Pamiętacie Casę, lwicę urodzoną w gdańskim ZOO trzy lata temu?
Otóż Casa stała się już dorosłą samicą i nadszedł czas, by założyła własną rodzinę. W ZOO miejsca wystarczy tylko dla jednej lwiej rodziny, dlatego znaleziono dla niej nowy dom. W poniedziałek, 26 października, Casa wyjechała do ogrodu zoologicznego w Valcorba, we Włoszech (Parco Faunistico Valcorba). Tam już czeka na nią dojrzały samiec, a do dyspozycji lwy mają duży wybieg.
Casa przyszła na świat w gdańskim ogrodzie zoologicznym 7 października 2017 roku, razem z trzema braćmi: Atosem, Portosem i Aramisem. Ich rodzicami są Tshibinda i Arco. Po urodzeniu Casa ważyła 2,5 kg, szybko przybierała na masie i wyrosła na dumną, pewną siebie lwicę. Była ulubienicą całego stada, a zwłaszcza ojca, Arco oraz swoich opiekunów – Sandry, Grzegorza, Anny i Kamila.
– Casa jako pierwsza testowała nowe zabawki, najchętniej się bawiła, przy okazji zaczepiając inne lwy. I wszystko uchodziło jej na sucho – mówi Anna Gembiak – Podczas codziennych treningów medycznych Casa, jako jedyna, obracała się na wszystkie strony i robiła fikołki. To naprawdę wesoła lwica – wspomina opiekunka.
– Te elementy zabawy, dzięki pozytywnemu wzmocnieniu (czyli nagrodzie, w postaci smakołyku), wdrożyliśmy do treningu medycznego – dodaje Kamil Dolecki – Daje nam to większą możliwość skontrolowania zdrowia oraz kondycji zwierzęcia.
Lwica pojechała do włoskiego zoo w specjalnie zaprojektowanym, komfortowym transporterze – mówi Beata Kuźniar, kierownik sekcji zwierząt drapieżnych gdańskiego zoo – Od paru tygodni była przygotowywana do transportu, dlatego załadunek lwa przebiegł sprawnie i bez komplikacji. Casa miała u nas bardzo dobre warunki, ale cieszymy się, że mogła wyruszyć do innego zoo, gdzie założy własną rodzinę – dodaje Beata Kuźniar.
W naturze lwy angolskie zamieszkują południowo-zachodnią Afrykę. Są gatunkiem zagrożonym wyginięciem. W ciągu ostatnich 25 lat populacja tych zwierząt drastycznie się zmniejszyła, z około 100 tysięcy do około 25 tysięcy osobników.