Krajowa Lista Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego. Polskie tradycje wielkanocne

Zwyczaje w Polsce

Wielkanocne kroszonki, batikowe pisanki, krzyżoki, przywołówki dyngusowe czy turki to jedynie kilka z ponad 57 obrzędów i tradycji, które zostały wpisane na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego.

Obyczaje, zwyczaje i przekazy kultywowane w polskich rodzinach od dziesiątek pokoleń, dzięki wpisaniu na listę prowadzoną przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Narodowy Instytut Dziedzictwa, zostały ocalone od zapomnienia.

Dziedzictwo niematerialne to tradycje i praktyki, ale także instrumenty, przedmioty, artefakty i przestrzeń kulturowa, czyli wszystko, co całe grupy oraz pojedyncze osoby uznają za część własnego dziedzictwa kulturowego. Przekazywane z pokolenia na pokolenie, stale odtwarzane przez wspólnoty w relacji z ich otoczeniem, oddziaływaniem przyrody i historią, zapewniają im poczucie tożsamości i ciągłości, przyczyniając się do wzrostu poszanowania dla różnorodności kulturowej oraz ludzkiej kreatywności.

Wielkanocne tradycje na Krajowej Liście Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego

Przywołówki to krótkie teksty odnoszące się do każdej z panien z danej wsi, obecnie Szymborza i okolic. Każdy wierszyk składa się z następujących części: przedstawienie dziewczyny, opisanie jej zalet (lub wad), stwierdzenie, ile wody zostanie na nią wylane w Poniedziałek Wielkanocny, a także ogłoszenie, czy ktoś „za nią stoi”, czyli czy jest kawaler, który jest nią zainteresowany. Przywołówka kończy się zawsze słowami: „Niech śpi, niech się nie boi, bo za nią…….. stoi. Ten ją wykupił!”

Tworzeniem przywołówek zajmują się członkowie Stowarzyszenia Klubu Kawalerów, którego rodowód sięga przełomu 1833 i 1834 roku. Jest to grupa mężczyzn (wg statutu powinno być ich 10, ale jest to liczba zmienna), którzy – jak nazwa wskazuje – muszą być kawalerami o nienagannej opinii. Kilku z nich bierze udział w tym obrzędzie od ok. dziesięciu lat. Niektórzy członkowie poprzez swoje rodziny związani są z Klubem Kawalerów już od kilku pokoleń.

W tym czasie wszystkie formacje noszą wojskowe mundury żałobne – są to zielone wojskowe bluzy, czarne koszule i krawaty oraz czarne sznurowane buty. Mundur przepasany jest czarną szarfą. „Starsi” przydzielają funkcje członkom straży, ćwiczą oddziały przed wielkanocną galą, aranżują szyk i wydają komendy.

Wszystkie oddziały „turków” mają taki sam tradycyjny „scenariusz” wielkanocnych obchodów, ustalony w odległej przeszłości w grodziskiej parafii. Uczestniczą w nabożeństwach wielkanocnych od Wielkiego Piątku wieczorem do Wielkiego Poniedziałku, pełniąc wartę przy symbolicznych grobach Chrystusa podczas liturgii w Wielki Piątek i całodzienną w Wielką Sobotę. Biorą udział we mszy św. i procesji rezurekcyjnej. Trzykrotnie obchodzą kościoły parafialne przy dźwiękach melodii marszowych granych przez zaangażowane w tym celu orkiestry, prezentując musztrę paradną, a po południowej mszy św. (sumie), odwiedzają probostwa, dając pokaz musztry. Następnie „chodzą po domach” w paradnym marszu.

(MKiDN)