Skandaliczny projekt Kai Godek został skierowany do komisji spraw wewnętrznych.
– Tak się składa, że jej przewodniczącym jest poseł Lewicy Wiesław Szczepański. Lewica nie pozwoli temu projektowi dalej egzystować. Ten projekt tu po prostu umrze – stwierdziła Anna-Maria Żukowska, posłanka Lewicy.
– My osoby LGBT mamy czerwoną krew, nie oddychamy przez skrzela, zakochujemy się, uprawiamy seks i mamy dzieci. Jesteśmy ludźmi
Ja jestem tą osobą, przeciwko której wymierza Pani Kaja Godek ten projekt. Ja jestem osobą, której chce Pani nakazać śmierć publiczną. Której nie chce Pani oglądać na ulicy, a która została wybrana przez Polki i Polaków, by godnie reprezentować cały Naród.
Pani Kaja Godek przyznała: że nie ma do mnie żadnego szacunku. Mnie i miliony ludzi w Polsce Pani Godek tym projektem pluje centralnie w twarz i robi to z nieukrytą satysfakcją.
Kiedy przeczytałam ten homofobiczny bubel prawny, przesycony mową nienawiści hymn ludzi smutnych, ludzi złych i ludzi okrutnych – pomyślałam. Matko, jak głupie to jest, że dziecko może zostać bi czy homo pod wpływem ujrzenia kolorowego opakowania flamastrów – powiedziała w Sejmie Anna-Maria Żukowska.
– Wysłuchałem najbardziej obrzydliwego wystąpienia w Sejmie przez 2 lata, jak tu siedzę – powiedział wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty po przemówieniu przedstawiciela Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej.
Piątkowe głosowanie w Sejmie
W Sejmie odbyło się głosowanie nad obywatelskim projektem ustawy „Stop LGBT”. Chodzi o inicjatywę Kai Godek oraz Fundacia Życie i Rodzina.
W sprawie odrzucenia projektu ustawy w pierwszym czytaniu przeciw głosowało 235 posłów (PiS, Konfederacji i Kukiz’15), 203 było za (członkowie Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, Koalicji Polskiej, Polski 2050 i Porozumienia), a jeden wstrzymał. Zatem Sejm ten projekt skierował do Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych.
O ustawie „Stop LGBT”
W projekcie tym czytamy m.in. o zakazie organizacji Parad Równości, kwestionowaniu małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny, propagowaniu związków jednopłciowych i adoptowaniu dzieci przez osoby w takim związku, rozszerzeniu definicji małżeństwa na osoby tej samej płci, propagowaniu definicji płci jako zjawiska niezależnego od warunkowań biologicznych, promocji aktywności seksualnej nieletnich.
Projekt ustawy zaprezentował Krzysztof Kasprzak z Fundacji Życie i Rodzina, mówiąc o „ideologii LGBT”. Twierdzi, że „lobby LGBT chce zniszczyć małżeństwa i wszelkiego naturalnego porządku społecznego”. Stwierdził też, że dochodzi do gwałtów homoseksualistów na dzieciach i przypadków pedofilii z udziałem osób homoseksualnych.
Określił ruch na rzecz praw środowisk LGBT jako „totalitarne”, porównując go do nazizmu.
– LGBT rozpoczyna swój marsz po władzę, tak jak marsz po władzę rozpoczynało w latach 30. XX wieku NSDAP. Analogia jest tym bardziej trafna, że znaczna część wierchuszki NSDP i SA, z Ernstem Röhmem na czele, była homoseksualna. Pierwsze homoseksualne komando powstało w łonie nazistowskiej partii w latach 30.
Ruch LGBT dąży do zaprowadzenia terroru. Widzimy to na Zachodzie. Ten terror widzimy także już w Polsce. Propagowanie ideologii LGBT jest w istocie propagowaniem totalitaryzmu, tak jak propagowanie komunizmu czy faszyzmu – powiedział Kacprzak.
W ostatnich latach wielu polskich parlamentarzystów oraz prezydent Andrzej Duda wypowiadało się przeciwko „ideologii LGBT”.
Projekt ten jest niezgodny z Konstytucją, która gwarantuje wolność zgromadzeń. PiS chce ograniczyć prawa osób LGBT+ w Polsce. To nie jest pierwsza haniebna ustawa jaką obecna władza chce zatwierdzić, np. w sprawie aborcji.