Katarzyna Glinka, Joanna Jabłczyńska, Łukasz Jakóbiak na warszawskim Runmageddonie

Runmageddon 2018

Katarzyna Glinka, Joanna Jabłczyńska, Krystian Wieczorek, Łukasz Jakóbiak, dziennikarze z radia, telewizji, prasy oraz social mediów, jak również dawcy szpiku pobiegli na trasach Runmageddonu Warszawa, na torze motocrossowym w Lesznowoli.

Warszawski Runmageddon zgromadził tysiące uczestników, a wśród nich setki tych, którzy zdecydowali się na udział w seriach specjalnych. Dla niektórych z nich, udział w tym Runmnageddonie nie był pierwszym, ale inni stanęli na linii startu jako debiutaci. W porannych turach ekstremalnych biegów z przeszkodami udział wzięły 2 polskie aktorki teatralne i telewizyjne, Joanna Jabłczyńska i Katarzyna Glinka, która podczas tego wydarzenia postanowiła potrenować przed wyjazdem do Gruzji na Runmageddon Kaukaz, który już za tydzień. Dla żadnej z nich nie był to pierwszy start, ale to wcale nie oznaczało, że będzie łatwo.

Joanna Jabłczyńska (fot.org.)

-Jak zwykle było mokro i dużo błota, ale z roku na rok przeszkody na Runmageddonie są coraz lepsze i to podoba mi się najbardziej – mówi Joanna Jabłczyńska.

W sobotnie popołudnie, na Runmageddonową zabawę w szczytnym celu ramię w ramię z Fundacją DKMS zdecydował się również m.in. polski aktor telewizyjny i teatralny Krystian Wieczorek i startujący już po raz drugi w Runmageddonie, prowadzący internetowy program 20m2 Łukasz Jakóbiak, którzy wystartowali w specjalnej serii formuły Rekrut, czyli 6 kilometrów i ponad 30 przeszkód.

– Super przedsięwzięcie na dużą skalę. Startowałem pierwszy raz, ale już wiem, że nie ostatni. Nie było łatwo, ale było świetnie! Czas też był niezły, a udziałem w Runmageddonie będę się chwalił – mówi tegoroczny debiutant, Krystian Wieczorek.

Łukasz Jakóbiak (fot.org.)

– Biegłem w Modlinie i powiedziałem sobie, że następnym razem pobiegnę z przyjaciółmi i tak się stało. Wszyscy razem wystartowaliśmy i razem dobiegliśmy do mety. O dziwo tylko raz robiliśmy burpees, na Multirigu. Poza tym wszystkie przeszkody zaliczyliśmy, jak trzeba, a teraz medale dumnie nosimy na szyi- opowiada dwukrotny Runmageddończyk, Łukasz Jakóbiak.
(org.)

Exit mobile version