Kot wygrał, Wolny na podium w PK. Łuczak w PŚ, a Kaczmarek w Alpe Cimbra Cup najlepsze

Zniszczoł dwukrotnie ósmy

Willingen w tym tygodniu było stolicą skoków narciarskich, ponieważ to tutaj odbyły się konkursy Pucharu Świata zarówno mężczyzn jak i kobiet.

Aleksander Zniszczoł po pierwszym seriach konkursów zajmował odpowiednio 3. i 1. miejsce, ale po drugich skokach lądował na 8. pozycji, notując najlepsze polskie wyniki w sezonie. W rywalizacji pań, Anna Twardosz zajęła najlepsze miejsce w karierze. Maciej Kot wygrał pierwszy konkurs, a Jakub Wolny był na 3. miejscu Pucharu Kontynentalnego w Lillehammer. Duży sukces odniosła Iga Kaczmarek, która zwyciężyła w międzynarodowych zawodach Alpe Cimbra FIS Children Cup.

Skoki narciarskie

Pogoda nie rozpieszczała zawodników oraz kibiców zgromadzonych na skoczni Muehlenkopfschanze. Padający deszcz utrudnił zadanie organizatorom, którzy jednak podołali zadaniu i przygotowali rozbieg w należyty sposób. Skoki pierwszych zawodników pokazały, że da się daleko odlecieć.

Swoją okazję znakomicie wykorzystał Aleksander Zniszczoł, który odleciał na 145,5 metra i po pierwszej serii zajmował trzecie miejsce. Niestety w ślad za 29-latkiem nie poszła reszta naszych reprezentantów. Awans wywalczył jeszcze Dawid Kubacki, który zanotował równo 130 metrów i zajął 30. pozycję. Ta sztuka nie udała się za to 43. Kamilowi Stochowi i 48. Piotrowi Żyle. Na półmetku niespodziewanie prowadził Fin Antti Aalto, który zanotował 147,5 metra.

Drugą serię rozpoczął Kubacki, który skoczył 134,5 metra, dzięki czemu awansował na 23. miejsce. Warunki pozwalały na dalekie loty, co pokazali chociażby Japończyk Ryoyu Kobayashi (148 m) czy Norweg Kristoffer Eriksen Sundal (150 m). Niestety później wiatr uległ zmianie co utrudniło zadanie skaczącemu jako trzeciemu od końca Zniszczołowi. Mimo tego cieszynianin poradził sobie nie najgorzej, lądując na 130 metrze. Spadł na siódme miejsce, a ostatecznie był ósmy. Dla naszego reprezentanta jest to drugi najlepszy rezultat w karierze w Pucharze Świata, a także pierwszy polski wynik w czołowej „10” w obecnym sezonie.

Obchodzący w tym roku 30-ste urodziny, Aleksander Zniszczoł w sobotnim konkursie wylądował po raz trzeci w karierze w czołowej „10” w Pucharze Świata.

W sobotę równych sobie nie miał Norweg Johann Andre Forfang, który osiągnął aż 155,5 metra i ustanowił nowy rekord skoczni w Willingen. Poprzedni należał do Klemensa Murańki i wynosił 153 metry. Aalto nie poradził sobie, skacząc 128 metrów, a na podium uplasowali się drugi Kobayashi i trzeci Sundal.

Niedzielny konkurs indywidualny w Willingen

Aleksander Zniszczoł w pierwszej serii niedzielnego indywidualnego konkursu Pucharu Świata FIS w Willingen (HS147) poszybował na odległość 146 metrów i zajmował po tym skoku pierwsze miejsce. Polak na półmetku z przewagą 12,4 pkt. wyprzedzał Ryoyu Kobayashiego (144,5 m) oraz 13,6 pkt. Lovro Kosa (147 m). Zwyciezcą konkursu po emocjonującej finałowej serii został Andreas Wellinger. Polak zakónczył zawody na ósmej pozycji.

Polak prowadził po pierwszej serii, ale finałowa 130,5-metrowa próba nie pozwoliła mu obronić pozycji lidera zajmowanej na półmetku. Ostatecznie Aleksander Zniszczoł uplasował się na 8. pozycji. Zwycięzcą niedzielnego konkursu indywidualnego Pucharu Świata na Muehlenkopfschanze (HS147) został Andreas Wellinger. Reprezentant gospodarzy poszybował na odległość 139 m oraz 149 m. Drugie miejsce zajął Ryoyu Kobayashi, a trzecie Gregor Deschwanden.

Wyniki Polaków: 8. miejsce Aleksander Zniszczoł (146/130,5 m), 18. miejsce Dawid Kubacki (130/132,5 m) 27. miejsce Kamil Stoch (128/125,5 m).

