Byli znakomici reprezentanci Polski w piłce ręcznej Iwona Niedźwiedź i Sławomir Szmal będą ambasadorami mistrzostw świata w tej dyscyplinie w Katowicach i województwie śląskim.
Impreza odbędzie się w styczniu, a od poniedziałku jest równo sto dni do meczu otwarcia, w którym w katowickim Spodku Polacy zagrają z Francuzami.
– To jest ogromny zaszczyt dla mnie i jest to szczególne wyróżnienie, bo jestem w historii pierwszą kobietą, która ma możliwość bycia ambasadorem przy męskim turnieju. Bardzo się z tego cieszę, że kobiety też są dostrzegane w męskim sporcie i postaram się z tej roli wywiązać jak najlepiej – mówiła Iwona Niedźwiedź podczas specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej na płycie Spodka w Katowicach.
Niedźwiedź będzie pełniła funkcję ambasadora województwa śląskiego, natomiast Szmal będzie ambasadorem miasta Katowice.
– Dostałem zapytanie, czy zostanę ambasadorem jakiś czas temu i tak naprawdę zastanawiałem się nad tym z racji tego, że wiążą się z tym obowiązki. Ja tych obowiązków obecnie mam dosyć sporo i zastanawiałem się, czy jestem w stanie jeszcze coś wziąć na siebie. Ale z racji tego, że są to Katowice i województwo śląskie to powiedziałem tak. To przede wszystkim blisko miejsca, w którym mieszkałem. Bardzo często odwiedzałem Katowice, więc bardzo chętnie się zgodziłem – powiedział Sławomir Szmal.
Oboje, choć nie mieszkają na Śląsku, są związani z regionem. – Ja kończyłam tutaj swoją przygodę ze sportem w Chorzowie, ale też mam związki ze Śląskiem w swoim prywatnym życiu. Miałam taki okres, że spędzałam bardzo dużo czasu na Śląsku. Bardzo lubię Śląsk, szczególnie Katowice, bo z tym miastem byłam najmocniej związana. Teraz moja najbliższa rodzina mieszka w Mikołowie, więc też bardzo często tutaj bywam i muszę przyznać, że moje postrzeganie Śląska bardzo się zmieniło. Jako młoda dziewczyna przyjeżdżałam tutaj do Sośnicy Gliwice, do Zgody Ruda Śląska, czy do Ruchu Chorzów na mecze i wtedy Śląski mi się kojarzył z kominami, z kopalniami i z niezbyt czystym powietrzem. Dzisiaj Śląsk to jest zupełnie inny region, niezwykle zielony, niezwykle przyjazny, fantastyczne są średnicówki, którymi się można przemieszczać między poszczególnymi miastami – dodała Niedźwiedź.
Sławomir Szmal, niegdyś znakomity polski bramkarz, a dziś wiceprezes Związku Piłki Ręcznej w Polsce uważa, że Katowice nieprzypadkowo są gospodarzami największych imprez sportowych w Polsce. – Sam Spodek jest miejscem, gdzie odbywają się duże imprezy, gdzie przybywa licznie publiczność. Jest to świetna popularyzacja dyscypliny. Mam nadzieję, że hala u nas na naszych meczach będzie również wypełniona i to, że będzie nam mistrzostwach świata wypełniona to jestem przekonany, ale mam nadzieję, że na najbliższym meczu 13 października również przyjdą kibice dopingować naszą reprezentację, bo to już są bardzo ważne mecze eliminacyjne do mistrzostw Europy – dodał.
Prezydent Katowic Marcin Krupa nie może już doczekać się inauguracji mistrzostw w Katowicach. – Jestem dumny z faktu, że gdy do Polski trafia wielka impreza sportowa, to szukanie lokalizacji dla niej zaczyna się od Katowic. Cieszę się, że będziemy mieli kolejny wielki turniej i mam nadzieję, że nasza drużyna spisze się na nim bardzo dobrze. Będziemy dopingować i trzymać kciuki – mówił podczas konferencji w Spodku.
