Policjanci z patrolu z 7. komisariatu szybko obezwładnili i zatrzymali 36-letniego sprawcę kradzieży.
Mężczyzna próbował uciekać na widok umundurowanego funkcjonariusza. Konieczne było użycie paralizatora. Mieszkaniec Lublina usłyszał dwa zarzuty kradzieży elektronarzędzi na łączną kwotę blisko 4000 zł. Policjanci odzyskali całość skradzionego mienia.
W ostatni weekend policjanci zostali wezwani na interwencje do marketu budowlanego. Ze zgłoszenia ochrony wynikało, iż doszło tam do kradzieży elektronarzędzi. Miało to być już drogie przestępstwo dokonane przez tego samego mężczyznę. W obu przypadkach sprawca zdołał uciec. Łączne straty oszacowano na blisko 4 tysiące złotych.
ZŁODZIEJ ZACZĄŁ UCIEKAĆ. POLICJANCI UŻYLI PARALIZATORA‼️
Policjanci z 7. komisariatu @KMPLublin za pomocą tasera obezwładnili i zatrzymali 36-letniego sprawcę kradzieży, który próbował uciekać na ich widok.
Usłyszał 2 zarzuty kradzieży elektronarzędzi na kwotę blisko 4 000 zł. pic.twitter.com/DgNBGWW05k
— Policja Lubelska ???????? (@PolicjaLubelska) April 30, 2024
Skierowany na miejsce patrol ustalił przebieg wydarzeń. Jak się okazało, w okolicy sklepu złodziej pozostawił samochód. Podczas przeglądania monitoringu mężczyzna został zauważony w okolicy sklepu przez ochronę. Od razu wybiegł do niego umundurowany policjant. Gdy sprawca tylko zobaczył mundur zaczął uciekać. Pomimo ostrzeżeń nie zamierzał się zatrzymać. Dlatego policjant w bezpiecznym miejscu podjął decyzję o użyciu tasera. Urządzenie spełniło swoje zadanie i 36-latek już po chwili był obezwładniony. Następnie trafił do policyjnej celi.
Mieszkaniec Lublina usłyszał dwa zarzuty kradzieży na łączną sumę blisko 4 tysięcy złotych. Policjanci odzyskali całość skradzionego mienia. Jak się okazało, część elektronarzędzi zdążył już wstawić do lombardu.
Za kradzież grozi mu do 5 lat więzienia.