BIAŁYSTOKBYDGOSZCZGORZÓW WIELKOPOLSKIKATOWICEKIELCEKRAKÓWLUBLINŁÓDŹOLSZTYNOPOLEPOZNAŃRZESZÓWSZCZECINTORUŃTRÓJMIASTOWARSZAWAWROCŁAWZIELONA GÓRA

Krajowy Plan Odbudowy. Twarde „NIE” samorządowców. Podział środków według partyjnego klucza

Krajowy Plan Odbudowy

30 kwietnia w Sopocie odbyła się konferencja prasowa, na której przedstawiciele wszystkich korporacji samorządowych, zaprezentowali swoje stanowisko w kwestii nowej wersji Krajowego Planu Odbudowy (KPO).

Stanowisko to jest zdecydowanie krytyczne. Samorządowcy apelują do sił politycznych i rządu o powstrzymanie się z podejmowaniem ostatecznych decyzji w sprawie KPO.

Samorządowcy, którzy uczestniczyli w konferencji są przedstawicielami różnych miast i gmin z Pomorza, a także różnych organizacji zrzeszających samorządy. Podczas konferencji obecny był tez Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy. Samorządowcy w sposób zdecydowany i jednym głosem mówią, że podział środków w ramach Krajowego Planu Odbudowy jest niesprawiedliwy i w obecnej wersji nie do przyjęcia. Zaapelowali też do wszystkich sił politycznych o powstrzymanie się z podejmowaniem ostatecznych decyzji w sprawie przyjęcia KPO.

Krajowy Plan Odbudowy (KPO) powstaje po to, żeby zagospodarować środki z unijnego budżetu tzw. Funduszu Odbudowy (Next Generation EU). Jego celem jest odbudowa gospodarki po kryzysie związanym pandemią Covid-19. Podobne plany mają też powstać w innych krajach wspólnoty. Polsce ze wszystkich źródeł ma przypaść ok. 136,4 mld euro dotacji i ok. 34,2 mld euro pożyczek (w sumie ok 800 mld złotych). Największą częścią Funduszu Odbudowy jest Instrument na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności (Recovery and Resilience Facility – RRF). Żeby sięgnąć po te fundusze każde państwo musi przygotować swój Krajowy Plan Odbudowy (KPO). W Polsce tym procesem kieruje Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej (MFiPR). KPO ma być przełożeniem tych pieniędzy na konkretne reformy, programy i inwestycje.

Jako pierwszy głos zabrał Mieczysław Struk, Marszałek Województwa Pomorskiego. Zaznaczył, że nikt z obecnych nie jest przeciwnikiem Krajowego Planu Odbudowy i środków z UE dla Polski, ale ich propozycja podziału budzi wiele zastrzeżeń:

– Rozwiązania, które proponuje rząd w projekcie Krajowego Planu Odbudowy są naszym zdaniem trudne do przyjęcia. Postulat zasadniczy podziału środków pomiędzy stronę rządową, centralną i samorządem nie dotyczy relacji 40 do 60. Ponadto postulowaliśmy, by wykorzystać aparat urzędniczy w regionach, który zarządza RPO, również w KPO. Powinny istnieć dedykowane określonym obszarom interwencji środki, które będą zarządzane przez województwa – kontrolowane przez wszystkie siły polityczne i opinię publiczną. Proponowany podział jest nie do przyjęcia z jeszcze jednego powodu: rząd w części dotyczącej pożyczek sugeruje, że samorządy powinny połowę pożyczek skonsumować na realizację projektów, a tylko 20 proc. dotacji. To podział nie do przyjęcia. Jesteśmy gotowi przejąć na siebie odpowiedzialność za wdrażanie środków europejskich, bo tylko wtedy mamy pewność, że znacząca ilość tych środków trafi do każdej polskiej i pomorskiej gminy, a nawet wioski – mówił marszałek województwa.

Aleksandra Dulkiewicz, Prezydent Gdańska zwróciła uwagę, że mamy do czynienia z historycznym momentem dla Europy, Polski i polskich samorządów, jednak rozmowy z rządem na temat uwzględnienia samorządowych postulatów nie idą najlepiej.

