Skandalem jest to, że PiS pozwala na organizację Marszu Niepodległości w Warszawie.
Zatem nie dziwi już nikogo, że obecna władza nic nie robi, np. z bulwersującym plakatem promującym ten nielegalny marsz zakazany przez polskie sądy!
Ws. plakatu powiedział sam zainteresowany, tj. Rafał Trzaskowski prezydent Warszawy:
„Zastanawiam się, czy to jest oficjalny plakat rządowych obchodów. Tak się składa, że każdy budynek w naszym mieście jest oznaczony krwią Polek i Polaków. Dokładnie pamiętamy te obwieszczenia z czasów II wojny światowej. My je pamiętamy z historii, niektórzy jeszcze je pamiętają, jak wisiały na ulicach Warszawy. One na murach oznajmiały najczęściej śmierć warszawianek i warszawiaków albo wzięcie ich jako zakładników.
Jest czymś absolutnie niebywałym, żeby używać tego typu porównań. Tu nie chodzi o moje nazwisko, o mnie, tylko o szacunek do historii miasta uświęconego krwią.
Czy to jest oficjalny plakat państwowych obchodów święta Niepodległości, w którym połowa jest napisana po niemiecku?
Ciekawe jak na to zareagują kombatanci i represjonowani, których minister przecież to reprezentuje?”
Przypominamy, że marsz ten oficjalnie organizuje Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.
Plakat Marszu Niepodległości: „Achtung!” „Tschaskovsky”
Stowarzyszenie Marsz Niepodległości pokazało oficjalny plakat tegorocznego marszu. który zaplanowano 11 listopada o godz. 13 w Warszawie.
Jak widzimy hasłem marszu jest „Niepodległość nie na sprzedaż”.
Na tym przypominającym niemieckie obwieszczenia z czasów II wojny widzimy komunikat oraz podpis „Der oberbürgermeister, gez. Tschaskovsky”.
Grupa 14 Kobiet z Mostu musiała odwołać legalne wydarzenie „Niepodległa dla wszystkich”
Organizatorki powiedziały, że „marsz narodowców zyskał status uroczystości państwowej i nie będą mogły zapewnić bezpieczeństwa w jego trakcie”. Dodał także, że to co zrobił PiS jest to „naruszenie obywatelskiego prawa do protestowania”.
Marsz ten zaplanowany na 11 listopada został zakazany przez polskie sądy, a zamiast tego na tej samej trasie miała odbyć się demonstracja kobiet. Choć prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski powiedział, że „jeśli nacjonaliści zbierzą się 11 listopada, to będzie to zgromadzenie niezgodne z prawem”, organizatorzy poinformowali, że planują marsz i mimo zakazu sądu nie zmienią trasy.
KOMUNIKAT WS. WYDARZENIA NIEPODLEGŁA DLA WSZYSTKICH
„Drogie i Drodzy
Informujemy, że wydarzenie #NiepodległaDlaWszystkich zaplanowane na 11 listopada o godz. 12 na Rondzie Praw Kobiet, NIE ODBĘDZIE SIĘ. Komunikujemy to z pełnym przekonaniem, że tak należało postąpić.
Sojusz partii rządzącej i neofaszystów jest faktem. Organizacja obchodów państwowych święta 11 listopada przez brunatną koalicję nie będzie jej oficjalnym zawiązaniem, a spektakularnym potwierdzeniem współpracy, która trwa od dawna i jest opłacana przez PiS z naszych pieniędzy. Warszawę czeka zatem pochód z hasłami nienawiści. Będzie dla służb priorytetowy. Zrobią one wszystko, by nikt i nic nie zakłóciło nacjonalistycznego święta koalicji pod znakiem falangi. Przeprowadzenie pokojowego zgromadzenia w tych warunkach, w tym samym czasie i miejscu, jest niemożliwe. Naszym priorytetem głównym było zapewnienie bezpieczeństwa Wam oraz naszym gościom i gościniom. Przypominamy, że wydarzenie 14 Kobiet z Mostu było zaplanowane jako opowieść o prawach człowieka, zrealizowana w scenariuszu wymagającym zgoła innego otoczenia. Wraz z państwowymi obchodami pisowsko – faszystowskimi, otoczenie całkowicie to wyklucza.
Czy naiwnością było sądzić, że stanie się inaczej? Odpowiemy tak: Wykorzystałyśmy wszystkie dostępne nam możliwości. Sprawiłyśmy, że opadły maski władzy. Zmusiłyśmy ją do obnażenia brunatnego oblicza – w tej chwili pełna odpowiedzialność za sojusz z Bąkiewiczem i jego akolitami w kontekście obchodów 11 listopada, spada na Prawo i Sprawiedliwość oraz usłużne urzędy (tu: Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych). Razem z Wami obserwowałyśmy odrażający spektakl, który po raz kolejny udowodnił, że partia rządząca zrobi wszystko i użyje wszelkich bezprawnych, przemocowych metod, by dowieść, że Polska jest jej własnością.
Podkreślamy raz jeszcze: Ten sojusz nie jest nowy i nie został zawiązany po orzeczeniach sądów dotyczących zakazu odbycia zgromadzenia przez stowarzyszenie Marsz Niepodległości. 11 listopada będzie zaledwie widowiskiem spektakularnie go potwierdzającym.
Nie zdecydowałyśmy się na zorganizowanie wydarzenia w innym miejscu z prostej przyczyny – byłoby to uznanie, że bezprawnymi metodami można przenosić obywatela jak pionek po mapie Warszawy, że zgadzamy się na wyznaczenie nam miejsca – byle z dala od Ronda Praw Kobiet. W ten sposób legitymizowałybyśmy bandyckie działania partii rządzącej. Nie możemy tego zrobić.
Wszystkim Przyjaciołom i Przyjaciółkom 14 Kobiet z Mostu, wszystkim osobom dobrej woli, które pomagały nam w organizacji wydarzenia i które planowały obecność na Niepodległej dla Wszystkich, najpiękniej się kłaniamy i dziękujemy.
Namawiamy Was do obecności w przestrzeni miejskiej Warszawy tam, gdzie będą się odbywać inne pokojowe i bezpieczne wydarzenia afirmujące prawa człowieka oraz sprzeciw wobec nienawiści.
Na koniec komunikatu zostawiłyśmy informację, że rezygnacja z wydarzenia Niepodległa dla Wszystkich nie oznacza, że 11 listopada 14 Kobiet z Mostu nie będzie aktywnie działać w przestrzeni antyfaszystowskiej. O tym opowiemy podczas konferencji prasowej dziś o godz. 15 przed warszawską Zachętą, pl. Małachowskiego 3.
Pamiętajcie, Kochane i Kochani. Antyfaszyzm to przede wszystkim działania codziennie. Siostrzeństwo, braterstwo, troska wzajemna i wrażliwość na wykluczenie. Każda i każdy może to robić.
Wasze,
14 Kobiet z Mostu”