Legia w pierwszym meczu ćwierćfinałowym FIBA Europe Cup podjęła na swoim parkiecie hiszpańską drużynę Surne Bilbao Basket.
Gospodarze wygrali wysoko i zdobyli ważną zaliczkę przed rewanżem.
Warszawska Legia to ostatnia polska drużyna grająca w koszykarskich europejskich pucharach w tym sezonie. W poprzednich rundach FIBA Europe Cup Zieloni Kanonierzy pokazywali się z dobrej strony. W pierwszej fazie grupowej legioniści zanotowali 5 wygranych i 1 porażkę. W drugiej fazie grupowej 4 wygrane i dwie porażki. Faworytem pierwszej odsłony ćwierćfinału byli jednak gracze z Hiszpanii, którzy we wcześniejszych rundach wygrali 11 spotkań i przegrali tylko jedno, po drodze eliminując między innymi Anwil Włocławek.
Początek pierwszej kwarty meczu rozgrywanego na warszawskim Bemowie układał się po myśli gospodarzy. Warszawiacy wyszli szybko na prowadzenie 5:0, a celną trójką popisał się Michał Kolenda. Niedługo po nim podobny wyczyn zaprezentował Aric Holman i na tablicy widniał wynik 8:2. Goście jednak nie odpuszczali. W połowie kwarty strata ekipy z Hiszpanii wynosiła jeden punkt. Kolejną celną trójkę zapisał na swoje konto Holman, powiększając przewagę Legii. Chwilę później Amerykanin dołożył jeszcze dwa punkty po celnych rzutach wolnych. Po kilku minutach kwarty Legia wygrywała 13:7. Legioniści notowali wysoką skuteczność rzutów, zaś ich rywale przeciwnie, choć zarazem zdobywali wiele zbiórek w ataku. W końcówce Bilbao zbliżyło się do Zielonych Kanonierów, ale Marcel Ponitka chwilę przed końcową syreną po udanej kontrze zdobył dwa punkty mimo faulu, a chwilę potem dołożył jeszcze jeden po wolnym. Po pierwszej kwarcie Legia prowadziła 20:15.
W drugiej kwarcie od początku tempo także było wysokie. W początkowych fragmentach tej odsłony Cowels drugi raz w meczu trafił za trzy i podwyższył przewagę gospodarzy do ośmiu punktów. Za trzy ani za dwa nie był w stanie trafić za to Loren Jackson, który do połowy drugiej kwarty zanotował 5 prób przy zerowej skuteczności. Amerykanin był za to bezbłędny przy rzutach wolnych. Cztery minuty przed końcem kolejny raz za trzy trafił Cowels. Legia wygrywała 29:21, a Bilbao miało na koncie już cztery faule. W końcówce o czas poprosił trener ekipy z Hiszpanii. W ostatnich minutach Zieloni Kanonierzy powiększyli przewagę do 12 punktów po efektownej trójce Holmana. Chwilę wcześniej Sacha Killeya-Jones nie wykorzystał dobrej sytuacji podkoszowej dla Bilbao. Legia po pierwszej połowie meczu prowadziła 41:29.
Kolejną połowę meczu Legia zaczęła od celnej trójki. Bilbao atakowało, jednak gościom brakowało skuteczności, a Legia efektywnie broniła. Imponującym blokiem po akcji Adama Smitha popisał się Sobin. W połowie kwarty po udanej zespołowej akcji i efektownej asyście Holmana piłkę w koszu umieścił aktywny w tej odsłonie Sobin, a Legia prowadziła 51:37. Niedługo potem Bilbao zmniejszyło nieco straty do dziesięciu punktów. O czas poprosił trener Legii, dbając o utrzymanie wysokiej przewagi w kontekście rewanżu w Hiszpanii. Po przerwie za trzy trafił Cowels, a dwa razy z wolnych Dariusz Wyka, zmieniając wynik na 58:43. Wyka chwilę potem znów zdobył punkty, umieszczając piłkę w koszu po asyście Jacksona. W ostatnich fragmentach goście zmniejszyli jednak dystans, a przed ostatnią kwartą Legia prowadziła 60:49.
Start ostatniej odsłony meczu to aktywna gra ze strony Lorena Jacksona. Najniższy na boisku zawodnik zdobył punkty mimo obrony mierzącego 216 centymetrów Islandczyka Hlinasona. Niewiele później efektownie dryblując pod koszem, wymusił faul De Riddera i dołożył kolejny punkt na konto swojego zespołu. Sześć minut przed końcem meczu Legia prowadziła 65:53, a gra z obu stron była dość ostra. Warszawiacy mieli na koncie trzy przewinienia, a Bilbao wykorzystało limit pięciu fauli. Rywale Zielonych Kanonierów w końcowych minutach rzucali z niewielką skutecznością, w przeciwieństwie do gospodarzy. Po celnej trójce Marcela Ponitki warszawiacy mieli 15 punktów przewagi. Później dwie spektakularne akcje zaprezentował Holman, najpierw dryblując rywali pod koszem, a później rzucając trójkę z dużego dystansu. Za trzy po raz pierwszy w tym spotkaniu trafił także Jackson, a Legia zanotowała najwyższą w meczu dwudziestopunktową przewagę.
Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 83:64. Tym samym Zieloni Kanonierzy zdobyli okazałą zaliczkę przed rewanżem.
Legia: Aric Holman 16 (4), Christian Vital 13 (2), Raymond Cowels III 12 (4), Marcel Ponitka 10 (1), Loren Jackson 10 (1), Michał Kolenda 8 (1), Josip Sobin 8 (0), Dariusz Wyka 6 (0), Grzegorz Kulka 0, Marcin Wieluński -, Adam Linowski –
Bilbao: Sacha Killeya-Jones 18 (0), Tryggvi Hlinason 10 (0), Adam Smith 10 (1), Melwin Jan Pantzar 9 (0), Alex Renfroe 7 (0), Keith Hornsby 5 (0), Denzel Andersson 3 (0), Alejandro Reyes 2 (0), Thijs De Ridder 0, Tomeu Rigo 0, Unai Barandalla -, Iker Chacon –