Krzysztof Hołowczyc: W Baja Poland wyścigi są piekielnie szybkie

Puchar Świata FIA

Zdobywca zeszłorocznego Pucharu Europy – Krzysztof Hołowczyc wraca na rajdowe trasy w Szczecinie, Dobrej i Drawsku Pomorskim.

W tym roku, wraz ze swoim pilotem Łukaszem Kurzeją, ma już za sobą udział w rundzie Pucharu Świata FIA – Baja Aragon. Polski rajdowy duet zaprezentował dobre tempo, zabrakło jednak trochę szczęścia do końcowego sukcesu. Teraz Hołowczyc ma coś do udowodnienia nie tylko sobie, ale także kibicom i cieszy się, że będzie mógł to zrobić w Polsce!

Startowałeś we wszystkich edycjach Baja Poland. To jest już 12 lat zmagań. Co takiego jest w tym rajdzie, że tak chętnie tu wracasz?

Baja Poland to wyjątkowy rajd nie tylko w Polsce, ale także w Europie i na świecie. Nie będę mówił dużo o atmosferze, bo każdy, kto przyjeżdża do Szczecina, Dobrej i Drawska Pomorskiego wie, że jest wyjątkowa, a opowiem więcej o samym rajdzie.

Baja Poland zawiera w sobie całą drabinę kariery w motorsporcie. Spotkamy tu nie tylko najlepszych światowych kierowców, ale też ludzi, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z rajdami terenowymi i motorsportem. Mało kto wie, że prawie każdy może wziąć udział w Baja Poland i ścigać się po tych samych trasach, co gwiazdy światowego motorsportu.

To coś wyjątkowego. Chociażby moi podopieczni z Dacia Duster Motrio Cup, którzy rywalizują w pucharze organizowanym przez Hołowczyc Racing, walczą dokładnie na tych samych trasach, co ja w Pucharze Świata.

Czy w takim razie Baja Poland to najważniejsze zawody w sezonie?

Baja Poland to impreza najwyższej rangi w hierarchii sportu samochodowego w Polsce. Od momentu, kiedy Rajd Polski nie jest już rozgrywany jako runda WRC. Od 11 lat mamy w Polsce Puchar Świata i powinniśmy być z tego dumni!

Po drugie to także Puchar Europy FIA w Rajdach Terenowych Baja. Na trasie zobaczymy walkę o sekundy wśród kierowców ze światowej czołówki, ale także kogoś, kto dopiero zaczyna i marzy o tym, by kiedyś stanąć na mecie Rajdu Dakar.

Krzysztof Hołowczyc (fot. Baja Poland)

Jakie znaczenie dla Baja Poland ma lokalizacja tego rajdu?

Miasto Szczecin, Gmina Dobra oraz Miasto i Gmina Drawsko Pomorskie od lat wspierają organizację Baja Poland, która jest sportową wizytówką Polski. Dzięki uprzejmości Sił Zbrojnych RP i Lasów Państwowych mamy dostęp do terenów, na których można wytyczyć bardzo trudne, ale dające ogromną frajdę z jazdy trasy. W szczególności dotyczy to ogromnego poligonu w Drawsku Pomorskim, którego wszyscy nam zazdroszczą. Na tych terenach rozgrywane są odcinki specjalne, które długością i trudnością dorównują najbardziej wymagającym maratonom świata. Ta współpraca trwa już ponad dekadę i jest wzorowa.

Dobrze, że przez te wszystkie lata rajd jest organizowany w tych samych lokalizacjach. Powoduje to, że ludzie odpowiedzialni za wszystkie aspekty organizacji, zabezpieczenia trasy, logistyki doskonalą się i po prostu wiedzą, o co w tym wszystkim chodzi.

Poziom trudności oraz nieprzewidywalności jest chyba wyznacznikiem rajdów terenowych. Jak Baja Poland wypada na tle innych rajdów?

Moim zdaniem rajdy terenowe to najtrudniejsza konkurencja w motorsporcie. Rajdy drogowe są bardzo precyzyjne, jedzie się w nich na szczegółowy opis, a często przed zawodnikami na trasie pojawiają się tzw. szpiedzy, którzy sprawdzają im trasę. Wyścigi są piekielnie szybkie, ale powtarzalne.

Rajdy terenowe to połączenie precyzji z rajdów i szybkości z wyścigów, do którego dodajemy bardzo trudną nawigację i ogromną nieprzewidywalność. Kierowca i pilot muszą idealnie ze sobą współpracować, utrzymując skupienie często przez kilka godzin, a nie przez kilka minut. Jadą, reagując na to, co widzą przed sobą i muszą błyskawicznie podejmować decyzje. To jest bardzo wymagający sprawdzian wytrzymałości psychicznej i kondycyjnej kierowców, pilotów i samochodów, a Baja Poland to jeden z najtrudniejszych tego typu rajdów na świecie.

W takim razie, w jakiej jesteś formie przed nadchodzącym startem?

W tym roku miałem okrągłe urodziny… ale to tylko cyfra i czuję, że jestem w znakomitej formie. Od lat dbam o bardzo dobrą kondycję fizyczną i staram się jak najwięcej jeździć. Poza startami w Mistrzostwach Polski i kilku zagranicznych rajdach, bardzo dużo trenuję zarówno autami z rajdów, jak i rajdów terenowych.

Szczególnie lubię jeździć moją rajdową „Babcią”. W ostatnim czasie miałem okazję nawet testować prototyp wyścigowy LMP3 z polskim zespołem Inter Europol Competition, jak również startowałem w Pucharze Alpin na torze Zandvoort, jednak to rajdy są najbliższe mojemu sercu.

Prowadzę także liczne szkolenia dla młodych rajdowych adeptów. Mam pod swoją opieką cały Puchar Dacia Duster Motrio Cup oraz zawodników z rajdów terenowych i drogowych, których przygotowuję do startów. Cały czas jestem na wysokich obrotach i staram się utrzymywać jak najwyższy poziom sportowy. Na Baja Poland chcę udowodnić, że Hołek nie zawiesił jeszcze kasku na kołku.

Dlaczego Baja Poland jest dla Ciebie tak ważna?

Nie oszukujmy się, sport motorowy w Polsce nie jest najpopularniejszą dyscypliną, więc zawody najwyższej rangi są czymś wyjątkowym, a dla mnie jako patrioty to ogromna radość, że od tak wielu lat jesteśmy obecni w światowym kalendarzu sportów samochodowych. Poza tym to cudowna impreza, do której zawszę chce się wracać. To rajd, który ma świetną atmosferę. Tak samo, jak na Rajdzie Polski, na Baja Poland czuję się jak w moim drugim domu.

Ten rajd zajmuje szczególne miejsce w moim sercu i mam nadzieję, że wspólnie z Łukaszem powtórzymy ubiegłoroczny wynik!

Exit mobile version