Organizację turnieju wspiera również województwo śląskie. – Marszałek Jakub Chełstowski i cały zarząd województwa śląskiego stawia na tą historyczną rolę województwa śląskiego jeżeli chodzi o sport. To właśnie dlatego tak dużo tych imprez sportowych tutaj się odbywa. Za sto dni przed nami kolejna duża impreza sportowa, ale myślę, że te wcześniejsze już pokazały, że województwo śląskie jest właśnie regionem, który potrafi takie imprezy organizować w sposób profesjonalny. Jesteśmy ambitni i takie duże imprezy realizujemy z korzyścią dla mieszkańców całego województwa śląskiego, ale również wszystkich tych osób, które nas odwiedzają – powiedziała Beata Białowąs, członek zarządu województwa.
Związek Piłki Ręcznej w Polsce w trakcie mistrzostw realizował będzie tzw. kodeks dobrych praktyk, eksponując nie tylko promocję piłki ręcznej, czy dobrą współpracę z urzędami, ale również m.in. ochronę środowiska.
– Jesteśmy w trakcie finalizacji rozmów zarówno z transportem publicznym w Katowicach, jak i z Kolejami Śląskimi, które chcą nas wspomóc poprzez bezpłatne przejazdy z biletem na mecz. Kolejnym elementem jest aspekt społeczny. Maskotka mistrzostw świata zwiedza Katowice i Śląsk, a także ważny jest kontakt ze szkołami podstawowymi i średnimi, gdzie organizujemy turnieje, by pokazać piłkę ręczną jako zespołową grę sportową, pokazując przede wszystkim możliwości psychofizycznego rozwoju poprzez naturalność, czyli bieganie, skakanie, czy rzucanie. I ostatnia rzecz to dobre zarządzanie, czyli przede wszystkim współpraca. My tych mistrzostw nie zorganizujemy sami, bo one są organizowane w konkretnych miejscach, w konkretnych uwarunkowaniach i w związku z tym jest konieczna współpraca, koordynacja i integracja naszych działań – mówił pierwszy wiceprezes ZPRP Bogdan Sojkin.
Rafał Sonik ambasadorem mistrzostw świata w piłce ręcznej
Rafał Sonik, najsłynniejszy polski kierowca w rajdach terenowych w kategorii quadów, zwycięzca m.in. Rajdu Dakar, będzie ambasadorem Krakowa w trakcie mistrzostw świata w piłce ręcznej. Impreza odbędzie się w dniach 11-29 stycznia w Polsce i Szwecji. W Krakowie zostanie rozegranych dwadzieścia jeden meczów tej imprezy.
Sonik, który od urodzenia jest mieszkańcem Krakowa, podkreśla, że ma piękne wspomnienia związane z piłką ręczną.
– Najlepszym moim sezonem był 2015 rok, gdy zwyciężyłem, dotychczas jako jedyny Polak, Rajd Dakar. W tamtym sezonie wygrałem także Puchar Świata, o ile pamiętam cztery z sześciu rajdów. Między innymi ten w Katarze, a było to niedługo po mistrzostwach świata w piłce ręcznej w tym kraju, a wówczas moim konkurentem głównym był właśnie Katarczyk. Także mecze polskich piłkarzy ręcznych podczas mistrzostw Świata w Katarze i ten mój sukces to moje najpiękniejsze skojarzenie sportowe. Najpiękniejszy dotychczas sezon jest zatem bardzo związany polską piłką ręczną – mówi ambasador Krakowa w trakcie najbliższych mistrzostw świata.