Twardosz blisko punktów w WIllingen

W Willingen rywalizowały również kobiety w weekendowych konkursach Pucharu Świata. Podczas pierwszego z nich Anna Twardosz pechowo nie awansowała do finału ze stratą zaledwie 0.6 punktu do awansu.

Natomiast w niedzielę na Muehlenkopfschanze (HS147) Anna Twardosz, lądując w drugiej próbie na 117 metrze osiągnęła najlepszy rezultat w karierze, zajmując 25. miejsce.

Maciej Kot (fot. Grzegorz Wojtal / Kronika24.pl)

Maciej Kot wygrał pierwsze zawody Pucharu Kontynentalnego w Lillehammer. Polak osiągnął odległości 125.5 oraz 132 metry, które dały mu 2.9 pkt przewagi nad drugim zawodnikiem. W tym konkursie w czołówce uplasował się również Klemens Murańka, który zajął 5. miejsce. W drugiej serii znaleźli się także: 21. Andrzej Stękała, 22. Jakub Wolny, 28. Jan Habdas, 30. Kacper Juroszek.

Parę godzin później tego samego dnia odbył się drugi konkurs indywidualny na skoczni HS140 w Lillehammer, w którym Jakub Wolny skoczył na 137.5 i 136 metrów. Dzięki tym próbom wylądował na trzecim stopniu podium. Wśród Polaków z najlepszej strony w PK pokazał się ponownie Maciej Kot, który był 9. ze skokami na 139 i 131 metrów. W finałowej serii znaleźli się także: 16. Klemens Murańka, 18. Andrzej Stękała, 24. Jan Habdas, 27. Kacper Juroszek.

Narciarstwo alpejskie

Maryna Gąsienica-Daniel i Magdalena Łuczak po świetnych pierwszych przejazdach w slalomie gigancie we włoskim Kronplatz zajmowały odpowiednio 7. i 13. miejsce. Niestety zabrakło im trochę szczęścia w finałowej odsłonie. Łodzianka jechała bardzo agresywnie, ale nie dojechała do mety. Z kolei zakopianka po kilku błędach spadły w klasyfikacji końcowej na 24. pozycję.

Magdalena Łuczak tuż po Pucharze Świata w Kronplatz udała się na druga półkulę, aby wystartować w dobrze obsadzonych uniwersyteckich zawodach FIS w Howelsen Hill. Łodzianka zaliczyła udany start i w ciągu trzech dni zdobyła trzy medale. Rozpoczęła od drugiego miejsca w czwartkowym slalomie gigancie, a dzień później była niepokonana.

Trzydniowy cykl zakończyła drugim miejscem w slalomie, w którym po bardzo dobrym drugim przejeździe zaliczyła awans o siedem pozycji. Polka zdobyła 24.16 FIS-punktów, co jest jej najlepszym wynikiem w tej konkurencji w sezonie i czwartym najlepszym w karierze!

To jednak nie koniec startów w USA, bo już w poniedziałek i wtorek zobaczymy ją w slalomie FIS w Loveland Ski Area. Następnie 22-latka wróci do Europy, aby wraz z Maryną Gąsienicą-Daniel wziąć udział w Pucharze Świata w Soldeu w Andorze, gdzie 10 i 11 lutego zostanie rozegrany kolejno slalom gigant i slalom.

Odległe pozycje Polaków na MŚJ

Sześcioosobowa reprezentacja Polski wzięła udział w mistrzostwach świata juniorów we francuskim Portes du Soleil. W środowym supergigancie 35. miejsce zajęła Magdalena Bańdo. Niestety Patrycja Florek nie ukończyła przejazdu slalomu zaliczanego do drużynowej kombinacji alpejskiej.

W czwartek nasi juniorzy walczyli w nocnym drużynowym slalomie gigancie równoległym, a rywalami Polaków w pierwszej rundzie byli faworyzowani Włosi. W pierwszym biegu Magdalena Bańdo nieznacznie przegrała, bo tylko o 0,2 sekundy. Później Wojciech Gałuszka jechał po zwycięstwo, ale niestety wypadł tuż przed metą. Hanna Zięba podzieliła los kolegi z reprezentacji, ale na otarcie łez honorowe zwycięstwo odniósł Piotr Szeląg, który od początku jechał z lekką przewagą. Ostatecznie Polska została sklasyfikowana na 13. miejscu.

Dwa ostatnie dni rywalizacji we Francji nie były szczęśliwe dla naszej kadry. Slalom gigant kobiet ukończyła tylko Hanna Zięba, która zajęła 36. miejsce. W slalomie mężczyzn jako jedyny do mety dojechał 43. Piotr Szeląg. W sobotę nastąpiła zamiana konkurencji, ale niestety nikt z naszych alpejek i alpejczyków nie ukończył dwóch przejazdów.