– Władza samorządowa, to jest tak samo władza publiczna jak władza rządowa, dlatego dzisiaj, kiedy rząd stanął niemal pod ścianą, ponieważ po raz drugi komisja wspólna rządu i samorządu nie wydała opinii dotyczącej Krajowego Planu Odbudowy chce siadać do rozmów. Bierzemy to za dobrą monetę, ale dlatego też apelujemy do wszystkich partii opozycyjnych w Polsce, do wszystkich środowisk, do organizacji pozarządowych, do związków zawodowych, do związków pracodawców, do wszystkich stron dialogu społecznego o to, aby poparli także nasze postulaty. Postulaty przygotowane przez stronę samorządową, przez Związek Miast Polskich przez Unię Metropolii Polskich. Parę konkretów, czy wyobrażacie sobie państwo transport szynowy realizowany poza dużymi miastami? Czytamy o tym, że rzeczywiście w krajowym planie odbudowy ma być zakupionych 110 tramwajów, ale duże miasta są nich wykluczone. Warszawa wykluczona jest z realizacji programu metra. Inne związane z tym, że na najbliższe lata 2021 – 2027 Unia Europejska stawia sobie za cel i nam wszystkim zasadniczą zmianę jakościową, jeśli chodzi o zieloną energię, o czystość powietrza. Ponad 30% tych środków ma być właśnie wykorzystany na ten cel, tymczasem to nie do miast mają te pieniądze przepłynąć, a jeśli już to tylko i wyłącznie w formie pożyczek. Dlatego apelujemy do wszystkich tych, którzy chcą rozmawiać, chcą dyskutować, tym wszystkim którym jest droga przyszłość naszych małych ojczyzn, ale także tej dużej ojczyzny, biało-czerwonej, ale i europejskiej o to, żeby usiąść do stołu, po partnersku uczciwie, transparentnie przygotować program na najbliższe lata dla Polski z wykorzystaniem środków UE – mówiła prezydent Gdańska

Jak zauważył Rafał Trzaskowski, Prezydent Warszawy przygotowana przez rząd kolejna wersja KPO nie daje możliwości samorządom skorzystania z dotacji.

– Nie może być tak, że fundusz stanie się funduszem tylko i wyłącznie jednej partii, funduszem PiS. Muszą być przyjęte jasne i transparentne kryteria i o to od samego początku walczyliśmy, żeby wszyscy mieli szanse dostać te pieniądze – mówił prezydent Warszawy. – Jasno mówimy, że rząd musi potraktować nasze postulaty serio, po to, żeby Polska mogła się rozwijać, dlatego że wszyscy musimy się zaangażować w wypełnianie unijnych priorytetów, walkę z kryzysem politycznym, walkę o innowacyjną i cyfrową Polskę. Nie zrobimy tego jeżeli te pieniądze nie będą dzielone w sposób sprawiedliwy. I dlatego zwracamy się do wszystkich sił politycznych, żeby poczekały do momentu kiedy nasze postulaty zostaną potraktowane poważniej i wzięte pod uwagę i również uważamy, że ten dokument, w którym są opisane podstawowe zasady rozdziału pieniędzy powinien być przyjęty w formie ustawy, byśmy mieli absolutną pewność, że to na co się umówimy, później będzie wcielone w życie.

– To rzadki obrazek, kiedy możecie zobaczyć wszystkie poziomy samorządu terytorialnego zjednoczone: gminy, powiaty, miasta, mniejsze miasta, duże miasta, miasto stołeczne, miasta wojewódzkie, a także marszałków województw. I tak jest w całej Polsce, bo o tej godzinie odbywa się wiele podobnych konferencji w całej Polsce. Jednym głosem mówimy w Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu, że nie ma zgody na to pierwotne KPO – mówił prezydent Sopotu Jacek Karnowski. – Prosimy o pewną równowagę i uczciwość. Dlatego nasze twarde „nie” dla obecnego KPO. Oczywiście ono jest coraz bliżej tego, co byśmy chcieli zobaczyć, stąd też przyjmujemy z nadzieją to, że spotykamy się w przyszłą środę i będziemy rozmawiać w takiej komisji roboczej, żeby jednak dopiąć to KPO, ale tak, aby było uczciwe dla wszystkich Polek i Polaków, a nie rozdzielane tak jak Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych, gdzie bez jakiekolwiek trybu, bez jakichkolwiek zasad większość tu stojących, a może nawet wszyscy, zostali pozbawieni środków finansowych, bo po prostu było to rozdawane chyba według kryterium politycznego. Dlatego podkreślamy i apelujemy o to, żeby wszystkie siły polityczne, także te rządzące, poczekały na ustalenia samorządu z rządem. Za nami są także organizacje pozarządowe, są pracodawcy, są związki pracodawców, bo one także poparły nasze stanowisko przygotowane dzisiaj na Komisję Wspólną.

– Od ponad pół roku w naszych miejscowościach turystycznych i uzdrowiskowych zamknięte są restauracje, hotele, siłownie. Cała branża turystyczna i biznes okołoturystyczny ma olbrzymie problemy. Nie każdy z przedsiębiorców miał szansę skorzystać z tarczy, a często w bardzo minimalnym zakresie. Bardzo potrzebne są pieniądze i wsparcie dla żyjących z turystyki samorządów. Chcę przypomnieć taki moment sezonu zimowego, kiedy 200 gmin górskich otrzymało miliard złotych wsparcia rządowego. My wtedy, i w ramach Stowarzyszenia Samorządy dla Polski i w ramach Koalicji Nadmorskiej upominaliśmy się również w parlamencie o wsparcie dla naszego regionu. Nie wiedzieć dlaczego przyjęto kryterium 500 m. n.p.m. i uznano, że tylko te samorządy położone powyżej zasługują na wsparcie, kiedy problem dotyczy takich miejscowości, które w olbrzymim stopniu tworzą swoje budżety w oparciu o turystykę i branżę okołoturystyczną. Apelujemy do tych, którzy podejmować będą decyzje – pamiętajcie o miejscowościach turystycznych, w których od pól roku rzeczywiście życie wygląda zupełnie inaczej niż niegdyś – dodała Hanna Pruchniewska, Burmistrz Pucka.

