24 stycznia w Warszawie odbyła się debata „Olej w kryzysie, czyli fakty i mity o oleju palmowym w obliczu wojny na Ukrainie” zorganizowana przez Fundację WWF Polska wraz z Polską Koalicją ds. Zrównoważonego Oleju Palmowego (PKZOP).
Olej palmowy pochodzący ze zrównoważonych źródeł jest kluczowy w ograniczeniu ryzyka wiążącego się z nadmierną eksploatacją lasów tropikalnych oraz ze szkodliwym wpływem upraw tego surowca na żyjące w lasach gatunki zwierząt – podkreśla Fundacja WWF. W obliczu napaści Rosji na Ukrainę może mieć też kluczowe znaczenie w zastąpieniu pochodzącego z tych państw oleju słonecznikowego.
Specjaliści biorący udział w wydarzeniu podkreślali, że bojkot oleju palmowego nie jest rozwiązaniem sprzyjającym środowisku.
W wydarzeniu udział wzięli prof. dr hab. Krzysztof Krygier – profesor zwyczajny w zakresie technologii żywności i żywienia, specjalista z zakresu nauki o tłuszczach oraz dodatków do żywności i żywności specjalnej, dr Monika Mętrak – biogeochemiczka i toksykolożka środowiska, wykładowczyni akademicka w Instytucie Biologii Środowiskowej na Wydziale Biologii Uniwersytetu Warszawskiego, w swojej pracy dydaktycznej zajmująca się m.in. wpływem człowieka na środowisko, Katarzyna Sowińska – Bolechowska – dyrektor handlowa z jednostki certyfikującej Control Union Poland oraz Marta Grzybowska, specjalistka ds. zrównoważonej gospodarki z Fundacji WWF Polska.
Główną konkluzją spotkania było to, że problem pozyskania surowców w obecnym świecie trudnych wyborów i pełnym kompromisów nie jest zagadnieniem czarno-białym. Wszyscy goście zgodzili się, że lepszego rozwiązania pod względem zarówno środowiskowym, społecznym jak i gospodarczym niż wykorzystanie certyfikowanego oleju palmowego ze zrównoważonych upraw obecnie nie ma.
„Za miesiąc minie rok od ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. Od tego czasu coraz wyraźniej widzimy, jak bardzo globalny system żywnościowy, jest zależny od poszczególnych państw. Rosja i Ukraina zapewniały 12% globalnego zapotrzebowania kalorycznego, odpowiadały również za prawie 70% światowego eksportu ziaren i oleju słonecznikowego. W tym momencie producenci są zmuszeni szukać innych tłuszczów roślinnych, w tym palmowego. Tym bardziej musimy zapewnić dostępność certyfikowanego oleju palmowego. Dla środowiska, dla ludzi i dla rynków byłoby najlepiej, gdyby cały olej palmowy był produkowany w sposób zrównoważony. To zapewni ochronę środowiska, dbałość o lokalne społeczności i bezpieczeństwo żywnościowe” – podkreślała Marta Grzybowska, specjalistka ds. zrównoważonej gospodarki w WWF Polska.
Faktem jest, że przez wiele lat plantacje palmy olejowej były tworzone w sposób niezrównoważony, co przyczyniło się do wycinki tysięcy hektarów lasów tropikalnych, służących jako schronienie dla licznych gatunków zwierząt i doprowadziło do znacznego zmniejszenia różnorodności biologicznej. Dziś jednak istnieje coraz więcej plantacji produkujących olej palmowy w sposób zrównoważony, a te które nie kierowały się do tej pory zrównoważonym podejściem muszą ze względów prawnych (np. nowe prawodawstwo Unii Europejskiej), nacisku ze strony lokalnych społeczności czy wielkiego biznesu zmieniać swoje praktyki na zrównoważone. Certyfikacja takich plantacji pozwala wspierać produkcję, która nie prowadzi do dalszej degradacji środowiska.
„Uprawa palmy olejowej jest nawet do siedmiu razy bardziej wydajna niż uprawy innych roślin oleistych. Dlatego, jeśli chcielibyśmy zastąpić olej palmowy innymi olejami roślinnymi, wymagałoby to wygospodarowania dodatkowej powierzchni rolnej i doprowadziło do dalszej degradacji środowiska oraz utraty różnorodności biologicznej w kolejnych regionach. W zamian powinniśmy dążyć, aby produkty na sklepowych półkach zawierały z 100 % zrównoważonego oleju palmowego” – powiedziała Magdalena Rusiłowicz, koordynatorka sekretariatu PKZOP w WWF Polska.
Podczas debaty podkreślono także konieczność wprowadzenia dalszych regulacji prawnych, aby producenci i dystrybutorzy mogli sprowadzać surowce, które nie będą przyczyniać się do wylesiania.
„Pamiętajmy, że jako konsumenci mamy wpływ na to, skąd pochodzą produkty, które lądują na naszych stołach. Najlepsze co możemy zrobić dla planety, to ograniczyć spożywanie gotowych produktów zawierających przetworzone tłuszcze roślinne, takich jak przekąski, słodycze czy mrożonki. Bojkot jednego rodzaju oleju nie ma sensu, ale ograniczenie konsumpcji już tak! Jeżeli najdzie nas ochota na batonika, wybierzmy ten z certyfikowanym olejem palmowym” – dodała Magdalena Rusiłowicz.
