Łodzianin aż 58 razy próbował zdać egzamin na prawo jazdy.
Dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Łodzi pogratulował Bogdanowi Matusiakowi tego „wyczynu”.
65-latek po raz pierwszy rozpoczął swoją „przygodę” z egzaminami w 2018 roku. Największy problem miał ze zdaniem egzaminu praktycznego.
Dopiero 15 lutego tego roku udało się jemu uzyskać ten upragniony dokument.
Przez te wszystkie lata na egzaminy wydał około 10 tysięcy złotych. Każdy egzamin był po 140 złotych. Wykupił również dodatkowe godziny za dwa tysiące złotych.
Wcześniej rekordzistami w Łodzi były osoby, które podchodziły do egzaminu ok. 30 razy.
Rekord Polski i świata
Rekordzista w Piotrkowie nie zdał 201 razy. 50-latek od 17 lat próbował odzyskać prawo jazdy, które stracił (dane z czerwca 2021 roku).
Zaś rekordzistką na świecie jest Koreanka, która w wieku 68 lat podchodziła do egzaminów aż 960 razy.
Czy takie osoby w ogóle powinny otrzymywać prawo jazdy? Powinno być, np. jeśli ktoś obleje egzaminy 10 – 15 razy to będzie miał dożywotni zakaz ich posiadania.
Widać, że te osoby nie nadają się do kierowania pojazdami. Jak sądzicie?!
