To było bardzo wymagające starcie na początek tego sezonu EHF Ligi Mistrzów.
Mistrz Chorwacji RK Zagrzeb postawił Ind. Kielce trudne warunki i do końca walczył o korzystny wynik. Ostatecznie to gospodarze wygrali 30:23 (13:13) i zapisali cenne dwa punkty na otwarcie rozgrywek.
– Wygraliśmy dzięki obronie, popełniliśmy mniej błędów technicznych w w meczu o Superpuchar. Skuteczność w ataku pozycyjnym była lepsza, ale rzuty karne… – mówił po meczu trener Ind. Kielce Talant Dujshebaev.
Statystyka rzutów karnych faktycznie może dziwić. Na dziewięć „siódemek” na gole zamieniono trzy. Ale docenić należy grę w defensywie, która staje się już wizytówką kieleckiego zespołu. Pierwsza połowa czwartkowego meczu była wyrównana, zakończyła się remisem 13:13. Na początku drugiej inicjatywę przejęli gospodarze, ale goście doprowadzili do remisu. Przewagę udało się osiągnąć dzięki interwencjom bramkarzy Sandro Mestricia i Bekira Cordaliji. Ich parady na bramki zamieniali gracze ofensywni i dlatego Ind. Kielce wygrała 30:23.
Polskich kibiców z pewnością cieszyć może również dobra postawa naszych reprezentantów w kieleckich barwach. Bardzo dobry początek sezonu rozgrywa Michał Olejniczak (4 bramki), swoje trafienia dołożył również Arkadiusz Moryto (3).
Kolejny mecz w ramach EHF Champions League zaplanowano na wyjeździe z HBC Nantes 18 września.
Ind. Kielce – RK Zagrzeb 30:23 (13:13)
Ind. Kielce: Cordalija, Mestrić – Olejniczak, Kounkoud, A. Dujshebaev, Karacić, Moryto, D. Dujshebaev, Surgiel, Gębala, Karalek, Rogulski, Monar, Nahi.
RK Zagrzeb: Grabavac, Mandić – Kos, Walczak Faljic, Klarica, Gojun, Srna, Cavar, Molc, Pavlovic, Dibirow, Kavcic, Glavas, Trivković.
(ZPRP, Superliga, Ind. Kielce)