Olej palmowy pomimo swojej egzotycznej nazwy jest obecny w większości polskich domów. Zawiera go około 50% produktów znajdujących się na sklepowych półkach, a jego popularność nie ogranicza się tylko do żywności – na masową skalę wykorzystywany jest też na przykład do produkcji kosmetyków i detergentów, a także pasz dla zwierząt. Zgodnie z przewidywaniami FAO popyt na olej palmowy do 2050 r. potroi się! Od 2004 roku spożycie oleju palmowego w Polsce wzrosło o 150%.
Czym jest właściwie olej palmowy?
Temat pozyskiwania oleju palmowego jest złożony, zacznijmy od tego czym on jest i dlaczego jest tak powszechnie używany. Olej palmowy jest jednym z wielu składników wykorzystywanych do produkcji towarów spożywczych ze względu na swoje właściwości. Cechuje go wysoka odporność na temperaturę, stabilność, neutralny smak i zapach. Nadaje produktom pożądaną konsystencję i teksturę. Jak podkreśla prof. Krygier – profesor zwyczajny w zakresie technologii żywności i żywienia oraz były kierownik Zakładu Technologii Tłuszczów i Koncentratów Żywności SGGW – surowiec ten zawiera w swoim składzie równe ilości nienasyconych i nasyconych kwasów tłuszczowych. Jest praktycznie jedynym tłuszczem stałym, który zastępuje niezdrowe tłuszcze utwardzone.
Olej palmowy produkowany jest głównie z miąższu owoców olejowca gwinejskiego, powszechnie nazywanego palmą olejową. Palma olejowa jest bardzo wydajna, owocuje dwa razy w miesiącu przez cały rok i może dostarczać owoce przez ok. 25 lat. Z jednego hektara rocznie można pozyskać ok. 3,7 tony oleju, co sprawia, że jest to około czterokrotnie wyższa wydajność niż innych upraw roślin oleistych. Ponadto, olej palmowy posiada wyjątkowe właściwości fizykochemiczne, dzięki którym znajduje zastosowanie zarówno w przemyśle spożywczym, kosmetycznym jak i chemicznym. Jego konsystencja w wielu procesach produkcyjnych pozwala na rezygnację z tłuszczów częściowo lub całkowicie utwardzonych.
To dlatego tak wiele branż dostrzegło w nim szansę na wykorzystanie w swoich procesach produkcyjnych. Zapotrzebowanie na ten olej rośnie, bo ludzi na Ziemi jest coraz więcej, a nasz sposób życia powoduje coraz większą konsumpcję, zaś presja ciągłego wzrostu doprowadza do nadmiernego wykorzystywania wszelkich surowców.
Gdzie jest problem?
Palma olejowa jest uprawiana w rejonach tropikalnych, głównie w krajach azjatyckich tj. Indonezji i Malezji, które dostarczają ponad 85% światowego zapotrzebowania na ten surowiec. Może być ona uprawiana na stosunkowo niewielkim obszarze – 10 st. geograficznych na północ i 10 st. na południe od równika. Dokładnie w tym pasie rosną tropikalne lasy deszczowe. To miejsca, które charakteryzują się wielką różnorodnością biologiczną. Szacuje się, że połowa wszystkich organizmów żywych występujących na Ziemi żyje właśnie tam. Dynamicznie rosnący popyt na olej palmowy i wzrost jego popularności spowodował, że zaczął on być pozyskiwany w sposób nieodpowiedzialny – olbrzymia powierzchnia lasów deszczowych została zniszczona i przeznaczona na plantacje, co spowodowało zagrożenie dla wielu gatunków zwierząt, zwiększenie emisji dwutlenku węgla i zanieczyszczenie środowiska. W wyniku wycinki czy świadomych podpaleń lasów tropikalnych pod niecertyfikowane uprawy palm oleistych.
Niezrównoważone uprawy palmy olejowej powodują wylesianie olbrzymich powierzchni lasów, które, zgodnie z szacunkami naukowców, stanowią siedlisko dla około 50% wszystkich organizmów na Ziemi. Według Global Forest Watch, w 2020 roku zniknęło, spłonęło lub zostało pod jej uprawę wycięte 4,2 mln hektarów lasów deszczowych. Przekształcanie lasów na niecertyfikowane plantacje palmy olejowej prowadzi do bezpośredniego zagrożenia dla wielu gatunków, takich jak: orangutan, słoń sumatrzański, pantera mglista, tygrys sumatrzański, czy słoń indyjski. W wyniku zanieczyszczeń powodowanych przez środki chemiczne używane na plantacjach, lokalne społeczności tracą dostęp do czystej wody pitnej, a kurczące się zasoby ryb w rzekach powodują coraz większe problemy z pozyskiwaniem pożywienia. Warunki prowadzenia niecertyfikowanych plantacji, wyjęte spoza wszelkiej kontroli, powodują wiele nadużyć w stosunku do miejscowej ludności, która nie mając innych alternatyw na zatrudnienie czy uprawę własnych ziem, musi pracować na często nielegalnych plantacjach, gdzie prawa pracownicze nie istnieją.