Dla wybitnego sportowca pełnienie roli ambasadora imprezy jest wielkich zaszczytem. – szczególnie, że jestem krakowianinem, tu się urodziłem. Tutaj spędziłem większość mojego życia, choć oczywiście również na wielu pustyniach świata, ale jednak Kraków to jest mój port macierzysty, moja mała ojczyzna. Mam w historii też to, że przyczyniłem się do tego, że Arena wygląda tak, jak wygląda, czyli, że jest najwspanialszym sportowym obiektem multifunkcyjnym w Polsce. Wywołałem przeniesienie mistrzostw świata super enduro właśnie do Areny w ostatnich latach i wciąż tu się odbywają. Z każdej strony patrząc, to, że jestem ambasadorem, stało się to jakimś rodzajem, jak to mówi klasyk, oczywistej oczywistości – dodaje.
Mistrzostwa świata w Polsce rozpoczną się za dziewięćdziesiąt dziewięć dni, a równo za sto odbędzie się pierwszy mecz w Krakowie.
– Kraków jest gotowy, Kraków na to czaka, Kraków się przygotowuje. Kolejna wielka impreza w Krakowie i kolejne wielkie emocje. Miejmy nadzieję, że Kraków jak zwykle będzie miastem szczęśliwym. Przypomnę tylko piękną imprezę w 2016 roku, czyli mistrzostwa Europy piłkarzy ręcznych. To była najlepsza impreza w 2016 roku. Piłka ręczna musi być w Krakowie i mam nadzieję, że tym razem będziemy grać aż do Sztokholmu – mówi Krzysztof Kowal, dyrektor Zarządu Infrastruktury Sportowej w Krakowie.
Dyrektor mistrzostw świata w Polsce Grzegorz Gutkowski podkreśla, że wszystkie przygotowania do największej imprezy w historii polskiej piłki ręcznej idą zgodnie z planem.
– To już jest ta tak zwana ostatnia prosta, bo wydaje się, że to jest aż sto dni, ale to jest tylko sto dni. Czas naprawdę bardzo szybko upływa. Natomiast cieszę się, że jesteśmy dzisiaj na tym etapie i możemy powiedzieć, że przygotowania idą zgodnie z harmonogramem. Cieszymy się bardzo też, że mamy tak wspaniałych partnerów, jakimi są miasto Kraków, województwo małopolskie, czy Katowice i województwo śląskie, gdzie byliśmy w poniedziałek. I nie tylko, bo wiadomo też, że jest też miasto Płock i miasto Gdańsk. Przed nami bardzo gorący okres i skupiamy się na tym, żeby być gotowymi na 11 stycznia i żeby nasza reprezentacja swoją wspaniałą grą promowała naszą piękną dyscyplinę i żeby piłka ręczna w styczniu rządziła w całej Polsce – mówi Gutkowski.
W tej chwili na mecze w Polsce sprzedano już kilkadziesiąt tysięcy biletów. Oczywiście największym zainteresowaniem cieszą się mecze reprezentacji Polski, ale nie tylko. Blisko dwadzieścia procent biletów wykupili już kibice zagraniczni.
– Niestety odczuwamy tę sytuację za naszą wschodnią granicą. Gdyby tej wojny nie było, być może te cyfry byłyby jeszcze lepsze. Niemniej jednak mamy jeszcze bardzo dużo czasu i spodziewamy się, że zainteresowanie fanów będzie wzrastać. Wiemy, że zagraniczni kibice bardzo wspierają swoje reprezentacje. Mamy to szczęście, że będziemy gościć w naszym kraju reprezentacje, za którymi tłumnie jeżdżą kibice, czyli m.in. Niemców, Norwegów, drużyny z krajów bałkańskich, Francuzów, ale też całkiem nową na mapie piłki ręcznej Holandię, która ma bardzo dużą grupę podróżującą za nią fanów – dodaje Gutkowski.
Mistrzostwa Świata 2023 potrwają od 11 do 29 stycznia przyszłego roku. Gospodarzami będą Katowice, Województwo Śląskie, Kraków, małopolska, Płock i Gdańsk (w Polsce) oraz Goteborg, Malmo, Sztokholm, Kristianstad i Jonkoping (w Szwecji).