Lewica: ceny żywności wzrosły w Polsce o 70 proc. PO: świąteczny prezent od PiS, inflacja już 11%

Drożyzna PiS

Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w marcu 2022 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 11,0% (przy wzroście cen towarów – o 11,6% i usług – o 9,1%).

W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług wzrosły o 3,3% (w tym towarów – o 4,1% i usług – o 0,8%).

– Trzeci raz zrobiliśmy podstawowe zakupy. Te same produkty, w tym samym miejscu kupiliśmy w listopadzie i grudniu 2021 oraz w kwietniu 2022. Nasz koszyk od listopada podrożał o 70%! – powiedział poseł Tomasz Trela po kolejnej już, wizycie polityków Lewicy w warszawskiej Hali Mirowskiej. – 70% to jest prawdziwy poziom inflacji w Polsce – dodał.

W koszyku Lewicy od miesięcy są te same zakupy, m. in. chleb, masło, jajka, olej, ser żółty, kawałek szynki, ziemniaki, cebula, włoszczyzna. W listopadzie 2021 zapłacili 82,70 zł, w grudniu 97,60, a w kwietniu 2022 rachunek wyniósł 144 złote! Posłowie podkreślili, że kwietniowym nie ma produktów świątecznych. – To podstawowe zakupy. Dla trzyosobowej rodziny wystarczą na dwa, trzy dni. – mówił poseł Trela.

– Rozmawialiśmy z ludźmi na targowisku. Mówili nam o paragonach grozy! Mówili, że ceny są taki wysokie, że aby zaoszczędzić kilka złotych jeżdżą po mało do sklepu oddalonego ich domu o 2 kilometry. Przeglądają uważnie gazetki reklamowe, szukają promocji. Oszczędzają. Wszyscy musimy oszczędzać. Na jedzeniu, na paliwie, na prądzie, na wszystkim. O inflacji, o wysokich cenach, o galopujących ratach kredytów na klika dni przed świętami rozmawiają w domach Polski i Polacy. Tylko za olej i za twaróg zapłaciliśmy łącznie 30 złotych! – mówiła posłanka Katarzyna Kotula. – Słowa, że rząd wyżywi się sam nabierają dziś zupełnie innego, jeszcze bardziej ponurego znaczenia. Bo rząd może się wyżywi, a kto wyżywi Polki i Polaków? – pytała.

Lewica chce zamrożenia rat kredytów hipotecznych

Tomasz Trela przypomniał, że jedzenie to tylko część rosnących kosztów, z którymi zmagają się polskie rodziny. – Dalej są paliwo, prąd, gaz, raty kredytów hipotecznych, które rosną w zastraszającym tempie. – wyliczał Trela i przypomniał, że – alby ulżyć kredytobiorcom – Lewica złożyła w Sejmie projekt ustawy zamrażającej na 12 miesięcy WIBOR. – Dzięki temu raty spadną do poziomu z grudnia 2019 roku. – wyjaśnił Tomasz Trela. Zdaniem posłów Lewicy winę za drożyznę ponosi rząd i prezes NBP, Adam Glapiński. Przypomnieli, że już rok temu alarmowali, że inflacja niebezpiecznie się rozpędza. Żądali delikatnego podniesienia stóp procentowych. Rada Polityki Pieniężnej nie reagowała na szybujące wskaźniki inflacji, a prezes Glapiński zapewniał, że inflacja nie jest problemem, a RPP nie zamierza podnosić stóp, mówi, że pieniądz jest tani, zachęcał do brania kredytów. Teraz Andrzej Duda chce, by Glapiński był prezesem NBP przez kolejną kadencję.

Glapiński musi odejść

– Stanowczo się temu sprzeciwiamy! Adam Glapiński jest współodpowiedzialny za drożyznę w Polsce. To on nie reagował, gdy trzeba było reagować. To on mówił Polakom, że nie mają się czego obawiać. To on ponosi odpowiedzialność za to, że od grudnia do kwietnia podstawowe produkty żywnościowe podrożały o 70%! Za to należy mu się druga kadencja, pensja ponad milion złotych rocznie i podwyżki? To kpina z Polek i Polaków. – stwierdziła posłanka Katarzyna Kretkowska. Natomiast Katarzyna Ueberhan odniosła się do tłumaczeń rządu, że wysoka inflacja to konsekwencja wojny na Ukrainie. – Wojna to czynnik zewnętrzy. Oczywiście ma wpływ na poziom inflacji nie tylko w Polsce, ale u nas bardzo wysoka inflacja i ceny najwyższe od dwudziestu lat były już przed wojną w Ukrainie. Wtedy słyszeliśmy, że to zjawisko przejściowe, a rząd zafundował nam wszystkim najpierw drogi Polski Ład, a teraz drugą wersję Polskiego Ładu. Winę za chaos, za ceny, za wysokie raty kredytów ponosi rząd i tylko rząd. Za moment każe się, że ludzie będą musieli wziąć kredyt, żeby spłacić kredyt. Do tego właśnie zmierza polityka rządu PiS – podsumowała posłanka Ueberhan.

Drożyzna PiS i wysoka inflacja (fot. PO)

Platforma Obywatelska o inflacji i drożyźnie

„Drogo, drożej a zapowiada się, że będzie jeszcze gorzej!

Za świąteczne produkty na stół wielkanocny Polacy mogą zapłacić nawet 20% więcej niż w zeszłym roku.

Tak wygląda Państwo PiS” – Marek Sowa, poseł KO.

– Pod rządami Morawieckiego i Kaczyńskiego mamy najgorsze warunki kredytowe w Europie, najniższe oprocentowanie oszczędności i jedną z najwyższych inflacji. A to wszystko zanim naprawdę zaczęliśmy odczuwać skutki wojny i sankcji wobec Rosji – powiedział Jan Grabiec, poseł z PO.

– Tyle tych tarcz… Polacy potrzebują tylko jednej: Tarczy AntyPisowskiej – Maciej Kierwiński, poseł PO.

Drożyzna PiS i wysoka inflacja (fot. PO)

– Świąteczny prezent od PiS, inflacja już 11%, ceny żywności wzrosły o 3% w ciągu miesiąca! Nie, to nie Putin, wojna, ale głównie wcześniejsza polityka PiS. Ten pojazd z prezesem Glapińskim i premierem Morawieckim za sterami jedzie na ścianę – Bogdan Klich, senator PO.

– Inflacja w Polsce w marcu 2022 wyniosła 11,0 procent rok do roku. Najdroższe Święta zapewnił duet nieudaczników Glapiński & Morawiecki! – Michał Szczerba, poseł KO.

Exit mobile version