ME Rzym 2024. Norbert Kobielski szósty w skoku wzwyż – „Moje przedstawienie było żałosne”

Lekkoatletyczne mistrzostwa Europy

Skoczek wzwyż Norbert Kobielski (MKS Inowrocław) zajął szóste miejsce w rozgrywanych w Rzymie lekkoatletycznych mistrzostwach Europy.

We wtorkowy wieczór o wysokie lokaty nie postarały się oszczepniczki – Maria Andrejczyk oraz Marcelina Witek-Konofał.

Finał skoku wzwyż – konkursu, który na trybuny Stadio Olimpico przyciągnął nie tylko rzeszę włoskich kibiców rozkochanych w lokalnym idolu Gianmarco Tamberim, ale także samego prezydenta kraju – Norbert Kobielski zaczął od bezproblemowego pokonania poprzeczki zawieszonej na 2.17 oraz 2.22. Niestety kilka minut później trzy zrzutki na 2.26 przekreśliły jego marzenia o zakończeniu występu w europejskim czempionacie z sukcesem. Ostatecznie został sklasyfikowany na szóstym miejscu.

Moje dzisiejsze przedstawienie było żałosne. Nie wiem co się stało. Jak zawsze nie potrafię poradzić sobie z dobrą dyspozycją. Skoki próbne były bardzo dobre. Przyszedł konkurs, ja skaczę wszystko w pierwszych próbach. Kiedy chłopaki strącają, ja muszę czekać na swoje próby i stygnę wtedy, nie mogę ponownie dojść do siebie – przyznał po zejściu z płyty stadionu Kobielski.

Rzym. Mistrzostwa Europy European Champioships Roma 2024. Norbert Kobielski(fot. Tomasz Kasjaniuk/PZLA)

Jak przyznał polski skoczek otoczka, która towarzyszyła konkursowi nie zrobiła na nim specjalnego wrażenia.

Na trybunach widziałem tylko moją rodzinę. Nie interesowało mnie show Tamberiego. Skakałem za nim. Myślę, że to było specjalnie ustawione i on sam pewnie uważał, że jestem jego głównym rywalem – powiedział Kobielski.

Duże nadzieje polscy kibice wiązali ze startem naszych oszczepniczek z wicemistrzynią olimpijską Marią Andrejczyk na czele. Niestety i Andrejczyk i Witek-Konofał zakończyły konkurs finałowy po trzech rzutach. Dziesiąte miejsce, z wynikiem 58.29, zajęła Andrejczyk.

Rzym. Mistrzostwa Europy European Champioships Roma 2024. Maria Andrejczyk (fot. Tomasz Kasjaniuk/PZLA)

Absolutnie nie tak wyobrażałam sobie ten finał. Wiedziałam, że to będzie duże wyzwanie. Pierwszy raz w karierze rzucałam dzień po dniu. Zrobiliśmy z moim teamem naprawdę bardzo dużo. Wydaje się, że mogła zawalić psychika. To nie było optymalne. Od wczoraj walczyłam też z łydką. Musiałem przez to inaczej biegać. Byłam jednak walecznie nastawiona. Żałuję, że nie wyszło, ale łez nie będzie. Nie mam zamiaru płakać, jestem szczęśliwa, że wróciłam do rzucania – powiedziała Andrejczyk.

Dwunasta w konkursie finałowym była Marcelina Witek-Konofał. Druga z naszych zawodniczek osiągnęła odległość 55.42.

Przegrałam dziś z motywacją. Za mocno chciałam i przez to popełniałam za dużo błędów. Trudno, to jest sport. Teraz wracam do domu i za chwilę kolejny start. Będę walczyć o minimum olimpijskie – zapowiedziała oszczepniczka.

Rzym. Mistrzostwa Europy European Champioships Roma 2024. Marcelina Witek-Konofał (fot. Tomasz Kasjaniuk/PZLA)

We wtorkowy wieczór zakończyły się zmagania wieloboistów. Paweł Wiesiołek w ostatniej sesji zmagań uzyskał najlepszy w sezonie wynik w rzucie oszczepem – 56.11 – i przebiegł 1500 metrów w 4:42.93. Ostatecznie nasz zawodnik zgromadził 7707 punktów i uplasował się na 17. miejscu.

Minimum olimpijskie i awans do finału mistrzostw Europy to poranny dorobek specjalistki od biegu na 800 metrów Anny Wielgosz. W jutrzejszym finale tej konkurencji zobaczymy także Angelikę Sarnę. Z kwalifikacji do kolejnej rundy cieszyły się też trzy polskie sztafety, skoczkini w dal Magdalena Bokun oraz oszczepnik Marcin Krukowski.

Przed ostatnim dniem lekkoatletycznych mistrzostw Europy w Rzymie reprezentacja Polski ma na koncie sześć medali – po dwa złote, srebrne i brązowe. W środowy wieczór zakończenie zawodów na Stadio Olimpico.

Exit mobile version