Legia Warszawa przegrała z Molde FK. Pożegnała się z Ligą Konferencji Europy UEFA

UEFA Europa Conference League

Legia Warszawa przegrała 0:3 z Molde FK.

Zatem pożegnała się z Ligą Konferencji Europy UEFA.

Trener Kosta Runjaić: 

– Na wstępie powiem, że jesteśmy bardzo rozczarowani wynikiem, postawą w tym meczu i odpadnięciem. Molde w pełni zasłużyło na ten awans. Niezależnie od tego dwumeczu, myślę, ze nasza przygoda w pucharach przysporzyła zarówno nam, jak i kibicom, wielu wspaniałych wieczorów. Nie powinniśmy o tym zapominać, chociaż dzisiaj patrzymy na to inaczej. Towarzyszy nam ogromny ładunek emocjonalny. Po 60 sekundach straciliśmy gola, a wiedzieliśmy, że to my musimy szybko zdobyć. W takiej sytuacji – nawet będąc trenerem – ciężko znaleźć jakiś pomysł albo rozwiązanie. Mieliśmy jedną lub dwie sytuacje w pierwszej odsłonie, ale trzeba przyznać, że Molde bardzo dobrze zaprezentowało się w obronie. Po straceniu drugiej bramki mecz praktycznie był zamknięty. W drugiej połowie, niemal od razu, trafiliśmy słupek. Na tym poziomie nie możesz marnować takich sytuacji. Zostaliśmy za to ukarani. Nie pomógł nam cud. Nie odmawiam moim zawodnikom walki, ale tak jak wspomniałem – Molde zasłużyło na ten awans. Gratuluję im dokonania tej sztuki. Na samym końcu bardzo dziękuję kibicom, którzy ponownie pokazali się z fenomenalnej strony. Fani dopingują nas cały czas i bardzo im za to dziękujemy. Przed nami rywalizacja z Koroną. To jedyne rozgrywki, w których bierzemy jeszcze udział. Musimy po prostu wygrać to spotkanie.

– W moim odczuciu, pierwsza akcja bramkowa dla naszych rywali rozpoczęła się w środku pola. W ostatnich dniach spadła duża krytyka na Kacpra Tobiasza. Pamiętajmy, że przez kilkanaście miesięcy ten bramkarz zanotował wiele świetnych występów. To cały czas jest młody piłkarz. Odbyłem rozmowę z Kacprem. Chcę, żeby czuł nasze wsparcie. Zmiana bramkarza nie pomoże nam rozwiązać wszystkich problemów. Teraz musimy skupić się na niedzielnej rywalizacji, bo czasu jest niewiele. Przed nami jeszcze trzynaście meczów. Możemy w pełni skupić się na Ekstraklasie. Nikt nie ukrywał, że naszym celem jest mistrzostwo. Chcemy do ostatniej kolejki o nie walczyć. Nie lubię ślepo reagować na krytykę. Rozważam wiele rzeczy na chłodno. Jeżeli uznam, że w bramce potrzebna będzie zmiana, to taką decyzję podejmę. Mam klarowny pogląd na to, jaka jest nasza sytuacja. Drużyna musi przeciwstawić się tej złej passie, która nam się przytrafiła. Wiem, że ta drużyna wyjdzie z dołka.

– Paweł Wszołek w pierwszej połowie nie zaprezentował się najlepiej, dlatego został zmieniony. Nie chciałem dokonywać wielu zmian tak, jak miało to miejsce tydzień temu. Pamiętajmy, że w ciągu całego, europejskiego sezonu, Paweł prezentował się świetnie. Musimy razem znaleźć rozwiązania.

– Nie znam trenera, który powiedziałby nie wzmocnieniom do kadry. Straciliśmy dwóch podstawowych zawodników. Oś centralna zaczęła nam szwankować. Byliśmy świadomi, że może brakować nam głębi składu. Nie zawsze tak jednak było. Jestem tego świadomy i poruszałem tę kwestię w klubie. Jeżeli chcemy włączyć się do walki o tytuł, to wzmocnienia są bardzo ważne. Jeżeli ich nie będzie, to spróbujemy wygrywać kolejne spotkania składem, który aktualnie mamy.

– Zdajemy sobie sprawę, że doszło do osłabienia składu. Potrzebowaliśmy zawodników gotowych na już, którzy poradzą sobie z presją i ambicjami tego klubu. Nastawienie i intensywność są ważne, ale istotna jest przede wszystkim jakość. Jeżeli ustabilizujemy swoja formę, to w lidze będziemy w stanie pokonać każdego. Za nami dwie kolejki rundy wiosennej. Czeka nas dużo ciężkich spotkań. Presja nie będzie rosła tylko nam.

– Nigdy nie wiadomo, jak piłkarz poradzi sobie z presją gry w Legii. Apeluję o nietracenie zimnej głowy. Odkąd jestem w Legii nie wszystko było idealne. Byli zawodnicy, od których zależało więcej. Mieliśmy różne sytuacje kadrowe. Zmiana Rafała Augustyniaka była wymuszona. Ten piłkarz potrzebuje trochę czasu, aby na nowo zaaklimatyzować się do gry jako pomocnik. Potrzebujemy czasu, aby wszystkie automatyzmy zaczęły się zgrywać na boisku.

