łyżwiarze szybcy z krótkiego toru staną do rywalizacji o tytuły najlepszych na Starym Kontynencie. Na tafli gdańskiej Olivii pojawią się największe gwiazdy europejskiego short tracku, m.in. Holenderka Xandra Velzeboer, Belgowie Stijn i Hanne Desmet czy Włoch Pietro Sighel.

– W Gdańsku wystartuje zbliżona liczba zawodników, co podczas mistrzostw Europy w 2021 i 2023 roku. Na liście startowej mamy 117 łyżwiarzy z 25 krajów – wylicza Konrad Niedźwiedzki, dyrektor sportowy Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego, współorganizatora ME 2024 w short tracku. W gdańskiej hali, na potrzeby nadchodzącej imprezy, trwają ostatnie prace pod nadzorem delegatów Międzynarodowej Unii Łyżwiarskiej (ISU).

– Olivia nie jest na co dzień obiektem przeznaczonym wyłącznie do short tracku, dlatego jej przystosowywanie zaczęliśmy już po świętach Bożego Narodzenia. Na dodatek przygotowanie toru krótkiego do wymogów ISU jest dużo bardziej skomplikowane niż toru długiego, m.in. przez specjalne malowanie tafli czy osadzenie logotypu światowej federacji. Do przygotowania są także podesty dla starterów, trenerów czy pokój powtórek wideo dla sędziów – wymienia.

Na trójmiejskim lodzie zamierzają błyszczeć Polacy, którzy w minioną sobotę rozpoczęli ostatnie zgrupowanie do mistrzostw Europy. W ME 2023 w Gdańsku nasi reprezentanci zdobyli dwa medale – srebro na 500 metrów wywalczyła Natalia Maliszewska, a na najniższym stopniu podium stanęła męska sztafeta w składzie Diane Sellier, Łukasz Kuczyński, Michał Niewiński i Paweł Adamski. Teraz biało-czerwoni podkreślają, że stać ich na wiele, a przy wsparciu widzów wszystko jest możliwe.

– Moim zdaniem, nie ma lepszego uczucia niż starty przed swoją publicznością, zwłaszcza jak na trybunach zasiada twoja rodzina lub słyszy się doping polskich kibiców. To coś niezapomnianego. Dla mnie to pozytywny kop, który dodaje energii – nie ukrywa Łukasz Kuczyński, jeden z filarów męskiej reprezentacji. – Ludzie z całej Polski zjeżdżają się do Olivii, żeby nas zobaczyć. Atmosfera w Olivii jest niesamowita i uskrzydlająca zawodników – dodaje Nikola Mazur, która na ME 2024 w Gdańsku planuje sięgnąć po swój pierwszy medal tej imprezy.

ME 2024 będą pierwszą z trzech dużych imprez w short tracku, które są zaplanowane w najbliższych tygodniach w Gdańsku. W lutym czekają nas jeszcze finał Pucharu Świata (16-18 lutego) oraz mistrzostwa świata juniorów (22-25 lutego). Przed rokiem biało-czerwoni błyszczeli w każdej z tych imprez i bardzo prawdopodobne, że przed własną publicznością pokuszą się o następne medale.

Początek ME 2024 w short tracku w Gdańsku w piątek, 12 stycznia, a ich koniec zaplanowano na niedzielę, 14 stycznia.

Exit mobile version