Jest medal polskich szermierzy na uniwersjadzie w Chengdu.
W rywalizacji florecistów doskonale spisał się Jan Jurkiewicz, który wywalczył brązowy medal. To pierwszy medal szermierzy podczas imprezy w Chinach.
Jurkiewicz przez cały turniej szedł jak burza. Po rozgrywkach grupowych w 1/16 finału pokonał Amerykanina Bryce’a Louie 15:7, w kolejnej rundzie takim samym wynikiem odprawił Francuza Alexandra Sido, a w ćwierćfinale Belgowi Stefowi De Greef pozwolił na zdobycie tylko jednego punktu. Zatrzymał się dopiero w półfinale, gdzie po walce uległ 10:15 Francuzowi Pierre’owi Loisel.
– To jest wielki sukces z mojej perspektywy, na pewno największy w moim życiu. Medal na uniwersjadzie daje nadzieję na medale w dalszej perspektywie. Wiadomo, że marzeniem jest start w igrzyskach olimpijskich, a jeszcze większym zdobycie medalu, ale na razie trzeba skupić się na pierwszym etapie, czyli kwalifikacji – mówił Jurkiewicz.
Młody szermierz przyznał, że nie chce sobie psuć radości myśleniem o przegranym półfinale. Jednocześnie zaznaczył, że razem z kolegami z drużyny chce powalczyć o jeszcze jeden medal w Chengdu.
– Skupiam się na pozytywnych emocjach, a nie na tym, że przegrałem półfinał, choć całą pierwszą rundę prowadziłem. To już jest za mną, a cieszę się z tego krążka. Chcemy walczyć o medale i wierzę, że drużyna jest na tyle mocna, że może ten medal zdobyć. Na pewno Francja, Hongkong i Włochy będą najmocniejsze, więc żeby zdobyć medal będziemy musieli najpewniej którąś z tych drużyn pokonać. Już nie mogę się doczekać starć z tymi zawodnikami – dodał brązowy medalista we florecie.
Pozostali polscy zawodnicy spisali się w piątek dużo słabiej. W 1/32 finału z rywalizacją pożegnali się Adam Podralski i Mateusz Kozak, a rundę później odpadł Adrian Wojtkowiak. W piątek na planszach walczyły też szablistki, ale Polki nie odegrały głównych ról – Małgorzata Zawodniak zakończyła udział na walkach grupowych, a Daria Skonieczna, Zuzanna Cieślar i Klaudia Malgrem odpadły w 1/16 finału.
Polskie siatkarki zagrają o brąz uniwersjady z Brazylią, w półfinale Chinki nie dały im szans
Akademicka Reprezentacja Polski siatkarek przegrała 0:3 z rewelacyjnie dysponowanymi siatkarkami Chin w półfinale uniwersjady w Chengdu. Biało-czerwone już w niedzielę zagrają z Brazylijkami o brązowe medale. Początek starcia o godzinie 11 polskiego czasu.
W hali Xipu Campus Gymnasium,Southwest Jiaotong University zebrało się w piątkowy wieczór ponad dwa tysiące kibiców, którzy żywiołowo dopingowali swoje siatkarki. Wśród nich byli także biało-czerwoni fani, a gośćmi spotkania byli także prezes Akademickiego Związku Sportowego prof. Alojzy Nowak i minister sportu Kamil Bortniczuk.
Chinki od pierwszych akcji pokazały, że z dużą konsekwencją i spokojem będą punktować Polki. Zespół trenera Jacka Pasińskiego starał się z całych sił, ale nie był w stanie zatrzymać rozpędzonych gospodyń. Gdy pierwszy set padł łupem Chinek, kolejne dwa były już pokazem ich wysokich umiejętności, do których tego dnia nasz zespół nie był w stanie się nawet zbliżyć. Chinki zasłużenie zwyciężyły i w wielkim finale zmierzą się z Japonkami, które w drugim półfinale pokonały 3:2 Brazylijki.
– Nie ma co się okłamywać, dzisiaj Chinki były zdecydowanie lepsze i wygrały z nami 3:0 – mówi Julita Piasecka, przyjmująca Akademickiej Reprezentacji Polski. – Rywalki świetnie przyjmowały i zagrywały, były dzisiaj bardzo dobre w każdym elemencie. Nam trochę siadło przyjęcie i nie działała zagrywka w taki sposób, w jaki byśmy sobie tego życzyły. Nie ma co się smucić, jutro mamy wolne, a już pojutrze gramy o brąz. Chcemy się zrewanżować w meczu z Brazylią.
– Faktycznie Chinki górują tutaj nad każdym zespołem pod względem fizycznym i nawet jeśli nie grają jakiejś bardzo szybkiej siatkówki, to są do bólu skuteczne – ocenia Bartłomiej Dąbrowski, drugi trener Akademickiej Reprezentacji Polski. – Nie jest łatwo je zatrzymać, bo atakują bardzo wysoko i wyjątkowo mocno. Żeby z takim zespołem grać wyrównanie, trzeba być niemal bezbłędnym. Natomiast nie ma co załamywać rąk, turniej dalej trwa, a to dla nas wszystkich wspaniała impreza. Mamy do wyrównania pewne rachunki z Brazylijkami za porażkę 2:3 w grupie, nie ukrywam że chcieliśmy z nimi znowu się spotkać, tylko liczyliśmy że w finale, a nie w starciu o brąz. Ale z drugiej strony cieszę się, że o medal gramy z nimi, a nie z Japonią, która zagra o złoto z Chinkami.
Polki mecz o brąz zagrają już w niedzielę 6 sierpnia, o godz. 11 polskiego czasu, ich rywalkami będą Brazylijki, z którymi spotkały się już w fazie grupowej. W pierwszym spotkaniu Polki przegrały 2:3, choć prowadziły już 2:0 w setach. Teraz chcą zrewanżować się.
Półfinał Uniwersjady Chengdu 2021:
Polska – Chiny 0:3 (20:25, 15:25, 15:25)
Polska: Grabka 1, Piasecka 6, Orzyłowska 7, Rasińska 10, Szlagowska 9, Lisiak 2 oraz Łysiak (l), Nowakowska, Drużkowska 1, Moskwa 2, Łyczakowska, Drabek (l). Trener: Pasiński.