Krzysztof Kowalewski nie żyje. Wybitny aktor, niezapomniany Onufry Zagłoba w „Ogniem i mieczem”

Krzysztof Kowalewski

Krzysztof Kowalewski zmarł 6 lutego w Warszawie w wieku 83 lat.

Był wybitnym aktorem teatralnym, filmowym i radiowym. Niezrównany w rolach komediowych, które wznosił do arcydzieł tego gatunku.

Krzysztof Kowalewski był absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie. Po jej ukończeniu występował na deskach stołecznych teatrów. Debiutował w Teatrze Klasycznym w 1960 roku rolą Willy’ego w spektaklu Robin Hood. Był aktorem w Teatrze Dramatycznym, Polskim, Studenckim Teatrze Satyryków, Rozmaitości, Kwadrat, a także Współczesnym, którego, od 1977 roku, był jednym z głównych aktorskich filarów.

W dorobku na małym i dużym ekranie miał przeszło 120 ról. Był niezapomnianym Onufrym Zagłobą w „Ogniem i mieczem” oraz bohaterem kultowych filmów Stanisława Barei.

W 1960 roku zadebiutował na ekranie epizodyczną rolą w filmie Aleksandra Forda „Krzyżacy”. Następnie zagrał Rocha Kowalskiego w „Potopie” Jerzego Hoffmana. Wystąpił m.in. w takich filmach jak: „Nie ma róży bez ognia”, „Brunet wieczorową porą”, „Co mi zrobisz jak mnie złapiesz”, „Miś” Stanisława Barei, „Rodzina Leśniewskich” Janusza Łęskiego, „Najdłuższa wojna nowoczesnej Europy” Jerzego Sztwiertni, „C.K. Dezerterzy” Janusza Majewskiego, „Rozmowy kontrolowane” Sylwestra Chęcińskiego oraz „Ogniem i mieczem” Jerzego Hoffmana.

Ogromna sympatię i uznanie widzów przyniosły mu również występy w Teatrze Telewizji, oraz niezliczone (ponad 600) słuchowiska radiowe, wśród nich niezwykle popularny cykl komediowych słuchowisk pt. Kocham pana, panie Sułku, w którym grał pierwszoplanową rolę.
(MKiDN)

Exit mobile version