Gdyby nie skuteczna walka o odzyskanie zagubionych w podróży karabinów to tego sukcesu by nie było!
Anna Nędza-Kubiniec w fantastycznym stylu zdobyła złoty medal uniwersjady w Lake Placid w biathlonowym biegu na 7,5 km. Polka o 24 sekundy wyprzedziła na mecie Kanadyjkę Shilo Rousseau i o ponad czterdzieści sekund Czeszkę Terezę Jandovą. A na podium Polce gratulował amerykański policjant polskiego pochodzenia, który kilka dni temu dostarczył naszym biathlonistom karabiny i amunicję!
Do tej pory w Lake Placid Nędza-Kubiniec nie miała powodów do radości. W środę mogła wreszcie uśmiechnąć się od ucha do ucha, chociaż na mecie mocno krytycznie podeszła do swojego występu.
– Żal tych dwóch błędów w pozycji stojącej na strzelnicy. Nie czuję się tu dobrze na strzelnicy w pozycji stojącej, ale i tak w sumie jestem zadowolona z tego strzelania. Wiadomo, że zawsze mogło być lepiej. Na trasie też nie czułam się dobrze, było mi bardzo ciężko. Na ostatnim kole słyszałam, że walczę o medal, więc dałam z siebie wszystko i starałam się wykrzesać z siebie jak najwięcej – mówiła Polka. Gdy na podium odbierała medal, popłakała się ze szczęścia.
Przypomnijmy, że biathloniści w Lake Placid do ostatniej chwili drżeli, czy dolecą do nich ich karabiny, które z powodu błędu linii lotniczych i amerykańskiego prawa utknęły na lotnisku w Atlancie. Dopiero po zabiegach Akademickiego Związku Sportowego, interwencji władz stanu Nowy Jork i pomocy amerykańskiej policji, która specjalnym konwojem przetransportowała karabiny do Lake Placid, Polacy mogą startować na olimpijskich trasach.
Co ciekawe, amerykański policjant, który odpowiadał za dostarczenie karabinów, był obecny w trakcie ceremonii medalowej i gratulował Polce sukcesu. – Jestem szczęśliwy, że mogłem pomóc Polsce, bo mam w Polsce rodzinę i mam polskie pochodzenie. W końcu nazwisko Sikorski zobowiązuje – mówił sierżant Timothy Sikorski, który bardzo kibicował polskim biathlonistom.
Pozostałe nasze zawodniczki uplasowały się poza podium – Barbara Skrobiszewska była siódma, Wiktoria Celczyńska jedenasta, a Klaudia Topór dziewiętnasta. Z kolei w sprincie na 10 km mężczyzn trzech Polaków uplasowało się w czołowej dziesiątce – szóste miejsce zajął Wojciech Filip, ósme Wojciech Janik, a dziesiąte Patryk Bryn. Czwarty z Polaków, Przemysław Pancerz, był dwudziesty czwarty.
– Czułem, że dzisiaj może być mój dzień, bo czułem się naprawdę świetnie. Bardzo mocno zacząłem, ale niestety trzy błędy na pierwszym strzelaniu zabrały mi szanse. Szkoda, bo to mógł być mój medalowy dzień. Na kolejnym strzelaniu było już lepiej, ale cóż z tego, skoro mleko wylało się wcześniej. Mam nadzieję, że różnice będą niewielkie i w czwartek w biegu pościgowym będę mógł powalczyć – mówił Wojciech Janik.
Medal Anny Nędzy-Kubiniec jest drugim złotym, a siódmym w ogóle Akademickiej Reprezentacji Polski na zimowej uniwersjadzie w Lake Placid. Wcześniej złoto wywalczyła Nicole Konderla w skokach narciarskich, srebro Iga Wojtasik i Natalia Jabrzyk w łyżwiarstwie szybkim oraz Barbara Skrobiszewska w biathlonie, a brązowe Joann Kil w kombinacji norweskiej i Kinga Rajda w skokach narciarskich.