Za nami czwarty dzień na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu.
IO Paryż 202. Medale biało-czerwonych:
- 28 lipca Klaudia Zwolińska zdobyła srebrny medal olimpijski w slalomie kajakowym.
- 30 lipca drużyna szpadzistek w składzie: Aleksandra Jarecka, Renata Knapik-Miazga, Martyna Swatowska-Wenglarczyk oraz Alicja Klasik wywalczyła brązowe medale.
Nareszcie mamy finał! Krzysztof Chmielewski popłynie po olimpijski medal na 200m stylem motylkowym
Polscy kibice kilka dni musieli poczekać na pierwszy indywidualny finał z udziałem biało-czerwonych zawodników. Sztuka ta nareszcie udała się na dystansie 200 m stylem motylkowym, a dokonał jej Krzysztof Chmielewski.
Podczas sesji porannej do półfinałów na wspomnianym dystansie awansowało dwóch zawodników: Michał i Krzysztof Chmielewski. Obaj wieczorem mieli walczyć o kwalifikację do ścisłego wyścigu o medale. Polacy trafili do jednego biegu i kibice mocno liczyli na to, że bliźniacy w komplecie pojawią się w finale.
– Teraz planem jest awans do finału. Po nim pewnie cel się znowu zmieni – mówił po eliminacjach Krzysztof Chmielewski. I okazało się, że może obrać sobie kolejny!
Krzysztof popłynął na tyle szybko, by awansować do najważniejszego wyścigu na tym dystansie. Jego rezultat (1:54.28) pozwolił mu na zajęcie trzeciego miejsca w biegu, a szóste w ogólnej klasyfikacji. To oznacza, że popłynie w środowym finale, który zaplanowano na godz. 20.36!
Michał Chmielewski zaprezentował się nieco słabiej. Co prawda popłynął tylko o 0,36 s sekundy wolniej od brata, ale niestety to nie pozwoliło mu już na awans do finału. W biegu był piąty, a w całych półfinałach dziewiąty i marzenia o olimpijskim medalu na 200 m stylem motylkowym musi odłożyć na kolejne igrzyska.
31.07. Ksawery Masiuk bez awansu do półfinału na 200m stylem grzbietowym w igrzyskach olimpijskich
Nie udało się Ksaweremu Masiukowi awansować do półfinału olimpijskiego wyścigu na dystansie 200m stylem grzbietowym. Nasz zawodnik w eliminacjach zanotował 17. czas i niewiele zabrakło do sukcesu.
Masiuk doskonale czuje się w stylu grzbietowym. Na 200 metrów wywalczył złoto mistrzostw Europy juniorów oraz brąz mistrzostw świata juniorów. Dlatego kibice, jak i sam zawodnik, mocno liczyli na to, że zawodnik UKS G-8 Bielany Warszawa zdoła awansować do półfinału wyścigu olimpijskiego. Sponsorem głównym Polskiego Związku Pływackiego jest PGE Polska Grupa Energetyczna S.A
Niestety sztuka ta naszemu pływakowi się nie udała. Masiuk, choć tradycyjnie rozpoczął mocno, ostatecznie był szósty w swoim wyścigu, a zanotował czas 1:58.01. Co ciekawe, taki rezultat dał mu 17. miejsce w ogólnej klasyfikacji, czyli pierwsze poza półfinałem.
Roksana Słupek z najlepszym wynikiem w historii polskiego triathlonu na igrzyskach
Mistrzynią olimpijską została Francuska Cassandre Beaugrand. Druga była Szwajcarka Julie Derron, a trzecia Brytyjka Beth Potter. Roksana Słupek zajęła 13. miejsce.
Jest to najlepszy wynik reprezentanta Polski w historii startów na igrzyskach. Wcześniej Agnieszka Jerzyk uplasowała się na 22. pozycji w Rio de Janeiro w 2016 roku.
Judo
Angelika Szymańska pokonała Savitę Russo w pierwszej rundzie do 63 kilogramów i awansowała do 1/8 finału. Tam odpadła po porażce z Meksykanką Priscą Awiti Alcaraz.
Siatkówka plażowa
Michał Bryl i Bartosz Łosiak pokonali Australijczyków Thomasa Hodgesa i Zachery’ego Schuberta 21:16, 21:16 w pierwszym meczu fazy grupowej.
Żeglarstwo
Apetyt rośnie w miarę jedzenia: Pawel Tarnowski drugi, Maja Dziarnowska (8. pozycja) oraz Dominik Buksak z Szymonem Wierzbickim (6. miejsce) w TOP 10 po trzecim dniu olimpijskiej rywalizacji.
We wtorek wszystkie klasy „doczekały się” rozegrania kompletu wyścigów. Bryza przyszła z samego rana i zawodnicy punktualnie rozpoczęli ściganie. Polska reprezentacja ma kilka powodów do radości, jednak nie obyło się bez „przygód”.
31.07. Siatkówka. IO 2024: Polska – Brazylia 3:2
Polska pokonała Brazylia 3:2 (22:25, 25:19, 19:25, 25:23, 15:12) w drugim meczu grupy B XXXIII Letnich Igrzysk Olimpijskich Paryż 2024 rozgrywanym w w Arena Paris Sud 1. Spotkanie było bardzo emocjonujące i zacięte. Biało-czerwoni mają już dwa zwycięstwo na koncie w fazie grupowej i są już pewni awansu do ćwierćfinału. Na inaugurację paryskiego turnieju pokonali bowiem Egipt 3:0.
