Kara za nieprzestrzeganie kwarantanny. Kilkaset przypadków w Polsce

Koronawirus COVID-19

Policja codziennie otrzymuje od kilku do kilkunastu zgłoszeń od mieszkańców, którzy podejrzewają, że ich sąsiedzi łamią obowiązek kwarantanny.

Stróże prawa sprawdzają każdą informację.

Liczba osób, które powinny przebywać w wyznaczonym miejscu, z dnia na dzień rośnie. Niestety nie wszyscy rozumieją powagę sytuacji i narażają na ryzyko inne osoby. Wszyscy ci, którzy nie stosują się do przepisów obowiązujących w związku z epidemią, muszą się liczyć z poważnymi konsekwencjami prawnymi swoich zachowań. Policja kolejny raz apeluje o przestrzeganie wprowadzonych ograniczeń. W obecnej sytuacji, hasło #zostańwdomu ma ogromne znaczenie dla bezpieczeństwa nas wszystkich.

Do 19 marca odnotowano 304 przypadki nieobecności w wyznaczonym miejscu kwarantanny.

Policjanci skierowali 299 wniosków do sanepidu o ukaranie osób nie przestrzegających zasad kwarantanny. To efekt kontroli u ok. 44 tys. osób, którzy znajdują się w domowej izolacji.

Przedstawiamy tylko kilka przykładów łamania kwarantanny.

Elbląg

Policyjna kontrola przestrzegania 14-dniowej kwarantanny przez jednego z mieszkańców Elbląga zakończyła się dla niego mandatem. Mężczyzny nie było w domu, gdy jego obecność przyjechał sprawdzić patrol policji.

Policjanci codziennie sprawdzają czy objęte kwarantanną osoby przestrzegają zasad przebywania w miejscu odbywania kwarantanny. Najczęściej odbywa się ona w miejscu zamieszkania. Policjanci sprawdzają czy dana osoba przebywa w domu. Z takiego sprawdzenia sporządzana jest później dokumentacja. Osoba pytana jest też m.in. o stan zdrowia oraz bieżące potrzeby. Zebrane informacje trafiają później do służb sanitarnych.

Podczas jednej z takich kontroli, która miała miejsce w Elblągu policjanci nie zastali w mieszkaniu objętego kwarantanną mężczyzny. Po nawiązaniu kontaktu telefonicznego tłumaczył funkcjonariuszom, że wyszedł na spacer z psem. Mężczyzna został ukarany za nieprzestrzeganie kwarantanny 500 złotowym mandatem karnym.

Gliwice

W jednym z gliwickich klubów fitness zebrała się grupa pań, które trenowały, wbrew wprowadzonym przepisom.

Trzeba podkreślić, że zdecydowana większość Polaków ma świadomość powagi sytuacji. Respektujemy zapisy obowiązujących ustaw oraz rozporządzeń, solidaryzujemy się z całym społeczeństwem, przystępując do akcji #zostańwdomu.
Interwencja ta miała miejsce około godziny 16.00. Kiedy policjanci weszli do jednego z gliwickich klubu fitness, w środku ćwiczyło sześć osób, było też dwoje pracowników. W obecności mundurowych wszystkie osoby opuściły budynek i lokal został zamknięty. Właściciele nie rozumieli jednak powodów policyjnych czynności, wyrażając swoje niezadowolenie.

Przypominamy, że przepisy obowiązują wszystkich przedsiębiorców. Lokale wymienione w ustawach i rozporządzeniach będą zamykane, a wobec łamiących kwarantannę – wyciągane konsekwencje prawne oraz finansowe.

Zielona Góra

Policjanci Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze codziennie sprawdzają miejsca kwarantanny. Każdego dnia o różnych porach dzielnicowi kontaktują się telefonicznie z osobą objętą kwarantanną i proszą ją o podejście do okna oraz pokazanie się. Dotychczas prawie wszystkie osoby objęte kwarantanną stosują się do jej zasad. Niestety w ostatnich dwóch dniach trzy osoby wykazały się wielką nieodpowiedzialnością. Kiedy policjanci przyjechali do miejsca, w którym powinny przebywać i skontaktowali się z nimi telefonicznie, okazało się, że są w zupełnie innych miejscach. Jedna z osób wręcz beztrosko oznajmiła „jestem na zakupach, zaraz wracam”. Policjanci natychmiast polecili tym osobom powrót do miejsca kwarantanny i poinformowali, że w tej sytuacji zostaną powiadomione służby sanitarne oraz skierowane wnioski o ukaranie za popełnienie wykroczenia z art.116 KW – za które grzywna może wynieść nawet 5000 zł.

