Kolejny wniosek do NIK o kontrolę fuzji Orlenu z Lotosem

Afera PiS

Lewica chce otrzymać jasne odpowiedzi na pytania dotyczące zgody na przejęcie udziałów w Lotosie przez Saudi Aramco za niewielkie pieniądze wraz z prawem weta.

– Kolejny dzień pokazuje jak wiele jest niejasności wokół fuzji Orlenu z Lotosem, dlatego istnieje pilna potrzeba, aby wszystkie rzeczy, które działy się wokół tego procesu wyjaśnić. Dlatego klub Lewicy składa wniosek do Najwyższej Izby Kontroli o kontrolę fuzji Orlenu z Lotosem – oświadczył poseł Dariusz Wieczorek w Sejmie.

Umowa między Orlenem a Saudi Aramco 

Jak podkreślił NIK wydaje się być dzisiaj jedyną instytucją, która „jest w stanie dotrzeć do prawdziwych, rzeczywistych dokumentów, które zostały podpisane”.

– Te informacje, które pojawiają się w mediach świadczą o tym, że coś chyba przy tej transakcji pachnie dużą korupcją. To wymaga sprawdzenia i co do tego nie ma żadnych wątpliwości, bo nie wierzymy, że tę sprawę wyjaśni prokuratura pana Ziobry czy wyjaśni Centralne Biuro Antykorupcyjne – kontynuował. Jak podkreślił Orlen jest spółką Skarbu Państwa i posłowie mają prawa domagać się jej kontroli.

Posłowie Lewicy chcą dowiedzieć się, dlaczego tak ważna transakcja nie była objęta tzw. tarczą antykorupcyjną.

– Rodzi się pytanie, dlaczego Komitet Konsultacyjny w tej sprawie nie podejmował decyzji i nie kontrolował tej transakcji? Rodzi się pytanie czemu zmieniano ustawy po to, żeby tę transakcję szybko przeprowadzić? – wyliczał Wieczorek.

Ustawa pisana pod tą transakcję

– Dlaczego prezes Orlenu Daniel Obajtek zatrudnia za 20 mln zł prawnika o nazwisku Mataczyński, który jednocześnie pro bono pisze nowelizację ustawy, która pozwala mu obejść Komitet Konsultacyjny? Czy to jest wszystko w porządku? – wtórowała mu posłanka Beata Maciejewska.

– Żadna ustawa nie zwalnia z odpowiedzialności organy państwa, żeby kontrolować tego typu kluczowe inwestycje kluczowe z punktu bezpieczeństwa państwa. Dzisiaj wszystko na to wskazuje, że to była ustawa pod tą konkretną transakcję, po to, żeby ewentualnie nie prosić o ocenę tej transakcji Komitetu Konsultacyjnego, bo najprawdopodobniej służby wewnętrzne, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego i ministerstwa pewnie by miały wiele zastrzeżeń co do tej transakcji. Tego nie zrobiono, ale nie zwalnia to absolutnie premiera, nie zwalnia to ministra Sasina od tego, żeby kontrolować tego typu transakcje. Przecież Orlen to jest spółka z udziałem Skarbu Państwa, w związku z czym to wszystko musiało się dziać za ich zgodą i wiedzą. I może się okazać, że po prostu w tym procederze uczestniczyli – oświadczyła Maciejewska.

Dlaczego Zbigniew Ziobro nic w tej sprawie nie robi? 

– Nie rozumiem, dlaczego Zbigniew Ziobro dzisiaj od samego rana, po tym, co ujawniły media, nie zajmuje się tą sprawą, która śmierdzi na odległość możliwością korupcji. Nie rozumiem, dlaczego organy państwa w tej chwili nie działają. Nie dowiadujemy się z mediów o tym, co robią i w jaki sposób procedurą tę sprawę. Przecież to jest tak naprawdę grabieniem majątku państwowego na ogromną skalę – kontynuowała. – Jest wiele przekrętów PiS-u, ale ten przekręt wydaje się, jeśli się to oczywiście potwierdzi, wyjątkowym przekrętem – oceniła.

Nikt rządowi nie kazał łączyć Orlenu z Lotosem 

– Nie dajmy się zwieść jednej rzeczy, narracja rządzących będzie taka, że oto to wszystko Unia Europejska nakazała nam zrobić. Otóż nie. Nie ma żadnego obowiązku łączenia Lotosu z Orlenem. Nie ma żadnego obowiązku łączenia PGNiG z Orlenem. Unia Europejska nic nam nie kazała. To są wszystko decyzje zarządów tych spółek – stwierdził poseł Wieczorek.

– Rzucanie cienia podejrzeń nie oznacza, że ktoś jest po stronie Rosji. To jest stara śpiewka PiS-u. My żądamy jednego: prawdy na temat tej transakcji, która dzisiaj budzi ogromne wątpliwości i która wydaje się być totalnie skandaliczna – kontynuował.

Exit mobile version