Podczas epidemii koronawirusa przyroda powoli odzyskuje teren, a dzikie zwierzęta zapuszczają się w głąb miasta.
W czwartek, 14 maja, jeden z takich nietypowych gości odwiedził stołeczny Park Skaryszewski.
Dzikie zwierzę w środowisku miejskim to zawsze zagrożenie, zarówno dla mieszkańców jak i samego zwierzęcia. Tym bardziej, jeśli jest ono dużym łosiem.
W czwartek rano, 14 maja, strażnicy miejscy otrzymali zgłoszenie o łosiu w Parku Skaryszewskim. Na miejsce wysłano patrole z VII Oddziału Terenowego oraz Oddziału Ochrony Środowiska. Faktycznie – w parku strażnicy szybko odnaleźli młode zwierzę. Funkcjonariusze natychmiast zabezpieczyli teren, żeby nikt nie zbliżył się do zwierzęcia i oczekiwali na przyjazd łowczego z Lasów Miejskich.
Łowczy zaaplikował zwierzęciu środek usypiający i nieoczekiwanie dla wszystkich zwierzę poderwało się, wskoczyło do pobliskiego jeziorka i zaczęło tonąć. Na szczęście dla zwierzaka jeden ze strażników miejskich ruszył mu na ratunek i wyciągnął na brzeg.
Młody łoś nie odniósł żadnych ran i został już przetransportowany do swojego naturalnego środowiska, do Puszczy Kampinoskiej.