Parczew

Policjanci z parczewskiej jednostki dokonując sprawdzeń osób przebywających w kwarantannie ujawnili dwa przypadki lekceważącego i nieodpowiedzialnego podejścia do zaleceń Ministerstwa Zdrowia oraz innych służb. Przypadki te mundurowi ujawnili na terenie Parczewa.

W pierwszym z nich, mundurowi, którzy udali się pod adres osoby mającej przebywać w kwarantannie nie zastali tam mężczyzny, który powinien być w domu. Po skontaktowaniu się z nim telefonicznie ten oświadczył, że jest właśnie na terenie miasta. Ponadto powiedział, że jest zdrowy i nie wymaga kwarantanny. Mundurowi poinformowali go o konsekwencjach prawnych wynikających z kodeksu wykroczeń. Mężczyzna powrócił do miejsca zamieszkania.

W drugim przypadku stróże prawa również nie zastali pod wskazanym adresem mężczyzny objętego kwarantanną. Tu okazało się, że jest na zakupach z rodziną. Policjantom także tłumaczył, że musiał wyjść po sprawunki. Tak jak w poprzednim przypadku, mężczyzna został on poinformowany o konsekwencjach prawnych swojego nieodpowiedzialnego zachowania.

Zgierz

Policjanci poszukiwali 54-latka z podejrzeniem zarażenia koronawirusem, który samowolnie oddalił się ze szpitala w Zgierzu. Mężczyzna został namierzony i zatrzymany w jednym z łódzkich mieszkań, gdzie się ukrył. Zatrzymany trafił już do specjalnie przygotowanej celi aresztu. Może usłyszeć zarzuty sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób. Za takie przestępstwo grozi kara do 8 lat więzienia.

18 marca 2020 r. około godziny 15.00 zgierscy policjanci zostali powiadomieni przez personel zgierskiego szpitala o samowolnym oddaleniu się jednego z pacjentów. Według przekazanych informacji 54-latek przebywał w placówce z powodu podejrzenia zarażenia koronawirusem. Do poszukiwań mężczyzny natychmiast wyruszyli zgierscy policjanci wspierani przez Oddział Prewencji Policji w Łodzi. Funkcjonariusze przeczesywali teren wokół szpitala i sprawdzali drogi wyjazdowe ze Zgierza. Stróże prawa po kolei typowali i sprawdzali możliwe miejsca pobytu uciekiniera. Zasięg poszukiwań rozszerzył się na Łódź oraz pobliskie powiaty, w tym sieradzki i zduńskowolski. Jednocześnie kryminalni ustalili, że 54-latek był poszukiwany listem gończym. Przed godziną 18.00 funkcjonariusze wpadli na kolejny trop. Kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi sprawdzili jedno z mieszkań na terenie Łodzi, gdzie mógł ukryć się poszukiwany. Był to „strzał w dziesiątkę”. Policjanci przy użyciu wszelkich środków ostrożności zatrzymali 54-latka. Zatrzymany noc spędził w specjalnie przygotowanej celi. Za skrajną nieodpowiedzialność mężczyzna może usłyszeć zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób. Za takie przestępstwo grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.

Przypominamy!

Policjanci sprawdzają regularnie i zbierają informacje o tym, czy osoba objęta decyzją o kwarantannie stosuje się do postanowień tej decyzji. Jeśli okaże się, że nie, to informacja taka zostanie przekazana do Powiatowego Inspektora Sanitarnego, który jest organem władnym do nałożenia na taką osobę kary, która może wynosić nawet 5000 zł. Ponadto wobec takiej osoby prowadzone będą czynności w związku z popełnieniem przez nią wykroczenia z art. 116 kw. Mandat za takie wykroczenie może wynosić nawet 500 zł.

Jeśli osoba, u której potwierdzono zakażenie oddali się z miejsca, w którym powinna przebywać, będzie odpowiadać zgodnie z art. 161 kk, który za takie przestępstwo przewiduje karę roku pozbawienia wolności.

Exit mobile version