FIA Hill Climb Masters. Dominacja biało-czerwonych w wyścigu mistrzów w Portugalii

Wyścigi górskie

Zgodnie z oczekiwaniami, polscy kierowcy zdominowali podczas czwartej edycji FIA Hill Climb Masters kategorię 1 – samochodów z nadwoziem zamkniętym.

W zawodach rozgrywanych w portugalskiej Bradze do sobotnich podjazdów treningowych wystartowało 153 kierowców z całej Europy. Uwaga kibiców skoncentrowana była na kolejnym pojedynku jeżdżących tzw. Formułami Włochów – Simone Faggioli i Christiana Merli. Obaj są wielokrotnymi Mistrzami Europy w wyścigach górskich, także w sobotę nie zawiedli kibiców. Ich pojedynek rozstrzygną jednak inny kierowca – Szwajcar Geoffrey Schatz, który najszybciej pojechał w dwóch z trzech podjazdów treningowych. W trzecim podjeździe nie wystartowali m.in. wspomniani Włosi; trening przerwano z powodu zapadającego zmroku.

W kategorii 1 – samochodów z nadwoziem zamkniętym, polscy kierowcy pokazali, że przedwyścigowe typowania dziennikarzy sprawdzają się. W pierwszym podjeździe treningowym najszybszy był jeżdżący Mitsubishi Lancerem Michał Ratajczyk, który wyprzedził Szymona Łukaszczyka (Mitsubishi Lancer) o 0,167 sekundy. Dopiero trzeci czas wykręcił Mistrz Europy w tej kategorii Ronnie Bratschi, za którym sklasyfikowano kolejnych Polaków: Mistrza Polski 2021 Daniela Stawiarskiego (Mitsubishi Lancer) i tegorocznego Mistrza Europy w Gr. 2 Dubaia (Mitsubishi Lancer).

W drugim podjeździe najszybciej pojechał Szymon Łukaszczyk (Mitsubishi Lancer), wyprzedzając o 0,089 sekundy Ratajczyka i o 1:214 s. Stawiarskiego.
W tej sytuacji trzeci podjazd wyścigowy liderzy potraktowali nieco ulgowo, choć i tak w pierwszej piątce znaleźli się aż czterej kierowcy z Polski.

Podczas sobotnich treningów znakomicie radę sobie dawał Jakub Ulanowski, reprezentujący Polskę w kategorii U–25.

W Grupie 3, w której startuje Ulanowski, dwukrotnie najszybszym podczas treningów kierowcą był kolejny Polak, Sebastian Stec (Ford Fiesta).
Znakomite wyniki soboty dobrze rokują przed niedzielnymi podjazdami wyścigowymi. Przed zawodnikami trzy podjazdy wyścigowe, liczyć się będzie najlepszy czas. O tym, czy usłyszymy Mazurka Dąbrowskiego przekonamy się wieczorem.

Exit mobile version