29 sierpnia rozpoczęła się sportowa rywalizacja podczas XVII Letnich Igrzysk Paralimpijskich w Paryżu.
Kamil Otowski zdobył pierwszy medal reprezentacji Polski podczas tych Igrzysk Paralimpijskich. I to od razu złoty. Dwukrotny mistrz świata z ubiegłego roku z Manchesteru nie miał sobie równych w wyścigu na 100 m stylem grzbietowym w klasie S1.
– Ciężko mi uwierzyć w to, co się stało przed chwilą! Uwierzę dopiero, jak medal zawiśnie mi na szyi, na razie go nie mam. Niby byłem tu faworytem, jako podwójny mistrz świata, a jednak to był szok, kiedy zobaczyłem tablicę świetlną, swoje pierwsze miejsce i tak dużą przewagę – mówił tuż po wyjściu z basenu w efektownej pływalni Paris La Défense Arena.
Otowski, który na swoich pierwszych igrzyskach w Tokio 2020 zajął na tym dystansie szóste miejsce (choć wówczas w klasie S2), przyznał, że presja, jaką czuł, była ogromna.
Tuż po złotym Kamilu Otowskim do basenu weszli parapływacy z klasy S2, a wśród nich Jacek Czech, by zmierzyć się w finale 100 m stylem grzbietowym. Praktycznie od początku nasz reprezentant zajmował okolice czwartego miejsca. Na drugiej długości stawka się rozciągnęła i jasne już było, że pierwsza trójka jest nie do dogonienia. Ostatecznie Czech skończył zawody na miejscu czwartym, czym powtórzył wynik z igrzysk w Tokio.
Na siódmej pozycji finiszowała w finale dystansu 100 m motylkiem (S13) Joanna Mendak, dla której są to szóste igrzyska. Natomiast do finału nie udało się awansować Alanowi Ogorzałkowi, który w eliminacjach na 50 m stylem dowolnym (S10) był 11.
(Polski Komitet Paralimpijski)