Bracia Jasiczkowie na podium Pucharu Dalekiego Wschodu

Trójka naszych reprezentantów udała się do koreańskiego Yong pyongu, aby wystartować w Pucharze Dalekiego Wschodu. Michał Jasiczek wygrał piątkowy slalom i zjechał najlepsze od ponad czterech lat – 21,46 FIS-punkty, co jest także najlepszym polskim rezultatem w tym sezonie. Tuż za nim, na drugim miejscu uplasował jego brat Jędrzej Jasiczek, który zanotował 24,67 FIS-punkty, czyli najlepszy wynik od blisko pięciu lat. Piotr Habdas wystartował jeszcze wcześniej w zwodach FIS, w których najwyżej zajął trzecie miejsce w slalomie. W czwartkowym slalomie Pucharu Dalekiego Wschodu był ósmy, a dzień później nie ukończył drugiego przejazdu. Polaka od poniedziałku 5 lutego czekają dwa starty w slalomie gigancie PDW, a następnie dwa w slalomie, w których pojawią się także bracia Jasiczkowie.

Kaczmarek z piątym w historii złotem dla Polski w Alpe Cimbra Cup

Nasza Młodziczka kontynuuje wspaniałą passę sukcesów. Po złotym i srebrnym medalu w międzynarodowych zawodach FIS Children w czeskich Rickach powtórzyła ten rezultat w znakomicie obsadzonych zawodach Alpe Cimbra FIS Children Cup (wcześniej Trofeo Topolino) we włoskiej Folgarii. W sobotę zdobyła srebrny medal w slalomie gigancie, w którym z bardzo dobrej strony pokazała się także dziewiąta Natasza Kamińska.

Za to w niedzielnym slalomie Kaczmarek była już niepokonana. Startując z 43. numerem wygrała zawody z przewagą 1,67 sekundy! Jest to piąty złoty medal dla naszego kraju w historii zawodów w Folgarii, które nieoficjalnie są uznawane za mistrzostwa świata dzieci w narciarstwie alpejskim. W tegorocznej edycji wystartowało łącznie blisko 400 zawodniczek i zawodników z 43 krajów. Nasza reprezentacja zajęła szóste miejsce w klasyfikacji punktowej i trzecie ex aequo w klasyfikacji medalowej. Co ciekawe, w przeszłości dwa razy zwyciężał tam i raz był drugi – tata Igi, Piotr Kaczmarek! Jak widać, tradycje narciarskie są przekazywane z pokolenia na pokolenie.

Czas na mistrzostwa Polski seniorów

Od środy 7 stycznia na Jaworzynie Krynickiej rozpocznie się trzydniowa rywalizacja o medale mistrzostw Polski. Na środę zaplanowano supergigant i kombinację alpejską, dzień później slalom gigant, a na koniec slalom. Na starcie stanie większość naszych kadrowiczów, oprócz ubiegłorocznej potrójnej złotej medalistki Magdaleny Łuczak, Maryny Gąsienicy-Daniel i Piotra Habdasa.

Biegi narciarskie

W Ptaszkowej (3-4 lutego) odbyła się III edycja Pucharu Grupy Azoty. Złote medale w tej edycji w kategorii OPEN zdobyli: Magdalena Kobielusz, Michał Skowron oraz Mateusz Haratyk. Dodatkowo była prowadzona klasyfikacja Slavic Cup. Odbyły się również Mistrzostwa Polski Młodzików.

W sobotę odbyły się sprinty stylem klasycznym. Natomiast młodsze Młodzicy, Młodziczki, Chłopcy i Dziewczynki mieli do pokonania 2 km toru z przeszkodami. Mistrzami Polski Młodzików zostali: Kinga Gazurek oraz Patryk Wydra. W klasyfikacji Slavic Cup były kategorie OPEN oraz U18 kobiet i mężczyzn. Złoto zdobyli w kategorii U18 Olga Cieślar oraz Kacper Karpiel i w kategorii OPEN Magdalena Kobielusz i Michał Skowron.

W drugi dzień rywalizacji starsze kategorie pobiegły stylem klasycznych w poszczególnych kategoriach. Z kolei młodsze kategorie miały do pokonania 2 km stylem dowolnym z przeszkodami. Najlepsi w Pucharze Grupy Azoty byli ponownie Magdalena Kobielusz oraz Mateusz Haratyk. Złote medale Mistrzostw Polski Młodzików zdobyli: Magdalena Michniak oraz Filip Juroszek. Najlepsi w Slavic Cup U18 byli: Jan Watycha i Olga Cieślar.

Exit mobile version