To niesamowite jak wielkie jest zapotrzebowanie na koncerty legendarnego zespołu Iron Maiden.
Aż dwa koncerty w Krakowie podczas trasy The Future Past Tour, przy czym pierwszy 13 czerwca wyprzedany do ostatniego miejsca. Tym razem Ironsi przenieśli nas do dystopijnego świata, a wprowadził nas w niego temat muzyczny Vangelisa z Blade Runnera zagrany jako drugi. Oczywiście jak zawsze na początku nieśmiertelny kawałek UFO „Doctor, Doctor” odśpiewany chóralnie przez całą salę.
W pierwszym rzędzie jak zwykle fani z całego świata trzymali w rękach flagi swoich państw. Wypatrzyliśmy między innymi Słowację, Włochy, ale i odległą Brazylię.
Trasa promuje przede wszystkim ostatni album grupy „Senjutsu”, a pozostałą część gigu wypełniły utwory z „Somewhere In Time”. Gdyż jak zdradził Steve Harris: „nie była ona (płyta) uwzględniona w różnych historycznych trasach, które graliśmy przez lata”.
Główna część koncertu zawierała 12 utworów i zakończyła się wielką owacją po ostatnim „Iron Maiden”. Po krótkiej przerwie zespół pojawił się na scenie, by zagrać kolejno „Hell On Earth”, „The Trooper” i „Wasted Years”. Dla równowagi na samym końcu wybrzmiały dźwięki z filmu Monty Pythona „Żywot Briana” – „Always Look on the Bright Side of Life”.
Dzisiaj drugi koncert w krakowskiej Arenie. Są jeszcze bilety pomimo tego, że Bruce z kolegami wczoraj nie oszczędzali się, na pewno mają jeszcze dość siły, by dać kolejne wspaniałe widowisko.
(K. Rakowska A. Rakowski)
