Granica z Białorusią. Polscy żołnierze zakuci w kajdanki. „Za ich zatrzymanie odpowiada Janeczek, prokurator Ziobry”

Granica polsko-białoruska

Na przełomie marca i kwietnia Żandarmeria Wojskowa zatrzymała trzech żołnierzy.

To oni oddali strzały ostrzegawcze w kierunku grupy uchodźców.

W okolicy miejscowości Dubicze Cerkiewne przy granicy z Białorusią stacjonują żołnierze 1. Brygady Pancernej im. Tadeusza Kościuszki. Patrolują granicę i pomagają Straży Granicznej, żeby migranci nie przedostali się na polską stronę.

Dwa miesiące temu grupa około 50 mężczyzn znalazła się po naszej stronie granicy. Wówczas żołnierze wystrzelili kilka strzałów ostrzegawczych do góry. Nic to nie dało i dlatego oddano jeszcze strzały w kierunku migrantów w ziemię i to pomogło. Straż Graniczna powiadomiła o tym incydencie Żandarmerię Wojskową.

Trzech żołnierzy zakuto w kajdanki. Dwóch z nich zostało zawieszonych przez prokuratora. Zostali oskarżeni o przekroczenie uprawnień i narażenie życia oraz zdrowia innych osób.

Jest wielkie poruszenie…

„Zatrzymanie żołnierzy oddających strzały alarmowe w kierunku atakujących migrantów jest nie do przyjęcia. Działania Żandarmerii Wojskowej wobec zatrzymanych zostaną bezwzględnie wyjaśnione. Żołnierze stojący na straży bezpieczeństwa państwa muszą być pewni, że procedury prawne ich chronią. Będę zawsze stał po stronie honoru polskich żołnierzy” – napisał szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

„Na temat aresztowania żołnierzy ze świętym oburzeniem zareagował już niemal każdy od kibica, po męża stanu. Ale gdy od roku, już drugi raz wnoszony był KRYTYCZNIE WAŻNY dla bezpieczeństwa narodowego (a więc „nudny i trudny”), projekt ustawy pozwalającej żołnierzom wykonywać naszą pracę, to parzył w rączki.
W środę pierwsze czytanie i szansa by znów wprowadzić ROE (Rules of Engagement).
Wojsko zamiast oburzenia polityków bezwzględnie potrzebuje:
1. prawa użycia broni etatowej
2. podstawy prawnej operacji wojskowej (też przy granicy i poniżej progu wojny)
3. systemu dowodzenia bez patologii i „niedoróbek”
Dla dobra Rzeczypospolitej proszę, aby opinia publiczna nie pozwoliła takim sytuacjom jak poniżej się powtórzyć” – napisał Jacek Siewiera, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego (pisownia oryginalna).

„W sprawie zorganizowanej grupy Ziobry nowe zarzuty prokuratury. Tym razem pranie brudnych pieniędzy. Zaskoczeni?” – napisał Donald Tusk.

– Odebrałam meldunek Ministra Obrony Narodowej. Postępowanie Prokuratury i Żandarmerii Wojskowej wobec naszych żołnierzy budzi uzasadniony niepokój i gniew ludzi. Oczekuję szybkich wniosków i decyzji organizacyjnych, prawnych oraz personalnych – dodał premier.

„Jedno jest pewne. Musimy oczyścić prokuraturę ze wszystkich prokuratorów Ziobry. Są ich setki. Gotowi do każdej prowokacji. Również tej godzącej w Polski mundur.
Założę się, że prokurator, który wydał postanowienie o zatrzymaniu żołnierzy to bardzo dobry prokurator Zbigniewa Ziobry – powiedział Roman Giertych, który boi się rozmawiać z naszą redakcją, a pierwszy leci do pseudotworów, brukowców, itp.

– Formalnie za zatrzymanie polskich żołnierzy odpowiada Tomasz Janeczek – zastępca PG ds. wojskowych, którego nie można zdymisjonować ze względu na sprzeciw Prezydenta. Janeczek to jeden z najbardziej zaufanych prokuratorów Ziobry (poczytajcie sobie o nim).
Czy prokurator Janeczek (kiedyś prawa ręka Ziobry) odpowiedzialny za zatrzymanie polskich żołnierzy poda się dzisiaj do dymisji? – dodał poseł.

Exit mobile version