ME U23 w zapasach. Wiktoria Chołuj złotą medalistką

Mistrzostwa Europy. Chołuj trzykrotną mistrzynią Europy

Wiktoria Chołuj została mistrzynią Europy do lat 23 w Bukareszcie.

Walcząca w kategorii do 72 kilogramów Polka była faworytką całego turnieju i wywiązała się z tej roli idealnie.

Wiktoria Chołuj nieprzypadkowo była tutaj kandydatką numer jeden do złotego medalu w swojej kategorii. Mistrzostwo Europy do lat 23 zdobywała bowiem także w latach 2020 i 2021, a w międzyczasie stała się przecież jeszcze lepszą zawodniczką.

W ćwierćfinale i półfinale nie straciła nawet punktu i tak samo wyglądała walka o złoty medal. Jej rywalką była utalentowana Ukrainka Iryna Zablotska, mistrzyni Europy juniorek z ubiegłego roku. Zablotska nie była jednak w stanie zagrozić Wiktorii w żaden sposób. Nasza zapaśniczka od początku kontrolowała przebieg walki i zdobywała punkty kolejnymi sprowadzeniami, podczas gdy jej rywalka nie była w stanie ani się obronić, ani samodzielnie zaatakować. Pojedynek zakończył się jeszcze w pierwszej rundzie, po efektownym sprowadzeniu rzutem do parteru.

Tym samym Wiktoria Chołuj została po raz trzeci mistrzynią Europy do lat 23. Mimo tego że wciąż jest w kategorii młodzieżowej, przebija się już do pierwszej reprezentacji Polski i będzie rywalizowała z Natalią Strzałką w kategorii do 68 kilogramów nie tylko o wyjazd na mistrzostwa Europy, ale także na będące kwalifikacjami olimpijskimi mistrzostwa świata. W ostatnich latach talentów w kobiecych zapasach nam nie brakuje, a Wiktoria jest tego najlepszym przykładem.

Miejsca pozostałych Polek na ME U-23 w Bukareszcie

5. Amanda Tomczyk (MLUKS Karlino/50 kg)
8. Wiktoria Karwowska (AZS AWF Warszawa/57 kg)
Paulina Danisz (Slavia Ruda Śląska/62 kg)
Karolina Kozłowska (MLUKS Junior Dzierżoniów/68 kg)
9. Angelika Mytkowska (Slavia Ruda Śląska/55 kg)

We wcześniejszej fazie tego dnia rywalizacji, na matach rywalizowali także pierwsi polscy przedstawiciele stylu wolnego. 19-letni Rafał Szewc w kategorii do 57 kilogramów zaczął od porażki z Turkiem Tolgą Ozbekiem, który pokonał go 7:3 po tym, jak odskoczył mu punktowo w drugiej rundzie pojedynku. Ozbek okazał się na tyle mocny, że awansował do finału, czym otworzył Szewcowi drogę do repasażu z innym trudnym przeciwnikiem, Ormianinem Edikiem Harutyunyanem.

W repasażu wystąpią także Aminjon Sadulloev (-65kg) i Mateusz Łuszczyński (-70kg). Obaj przegrali swoje pierwsze walki przed czasem, ale obaj trafili na absolutnych dominatorów – odpowiednio Francuza Khamzata Arsamerzoueva i Ormianina Hayka Papinyana, którzy weszli do finałów bez straty ani jednego punktu. Dzięki temu dostaną drugą szansę – Sadulloev przeciwko Bułgarowi Bozhidarowi Dzhorovi, a Łuszczyński przeciwko Francuzowi Moukhammadowi Sangarievowi. Miejmy nadzieję, że z tych szans uda nam się uzyskać wejścia do strefy medalowej.

Paradoksem tego dnia był Mateusz Pędzicki (-79kg). Jako jedyny z wolniaków wygrał walkę (przez tusz, po fantastycznym powrocie z wyniku 4:10 z Bułgarem Radomirem Stoyanovem), ale jako jedyny – po porażce w ćwierćfinale przed czasem z Azerem Sabuhim Amiraslanovem – nie otrzymał szansy repasażu i tym samym zakończył udział w turnieju.

Exit mobile version