Joe Biden w Europie. Dyplomatyczna porażka PiS. Barack Obama: Polska stała się autorytarna

Prezydent USA Joe Biden unika jak ognia prezydenta RP Andrzeja Dudę

Prezydent USA rozpoczął swoją pierwszą zagraniczną podróż. Joe Biden weźmie udział m.in. w szczytach G7, NATO i UE-USA, a także spotka się ze swoim rosyjskim odpowiednikiem Władimirem Putinem.

Brak jest oficjalnego spotkania z prezydentem RP Andrzejem Dudą.

Od momentu zaprzysiężenia amerykański prezydent ignorował z polskiego prezydenta. W polityce zagranicznej bardzo mocno liczą się tego typu gesty, w tym wypadku jest to odpowiedź na brak gratulacji Andrzeja Dudy dla Joe Bidena z powodu zwycięstwa w ubieganiu się o najważniejszy urząd w Waszyngtonie.

6 lat rządów PiS spowodowały marginalizację naszego kraju na arenie międzynarodowej. Brak jest silnego ośrodka, który prowadziłby politykę zagraniczną Polski. Profesjonalna dyplomacja składa się z ludzi, którzy pracują w niej od lat i kumulują doświadczenie oraz kontakty międzynarodowe, którzy realizują politykę zagraniczną opartą na pewnym konsensusie ponad politycznymi podziałami. W Polsce zaczyna brakować obu tych rzeczy. W dyplomacji autorstwa PiS liczy się legitymacja partyjna lub glejt od prezydenta Andrzeja Dudy. Kompetencje lub wieloletnie doświadczenie zeszło na dalszy plan.

Mamy tego efekty, które dziś widać gołym okiem. Polska najlepsze stosunki ma z Turcją oraz Węgrami. Polska dyplomacja na dziś nie potrafi trafnie odczytać kontekstu sytuacji międzynarodowej i co za tym idzie skutecznie realizować naszych interesów. Najlepiej pokazuje to konflikt na Ukrainie, gdzie nikt nie pyta się Warszawy o zdanie. Z drugiej strony mamy spór z Czechami o Turów, który jest swoistym pokazem niekompetencji polskich służb dyplomatycznych.

Barack Obama o Polsce i Węgrzech

Były prezydent USA Barack Obama stwierdził, że 10 lat temu Polska i Węgry były dobrze funkcjonującymi demokracjami. Teraz są „w gruncie rzeczy autorytarne”.

– 6 lat rządów PiS spowodowały marginalizację naszego kraju na arenie międzynarodowej. Prezydent USA przyjeżdża do Europy, ale nie spotka się z Andrzejem Dudą. Prawdę o tym co myślą w Stanach Zjednoczonych o Polsce powiedział Barack Obama – powiedział Marek Kacprzak, rzecznik prasowy Lewicy.

– Słowa prezydenta Obamy kwalifikujące rządy Kaczyńskiego i Orbana do autorytarynych reżimow powinny być odebrane jako przejaw troski przyjaciela Polski. Troski o naszą przyszłość, w której oddalamy się od demokratycznych standardów, a zbliżamy się tych zza wschodniej granicy – powiedział Borys Budka, szef PO.

– Prezydent Andrzej Duda uprawia politykę bezczynności. Czekał ze złożeniem gratulacji Joe Bidenowi, czekał aż jakoś rozstrzygnie się problem z Czechami i Turowem, czeka aż jakoś rozwiąże się sprawa redukcji emisji CO2. Mamy z Andrzejem Rozenkiem dość takiej polityki międzynarodowej! Do roboty! – stwierdził Maciej Gdula, socjolog.

Andrzej Rozenek podczas konferencji prasowej powiedział:

Polityka zagraniczna powinna być wyrazem interesów państwa, jego społeczeństwa. W tej gorszej wersji, polityka zagraniczna jest wyrazem interesów jedynie partii rządzącej. Tego też u nas nie ma. My mamy trzecią wersję – najgorszą. Polityka zagraniczna prowadzona przez rząd PiS jest wyrazem wolty i niekompetencji kilku ośrodków, które tę politykę kształtują. Jakie to są ośrodki? Oczywiście takim ośrodkiem jest Ministerstwo Spraw Zagranicznych, jednakże Minister Spraw Zagranicznych nie panuje nawet nad naszą dyplomacją. Przypomnę tutaj kwestię pana Papieża i jego obyczajów, jego zachowania w buddyjskiej świątyni. Drugim ośrodkiem, który kształtuje politykę zagraniczną, naturalnym ośrodkiem jest Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Premier chyba jako jedyny przedstawiciel tego rządu uznaje się za Europejczyka i prowadzi politykę proeuropejską często wbrew swojemu rządowi. Trzeci ośrodek, który konstytucyjnie opisany Prezydent Rzeczpospolitej, którego polityka zagraniczna jest bardzo prosta i skupiona na dwóch wektorach: pierwszy Budapeszt, a drugi to Budapeszt, nie ma trzeciego wektora. Było kiedyś hasło prowadzenia polityki w ramach Międzymorza, która skończyła się na niczym.

Są jeszcze nieformalne ośrodki polityki zagranicznej, takie jak kiedyś pan marszałek Karczewski, który opowiadał, że Łukaszenka to ciepły człowiek i warto z nim zacieśniać stosunki. No i dzisiaj wicemarszałek Terlecki, który również realizuje politykę pisaną cyrylicą, czyli obraża opozycjonistów białoruskich, co cieszy się ogromnym wsparciem Kremla oraz mediów rosyjskich.

Reasumując chaos i niekompetencja oraz brak służby dyplomatycznej. Przypomnę, że w zeszłym roku w kwietniu ten rząd wyrzucił z pracy czterystu najbardziej doświadczonych dyplomatów polskich w ten sposób daleko nie znajdziemy, Polska jest marginalizowane na świecie, rząd PiS od sześciu lat prowadzi politykę niekompetentną, niepoważną, wręcz operetkową. Do spotkania prezydent Andrzeja Dudy z Joe Bidenem w końcu dojść musi. Przez te sześć lat złych rządów Prawa i Sprawiedliwości przestaliśmy być partnerem dla kogokolwiek, za wyjątkiem pana Viktora Orbana.
(własne, Lewica)

Exit mobile version