Norweg Johann Andre Forfang i Japończyk Ryoyu Kobayashi ex aequo wygrali kwalifikacje do sobotniego konkursu indywidualnego na skoczni w Willingen HS147.
Pierwszy z nich wyrównał rekord skoczni należący do Klemensa Murańki i odleciał przy dobrych warunkach na 153 metr, natomiast trzeci zawodnik klasyfikacji Pucharu Świata wylądował na 144 metrze. Do kwalifikacji przystąpiło 58 skoczków, a Polacy w komplecie awansowali do konkursu.
Forfang i Kobayashi otrzymali czek na 3000 franków szwajcarskich. Na trzecim miejscu ze stratą 1,5 punktów uplasował się lider Pucharu Świata – Austriak Stefan Kraft, który lądował zaledwie pół metra bliżej od Kobayashiego. Tuż za czołową trójką uplasował się drugi japoński skoczek o tym samym nazwisku – Junshiro, po skoku tuż za rozmiar skoczni (148 m).
W konkursie reprezentowało nas czterech skoczków: Aleksander Zniszczoł, Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Piotr Żyła. Piąty z naszych skoczków Paweł Wąsek z powodu choroby nie mógł wziąć udziału w kwalifikacjach.
Polscy skoczkowie zaliczyli udane kwalifikacje ze względu na ich wynik, natomiast z pewnością liczyli na lepsze skoki. Pierwszy z naszych reprezentantów zameldował się na belce Aleksander Zniszczoł, który osiągnął najlepszy wynik z biało-czerwonych. Wylądował na 136 metrze i zajął w kwalifikacjach 16. miejsce.
Pozostali z Polaków lądowali przez 130 metrem, przez co zajęli miejsce poza czołową „30”. Dawid Kubacki zajął 34. miejsce (126 metrów), a tuż za nim był Piotr Żyła na 37. miejscu (123.5 metrów). Szczęścia do warunków nie miał Kamil Stoch, który wylądował zaraz za linią dającą awans do głównego konkursu, lądując na 112 metrze i zajmując 49. pozycję.
Najlepsze skoki z całej stawki oddali oczywiście zwycięzcy kwalifikacji, ale warty odnotowania jest również włoski lot Giovanniego Bresadoli (5. miejsce) na odległość 145 metrów – był to czwarty najdłuższy skok w rankingu.
Sobotni konkurs indywidualny rozpocznie się o godzinie 16.00.