– W Pruszczu Gdańskim, tak jak w wielu innych miastach, co roku dużo inwestujemy w infrastrukturę wodno-kanalizacyjną i nie rozumiemy dlaczego miasta w drugiej wersji KPO zostały wykluczone. W miastach również mieszkają podatnicy, również mieszkają Polacy, osoby które płacą podatki. Oczekujemy, że pierwotne zapisy zostaną przywrócone i my również będziemy mogli skorzystać z tych środków – to słowa Janusza Wróbla, Burmistrza Pruszcza Gdańskiego.

– Reprezentuje gminę Kartuzy, piękne Kaszuby. Mówi się dużo o ochronie środowiska ale niestety w naszych gminach jeszcze dużo zostało do zrobienia sieci kanalizacyjnej. Brakuje nam dużych ilości. W drugiej wersji tego projektu widzimy ograniczenia, które będą nas ograniczały w możliwości pozyskiwania środków finansowych właśnie na ten cel: budowy i rozbudowy sieci wodno-kanalizacyjnej. To bardzo ważne na przyszłość nie tylko dla nas, dla małych środowisk, dla gmin turystycznych ale również i dla Polski abyśmy żyli w zdrowej, pięknej przyrodzie – dodał Grzegorz Gołuński, Burmistrz Kartuz.

Podział środków według partyjnego klucza

Wyraźnie widoczne są preferencje dla samorządów zarządzanych przez osoby z rządowego obozu politycznego – stwierdzają autorzy przygotowanej przez ZPP analizy dotyczącej dystrybucji środków RFIL.

Eksperci Związku Powiatów Polskich przygotowali kolejną analizę, której celem jest przedstawienie obrazu dystrybucji środków finansowych przekazywanych powiatom i miastom na prawach powiatu z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Przedstawiono wyniki zarówno naboru z grudnia 2020 r. jak i ujęto zestawienie horyzontalne całego programu.

Analizę oparto o dane pozyskane z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, poszczególnych 16 Urzędów Wojewódzkich, Głównego Urzędu Statystycznego oraz samorządów powiatowych. Wyniki zobrazowano zarówno odrębnie dla powiatów i miast na prawach powiatu jak i łącznie dla obu tych grup.

Brak jasnych kryteriów podziału środków w ramach Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych powoduje podejrzenia co do partyjnego klucza ich dystrybucji. Rozpiętość kwot przyznanych w ramach programu jest ogromna, przy czym wyraźnie widoczne są preferencje dla samorządów zarządzanych przez osoby z rządowego obozu politycznego – stwierdzają autorzy przygotowanej przez ZPP analizy dotyczącej dystrybucji środków finansowych przekazywanych powiatom i miastom na prawach powiatu z RFIL.

Z zebranych przez autorów raportu danych wynika, że do powiatów i miast na prawach powiatu w ramach wszystkich dotychczasowych naborów RFIL trafi nieco ponad 4,52 mld zł, z czego do powiatów ziemskich ponad 2,42 mld zł, a do miast na prawach powiatu ponad 2,1 mld zł.

Jak zauważają twórcy analizy, dotacje z RFIL otrzymał każdy powiat i każde miasto na prawach powiatu w Polsce, a średnia wysokość otrzymanego wsparcia wynosi prawie 12 mln zł. W przypadku powiatów ziemskich średnio jest to 7,71 mln zł, a w przypadku miast na prawach powiatu blisko 32 mln zł.

Zwracają przy tym uwagę na znaczące dysproporcje dotyczące wysokości otrzymanego przez badane samorządy wsparcia. W przypadku powiatów waha się ono w przedziale od 500 tys. zł do ponad 42 mln zł na jeden powiat, zaś w przypadku miast na prawach powiatu w przedziale od nieco ponad 2,1 mln zł do ponad 101 mln zł na jedno miasto.

„Kolejna obserwacja prowadzi do wniosku, że w przypadku powiatów ponad 50 proc. środków trafia do powiatów kierowanych przez osobę z partii rządzącej; kolejne niemal 15 proc. do powiatu, w którym zawiązana jest koalicja z PiS. Niezależni otrzymali 20,31 proc. środków finansowych z tego programu, a opozycja 14,1 proc.” – czytamy w analizie.

Autorzy dokumentu podkreślają też, że „rozbieżność pomiędzy średnią wysokością dofinansowania powiatów ziemskich związanych z partią rządzącą, a tych które są zarządzane przez osoby z opozycji, wynosi ponad 7 mln zł.
(UMG, ZMP)

Pokaż więcej

redakcja

Kronika24.pl - TYLKO najważniejsze informacje z Polski i ze świata!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sprawdź również
Close
Back to top button