Patryk Kun:

– Trudno wskazać decydujący moment. W pierwszej połowie wyjazdowego meczu straciliśmy trzy gole, później odrobiliśmy dwa i mieliśmy nadzieję, że pomoże nam to odwrócić losy tego dwumeczu. Niestety szybko straciliśmy gola w Warszawie. Molde złapało wiatr w żagle. Próbowaliśmy atakować, ale pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0:2. Na początku drugiej połowy mieliśmy dobre okazje, ale nie wykorzystaliśmy ich, a Molde strzeliło trzeciego gola.

– Wiedzieliśmy, że Molde jest mocne na początku spotkania, byliśmy na to wyczuleni, a szybko straciliśmy gola.

– Nie będę wskazywał pojedynczych piłkarzy, bierzemy to na klatę jako cała drużyna. Przegraliśmy 0:3 na własnym stadionie, to niedopuszczalne. Każdy z nas bierze za to odpowiedzialność, musimy to dźwignąć.

– Bronimy całą drużyną, nie można obwiniać samej defensywy. We współczesnej piłce każdy musi brać udział w obronie. Trudno na gorąco powiedzieć, kto zawinił i jakie błędy zostały popełnione. Musimy to przeanalizować i pracować, by w przyszłości to lepiej wyglądało. Pierwsza stracona bramka utrudniła nam zadanie, bardzo tego żałujemy.

– Nie ma co szukać wymówek. Mamy szeroką kadrę, każdy był gotowy na ten mecz. Bartka Slisza i Ernesta Muciego już nie ma, poszli w swoje strony. Mamy odpowiednich zawodników, by stawić czoła takim wyzwaniom.

– Czuję duże rozczarowanie i niedosyt. Chcieliśmy dojść dalej. Patrząc z dystansu, od pierwszego meczu w Kazachstanie, rozegraliśmy pamiętne mecze. Potrafiliśmy w tym czasie pokazać dużą jakość i grać dobrą piłkę. Dziś czujemy rozczarowanie.

Radovan Pankov:

– To wstyd stracić trzy gole. Mogliśmy zdobyć bramki, ale tego nie zrobiliśmy. Czasem zabrakło szczęścia, by wrócić do gry. Nie możemy teraz płakać, za chwilę mamy kolejny mecz, który trzeba wygrać. Przed nami analiza tego, co się wydarzyło. Musimy dać radość temu miastu, tym ludziom. Co mecz mamy pełny stadion, kibice są z nami, choć wiem jak bardzo są rozczarowani. My również jesteśmy rozczarowani.

– Dotknąłem piłkę przy pierwszym golu, był to mój błąd. Zaatakowałem piłkę lewą nogą, powinienem prawą. Trąciłem piłkę, a ta później odbiła się od przeciwnika. On też był zaskoczony, ale wykorzystał tę sytuację. Fredrik Gulbrandsen dobrze odnalazł się w polu karnym.

– Rafał Augustyniak jest ważnym zawodnikiem Legii. Wcześniej grał w obronie, teraz jest pomocnikiem. Bartosz Slisz i Ernest Muci byli dla nas ważni, ale razem z nimi też nie byliśmy na pierwszym miejscu w tabeli. Byliśmy na piątym miejscu, teraz jest podobnie. Tracimy pięć punktów do lidera, nie dziewięć.

– Obrona to nie tylko czterech zawodników. To cała drużyna. To samo dotyczy ataku. Wszyscy zawodnicy są ważni. Jako drużyna nie gramy dobrze.

– W tym dwumeczu było zbyt wiele indywidualnych błędów. Molde wygrało z nami 6:2, głupio to teraz mówić, ale nie czułem, że są od nas mocniejsi. Czułem, że jesteśmy na podobnym poziomie. Za dużo było błędów indywidualnych. Musimy wyczyścić swoje głowy i skupić się na lidze, która wciąż jest do wygrania. Porozmawiajmy o tym, gdzie jesteśmy w maju. Teraz mamy luty i w lidze wszystko jest możliwe.

– Nie jestem wróżbitą, nie wiem ile punktów może dać mistrzostwo. Liga jest w tym sezonie bardzo zacięta. Mamy dobry terminarz i moim zdaniem jesteśmy najlepsi w ekstraklasie.

– Przyszedłem do Legii również ze względu na trenera, będę z nim do końca.

– Mamy odpowiedni skład, aby rywalizować z innymi drużynami. Wierzę w każdego z tych zawodników.

Legia Warszawa – Molde FK 0:3 (0:2)

Gole: Gulbrandsen (2’,66’), Hestad (21’)

Żółte kartki:
Elitim (26’), Augustyniak (56’) – Kaasa (28’), Gulbrandsen (47’), Lovik (74’)

Legia Warszawa:
Tobiasz – Pankov, Kapuadi, Ribeiro – Wszołek (Kun 46’), Augustyniak (Kapustka 61’), Elitim, Morishita (Dias 70’) – Josue, Pekhart (Kramer 61’), Gual (Rosołek 70’)

Rezerwowi: Hładun, Banasik, Burch, Kramer, Zyba, Dias, Rejczyk, Kun, Rosołek, Jędrzejczyk, Kapustka

Molde FK:
Petersen – Linnes, Haugan, Hagelskjaer, Haugen, Lovik (Stenevik 83’) – Hestad (Odegard 84’), Daehil, Kaasa (Nyheim 89’) – Wolff Eikrem (Berisha 57’), Gulbrandsen (Kitolano 83’)

Rezerwowi:
Karlstrom, Oyvann, Berisha, Kitolano, Stenevik, Odegard, Kristoffersen, Juberg-Hovlan, Nyheim

Exit mobile version