Minimalne wynagrodzenie za pracę i stawka godzinowa. Dwie podwyżki w 2023 roku

Gospodarka

Od 1 stycznia 2023 zostanie podwyższone minimalne wynagrodzenie brutto.

Zdecydowano się na mocniejsze podniesienie płacy minimalnej – do poziomu 3490 zł brutto od 1 stycznia 2023 i do poziomu 3600 zł od 1 lipca.

Wzrasta minimalna stawka godzinowa.

Jeśli chodzi o stawkę godzinową to wyniesie ona 22,80 zł od 1 stycznia, a 23,50 zł od 1 lipca.

Korekta z 13 września 2022 roku. ZOBACZ TAKŻE: Minimalne wynagrodzenie za pracę i stawka godzinowa w 2023 roku

Od 1 stycznia 2023 minimalne wynagrodzenie brutto wzrośnie prawie dwukrotnie od 2015 roku.

W 2023 r. minimalne wynagrodzenie za pracę wzrośnie w dwóch etapach. Od 1 stycznia najniższa pensja będzie wynosiła 3490 zł, a od 1 lipca – 3600 zł. Oznacza to, że przeciętna wysokość minimalnego wynagrodzenia w 2023 r. wyniesie 3545 zł. W przyszłym roku wzrośnie także minimalna stawka godzinowa dla określonych umów cywilnoprawnych – od 1 stycznia będzie wynosić 22,80  zł, a od 1 lipca – 23,50 zł. W stosunku do 2015 r. płaca minimalna wzrośnie na rękę od 1 lipca 2023 r. o ponad 116% (w 2015 r. najniższa pensja wynosiła 1286,16 netto, a od 1 lipca 2023 r. będzie to 2783,86 netto).

Minimalne wynagrodzenie za pracę

Minimalna stawka godzinowa dla określonych umów cywilnoprawnych

Wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę zostały ustalone w oparciu o prognozy określone w projekcie ustawy budżetowej na 2023 r., przyjętym przez Radę Ministrów 30 sierpnia.

Rząd konsekwentnie poprawia sytuację pracowników, którzy dostają najniższe wynagrodzenie. Od 1 lipca 2023 r. minimalne wynagrodzenie za pracę wzrośnie w porównaniu do 2015 r. o 1850 zł, czyli o prawie 106%. Szacuje się, że ok. 3 mln osób otrzyma wyższe wynagrodzenie.

Sytuacja na rynku pracy

Rozporządzenie wejdzie w życie 1 stycznia 2023 r.

Premier Mateusz Morawiecki powiedział:

„Dzisiaj podczas posiedzenia Rady Ministrów dyskutowaliśmy temat związany z płacą minimalną. Stawki godzinowe, płaca minimalna – tego typu kwestie najlepiej obrazują stosunek państwa do obywateli.

Płaca minimalna powinna być swego rodzaju drogowskazem – zarówno dla pracodawców jak i instytucji publicznych. Pokazuje to, w jaki sposób chcemy, by kształtowane były relacje płacowe na rynku.

Najlepsze kraje do życia to te, gdzie nierówności życiowe, także te płacowe, są jak najmniejsze, są spłaszczone. Widzimy wyraźnie, że te różnice wpływają jednocześnie na jakość życia wielu grup społecznych.

Od samego początku przystąpiliśmy do znaczącego, skokowego podnoszenia płacy minimalnej. Byliśmy za to krytykowani – okazało się, że mieliśmy rację. Jednocześnie podnosimy produktywność i konkurencyjność naszej gospodarki.

Mamy dzisiaj najniższy poziom bezrobocia w historii III RP i drugi najniższy w Unii Europejskiej.

W ostatnich latach wydarzyła się godnościowa rewolucja. Cenimy pracę Polaków i nie zgadzamy się na głodowe stawki, takie jak były za naszych poprzedników, którzy przekonywali, że gwarancją rozwoju gospdarczego jest tania siła robocza.

Chcemy, żeby ludzie zarabiali jak najwięcej i jednocześnie, żeby gospodarka polska kwitła, żeby jak najlepiej sobie radziła w różnych okolicznościach. Rządy, które przez lata akceptowały pracę ze stawką 5zł za godzinę nie są warte złamanego grosza.

Przywracamy godność pracy. To nie są puste słowa. Dziś po konsultacji ze związkami zawodowymi zdecydowaliśmy się na mocniejsze podniesienie płacy minimalnej – do poziomu 3490 zł od 1 stycznia 2023 i do poziomu 3600 zł od 1 lipca.

Nasza płaca netto, po tych podwyżkach płacy minimalnej, będzie blisko o 1000 zł wyższa niż kwota brutto z czasów naszych poprzedników. Wtedy netto to było nieco ponad 1280 zł, a od 1 lipca 2023 r. będzie to kwota bliska 2800 zł.

Przyszłoroczna pensja minimalna będzie dwa razy podnoszona właśnie przez inflację. Rok temu w świat uderzyła fala putinflacji, która zagraża portfelom Polaków. Nasza polityka znoszenia nierówności musi oznaczać szybsze podnoszenie minimalnego wynagrodzenia.

Spełniamy obietnice złożone Polakom. Jednocześnie pracujemy nad tym, żeby płace netto Polaków rosły jeszcze bardziej i były w godne w czasach tej putinflacji. Równolegle walczymy o każde miejsce pracy, żeby poziom bezrobocia był jak najniższy.

Polska gospodarka dziś nie konkuruje niskimi wynagrodzeniami. Konkuruje coraz lepszymi wysokimi technologiami i produktywną pracą, która ma się ludziom opłacać.”