Podopieczni Nikoli Grbicia bardzo dobrze rozpoczęli udział w Igrzyskach Olimpijskich. W swoim pierwszym meczu bez większych problemów pokonali Egipt 3:0.
IO: Porażka z gospodarzami na początek
Reprezentacja Polski 3×3 przegrała z Francją w pierwszym meczu Igrzysk Olimpijskich w Paryżu.
Polacy przegrali z gospodarzami 19:21, ale ta porażka może boleć, bo prowadzili przez większość spotkania. Biało-czerwoni zaczęli od prowadzania 5:2 i kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń. Niepokoić mogły tylko szybko złapane faule – po trzech minutach na koncie naszych reprezentantów były już cztery przewinienia. Ta statystyka okazała się dotkliwa w końcówce spotkania. Wcześniej jednak bardzo ważną akcję przeprowadził Michał Sokołowski. Po efektownym wsadzie Francka Segueli szybko wyprowadził piłkę za łuk i oddał celny rzut za dwa punkty. Polak trafił i był jeszcze przy okazji faulowany. Po wykorzystanym rzucie wolnym prowadziliśmy różnicą sześciu oczek. Przewaga Polski utrzymywała się w granicach 2-3 punktów. Niestety, na trzy minuty przed końcem Francuzi doprowadzili do remisu 17:17 – na domiar złego sędziowie dopatrzyli się flopowania Michała Sokołowskiego i orzekli faul techniczny. Po wykorzystanym wolnym przez naszych rywali, po raz pierwszy od dłuższego czasu wyszli oni na prowadzenie. W końcówce Adrian Bogucki doprowadził do remisu 19:19 celnym rzutem spod kosza. Ostatnie słowo mieli jednak reprezentanci Francji, którzy rzutem dwupunktowym zakończyli marzenia Polaków o zwycięstwie.
Kolejny mecz biało-czerwonych w środę o 22:35. Ich przeciwnikiem będzie zespół Stanów Zjednoczonych.
Polska – Francja 19:21
Punkty dla Polski: Adrian Bogucki 6, Przemysław Zamojski 6, Michał Sokołowski 4, Filip Matczak 3.
Wtorek zgodnie z planem naszych slalomistów. Zwolińska w półfinale w C-1, Polaczyk z awansem w K-1
Bez niespodzianek z udziałem Polaków zakończyły się eliminacyjne przejazdy w slalomie kajakowym podczas wtorkowych zmagań na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Klaudia Zwolińska z 10. czasem awansowała do półfinału w kanadyjce, a Mateusz Polaczyk zanotował 13. rezultat w K-1 i również uzyskał przepustkę do kolejnego wyścigu.
Choć Klaudia Zwolińska w Paryżu spełniła już swoje marzenie, bo wywalczyła srebrny medal w kategorii K-1, to trzeba mieć na uwadze, że nasza slalomistka nigdy nie spoczywa na laurach. Zawsze próbuje zaprezentować się jeszcze lepiej, a to wynika z jej nieustępliwego charakteru. Nic więc dziwnego, że chciała równie dobrze (a może nawet i lepiej) zaprezentować się także w kategorii C-1, której eliminacje zaplanowano na wtorek. A warto przypomnieć, że Zwolińska w kanadyjce na swoim koncie ma już srebro igrzysk europejskich.
W eliminacjach w Paryżu po pierwszym przejeździe zawodniczka naszej reprezentacji, której sponsorem głównym jest PGE Polska Grupa Energetyczna S.A., była szósta. W drugiej próbie pojechała nieco wolniej (na drugiej bramce dotknęła tyczki), a rywalki poprawiły swoje czasy. Awans do półfinału nie był jednak zagrożony, a ostatecznie Zwolińska zakwalifikowała się do kolejnej rundy z dziesiątym rezultatem. Partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Lotto, a kolejny wyścig z udziałem naszej zawodniczki zaplanowano na środę.
– Uzyskałam wynik z pierwszej dziesiątki, więc jest w porządku. Te eliminacje nie były dla mnie najłatwiejsze, bo dalej mam kajakowe czucie wody, a nie kanadyjkowe i traciłam balans. Ostatnio dużo czasu spędziłam w K-1, a teraz muszę skupić się już na innej kategorii. Fajnie, że miałam okazję pojechać dwa razy, bo to zupełnie inna pozycja. Muszę się dobrze przygotować, odpocząć i jestem w gotowości na półfinał. A już nieraz pokazywałam, że przejazdy w kanadyjce również fajnie mi wychodzą – komentuje Zwolińska.
We wtorek wystartował także inny zawodnik naszej kadry, Mateusz Polaczyk. W rywalizacji w K-1 po pierwszym przejeździe eliminacji zanotował dziesiąty czas. Zawodnik, który miał już okazję występu na igrzyskach olimpijskich 12 lat temu w Londynie, w drugim starcie płynął znacznie bardziej nerwowo. Już na pierwszej bramce dotknął tyczki, a dziesiątą zupełnie ominął, przez co do jego rezultatu dopisano aż 52 sekundy. To jednak nie zmieniło jego losu, jeśli chodzi o awans i Polaczyk zakwalifikował się jako 13. zawodnik do kolejnego wyścigu.
Rywalizacja mężczyzn w kategorii K-1 będzie kontynuowana 1 sierpnia, na kiedy to zaplanowano półfinały i finały.