
Konkurs Grand Prix CAVALIADY Kraków – i tym samym cały CAVALIADA Tour 2024/2025 – wygrał reprezentant Niemiec Harm Lahde.
Konkurs Polski Grand Prix zebrał na liście startowej 38 par. Były to zmagania zaliczane do światowego rankingu, finału Ligi Europy Centralnej Pucharu Świata i CAVALIADA Tour. Gospodarz toru Gérard Lachat ze Szwajcarii – ten sam, który za parę tygodni zaprojektuje parkury podczas finału Pucharu Świata w Bazylei – nie postawił przed zawodnikami łatwego zadania.
„Parkur był wyjątkowo wymagający – rysunek trasy wymagał pełnej koncentracji, a norma czasu dodatkowo wymuszała wysokie tempo. Trudno mi wskazać, który z elementów był najtrudniejszy, bo błędy przydarzały się w każdym miejscu. Konkurs był jednak odpowiedni do rangi zawodów i rozegranych półfinałów i skutecznie wyselekcjonował najlepszych, a innym pozwolił na zebranie cennego doświadczenia. Gérard przez całe zawody wykonał naprawdę dobrą robotę.” – powiedział Szymon Tarant – dyrektor sportowy CAVALIADA Tour.
Ostatecznie do rozgrywki zakwalifikowało się 5 par. W finałowym barażu po raz drugi podczas tych zawodów po zwycięstwo pogalopowała para Niemiec Harm Lahde i 12-letni ogier Oak Grove’s Commander Bond.
„W rozgrywce było nas tylko 5. Chciałem być jak najszybszy, ale przede mną nie było jeszcze zerowego przejazdu, więc starałem się przejechać bezbłędnie – to była trochę kalkulacja tego, jak szybko mogę pojechać, ale nie mieć zrzutki. Obawiałem się przejazdu Amandy, bo zawsze jest bardzo szybka, szczególnie z tym koniem, ale dziś udało się wygrać. Na pewno będę tęsknić za CAVALIADĄ, dla nas to nie są zwyczajne zawody. Bardzo lubimy przyjeżdżać do każdej z lokalizacji Touru, bo zawsze jest fantastycznie. Wszystko jest tu na najwyższym poziomie – podłoże, gospodarze toru, pule nagród, kibice – mógłbym o tym opowiadać jeszcze przez 10 minut.” – mówił Harm Lahde.
Startująca jako ostatnia Amanda Slagter na ogierze Cornet Blue PS zajęła miejsce drugie, a Top 3 z jednym błędem w rozgrywce zamknął Czech Ales Opatrny na koniu Kapsones W.
Najlepszy z reprezentantów Polski – Dawid Skiba dosiadający 10-letniego konia Kasper – dosłownie otarł się o rozgrywkę. Para przekroczyła normę czasu o zaledwie 0,02 sekundy i z jednym punktem karnym uplasowała się na miejscu szóstym. Warto dodać, że na płatnych miejscach znaleźli się też Michał Ziębicki na Balou’s Batman (miejsce 10) i Marek Wacławik z koniem Diaroubet (12).