Lewica. Wniosek o kontrolę NIK ws. manipulacji cenami energii

Polska PiS

Ceny energii elektrycznej w Polsce to efekt manipulacji spółek Skarbu Państwa na Towarowej Giełdzie Energii, a nie wzrostu kosztów jej wytworzenia.

Organy nadzorcze z Ministerstwo Aktywów Państwowych na czele nie reagują, dlatego posłowie Lewicy Anita Sowińska i Dariusz Wieczorek składają wniosek do Najwyższej Izby Kontroli o kontrolę w ministerstwie kierowanym przez ministra Jacka Sasina oraz w Towarowej Giełdy Energii. Jak podkreślili wysokie ceny energii podbijają i tak już wysoką inflację w Polsce.

– Ceny energii biją kolejne rekordy. W tej chwili samorządy, przedsiębiorcy, urzędy, szpitale, uczelnie otrzymują oferty na ceny energii na rok przyszły, które są czasem wyższe nawet dziesięciokrotnie. To są kwoty rzędu 1850 zł za megawatogodzinę, podczas gdy koszty wytworzenia energii w Polsce wynoszą od 200 zł do 600 zł za megawatogodzinę. Oznacza to, że państwowe spółki energetyczne zdzierają marże nawet rzędu 400% – mówiła w Sejmie posłanka Anita Sowińska.

Jak podkreśliła przyczyną wzrostu rachunków za prąd nie są ceny węgla, ponieważ koszty wydobycia tego surowca nie wzrosły tak dramatycznie, a polskie spółki energetyczne produkują energię w przeważającej części z węgla. – Przyczyną nie są również ETS-y, ponieważ ceny emisji wręcz spadły od ubiegłego roku. Przyczyną są manipulacje na Towarowej Giełdzie Energii – oceniła polityczka.

Cena energii elektrycznej w 2022 roku

Na czym polegała manipulacja? Na celowym zmniejszeniu ilości energii na rynku, aby zwiększyć jej cenę. W sierpniu tego roku obrót energią elektryczną był o 22,9% niższy niż w sierpniu 2021 roku; już w lipcu był o 43% niższy niż w lipcu 2021 roku, natomiast w czerwcu był o 29,6% niższy niż w czerwcu 2021 roku, a w maju 2022 r. był o 50,9% niższy niż w maju 2021 roku. Jeszcze w kwietniu wzrost sprzedaży energii wyniósł o 3,7%.

– Drugim takim przykładem manipulacji jest wykorzystywanie tajemnicy. Jest wykorzystywanie informacji poufnej, a także doprowadzanie do transakcji tuż przed zamknięciem sesji giełdowej, czyli tuż przed godziną 14. O wszystkich tych manipulacjach wiedziało Ministerstwo Aktywów Państwowych, wiedziała Towarowa Giełda Energii i wiedział Urząd Regulacji Energetyki. Wiemy tylko tyle, że Urząd Regulacji Energetyki podjął w tej sprawie śledztwo, natomiast to śledztwo ma być dokończone do końca roku. Czyli tak naprawdę to będzie już po czasie, bo wszystkie te manipulacje dotyczą kontraktów terminowych, czyli kontraktów, które dotyczą przyszłego roku. Niestety ani URE, ani TGE, ani ministerstwo nic z tym do tej pory nie zrobili – kontynuowała. – Dlatego składamy zawiadomienie do NIK-u i prosimy o jak najszybszą kontrolę w Ministerstwie Aktywów Państwowych oraz w Towarowej Giełdzie Energii – poinformowała.

O jak wielkich pieniądzach jest mowa widać z wyników ogłaszanych przez spółki Skarbu Państwa. – Po pierwszym kwartale 2022 r. spółki Skarbu Państwa TOP 20, a więc spółki energetyczne, mają zyski na poziomie 15,6 miliarda złotych, a więc podwoiły te zyski w stosunku do roku ubiegłego. W drugim kwartale jest to również kwota blisko 19 mld zł. W związku z czym z czegoś te pieniądze się biorą? Oczywiście biorą się z naszych kieszeni, z kieszeni odbiorców – mówił poseł Dariusz Wieczorek.

Rekordowe zyski spółek Skarbu Państwa

– Występujemy do NIK-u, żeby sprawdzić, która ze spółek wprowadzała najdroższą energię w tym czasie na rynek – poinformował polityk Lewicy. – Najwyższa Izba Kontroli i Kontroli może sprawdzić, kto doprowadził do tego, że rzeczywiście te ceny wzrosły o kilkaset procent. To jest ewidentnie efekt działań spółek Skarbu państwa, tych trzech głównych operatorów, którzy w swojej strukturze mają i spółki zajmujące się obrotem energią, mają spółki dystrybucyjne, mają kopalnie i mają elektrownie. W związku z czym bardzo łatwo im ustalać, ile węgla trzeba wydobyć, ile energii trzeba wyprodukować po to, żeby finalnie jak najwięcej zarobić – kontynuował.

Exit mobile version