Co będzie, jeśli zrezygnujemy z oleju palmowego?
Pojawia się zatem wiele głosów, aby ograniczyć używanie oleju palmowego na rzecz wykorzystania olejów lokalnych, żeby zróżnicować wykorzystanie tych surowców, a nie eksploatować jedynie obszary, gdzie rosną palmy olejowe. Sprawa nie jest jednak oczywista, bo okazuje się, że zrezygnowanie z wykorzystania oleju palmowego i zastąpienie go olejami z innych roślin, powodowałaby dużo większe straty środowiskowe.
Według raportu „Wpływ konsumpcji oleju palmowego w Polsce na globalne środowisko naturalne i analiza możliwości jego zastąpienia przez inne oleje roślinne”, przeprowadzonego na zlecenie WWF Polska w 2019 roku, w scenariuszu całkowitego zastąpienia oleju palmowego innymi olejami roślinnymi potrzebowalibyśmy cztery razy więcej terenów pod uprawy, co powodowałoby jeszcze większą destrukcję ekosystemów w skali świata. Zastąpienie oleju palmowego innymi olejami (takimi jak olej słonecznikowy, sojowy czy rzepakowy) oznaczałoby zatem konieczność wykorzystania znacznie większych powierzchni. Warto również dodać, że zamienniki palmy olejowej, takie jak palma kokosowa też są uprawiane na cennych przyrodniczo terenach.
Co bardzo istotne, w krajach, w których produkowany jest olej palmowy miliony rolników pracują w sektorze przetwarzania tego surowca, co znacząco wpływa na ograniczenie ubóstwa na tych obszarach. W Indonezji i Malezji z produkcji oleju palmowego utrzymuje się w sumie 4,5 miliona ludzi. Całkowite zaprzestanie produkcji oleju palmowego stworzyłoby zatem poważne problemy dla osób, które pracują w tej branży, utrzymując swoje rodziny. Zabranie im możliwości zatrudnienia nie jest zatem rozwiązaniem, ale należy sprawić, aby ta praca odbywała się w sposób respektujący ich prawa pracownicze i ograniczający negatywny wpływ na środowisko naturalne.
Co możemy zrobić?
Jak widać, bojkot oleju palmowego doprowadzi do przeniesienia problemu środowiskowego w inne miejsce, a nie jego rozwiązania. Jeśli zatem, nie jesteśmy w tej chwili w stanie, w znaczący sposób obniżyć poziomu wykorzystania i konsumpcji oleju palmowego, to możemy sprawić, aby jego pozyskanie miało jak najmniejszy negatywny wpływ na środowisko i ludzi, którzy pracują przy jego produkcji.
Rozwiązaniem problemów środowiskowych jest certyfikacja RSPO (RSPO – Roundatble on Sustainable Palm Oil, co dosłownie oznacza Okrągły Stół dla Zrównoważonej Produkcji Oleju palmowego) – standardu międzynarodowego. RSPO to założona w roku 2004, pozarządowa organizacja, która działa na rzecz zrównoważonej produkcji i konsumpcji oleju palmowego.
RSPO opracowało zestaw kryteriów środowiskowych i społecznych, które firmy muszą spełnić, aby pozyskiwać certyfikowany zrównoważony surowiec pochodzący z palmy olejowej. Kryteria te, odpowiednio stosowane, mogą pomóc zminimalizować negatywny wpływ uprawy oleju palmowego na środowisko i społeczności w regionach go produkujących. Odpowiedzialnie prowadzona plantacja, po spełnieniu szeregu wymagań, może uzyskać certyfikat, który potwierdza stosowanie restrykcyjnych wymagań podczas uprawy. Certyfikowana plantacja nie może powstać na terenach, na których wcześniej był las deszczowy. Olej z certyfikatem to surowiec pochodzący ze źródeł zrównoważonych, a jego produkcja nie przyczynia się do niszczenia środowiska. Zmiany te mają prowadzić do ograniczenia i naprawy katastrofalnych skutków dla środowiska, a także mają włączyć lokalne społeczności w działania i umożliwiać im korzystanie z benefitów uprawy w ich miejscu zamieszkania. Celem tej inicjatywy, która zajmuje się między innymi się mapowaniem łańcucha dostaw oleju palmowego, jest wprowadzenie takich działań, aby wykorzystanie certyfikowanego oleju palmowego stało się normą.
Jako przykłady już wdrażanych pozytywnych zmian, można przytoczyć Indonezję, gdzie dzięki wprowadzanym przez rząd Republiki Indonezji strategiom zrównoważonych olejów roślinnych i innym działaniom na rzecz środowiska i klimatu liczba pożarów lasów, według analizy Trase zmniejszyła się tam o 82% w porównaniu z poprzednimi latami.
Firmy wykorzystujące olej palmowy zaczynają rozumieć, gdzie jest problem
W ostatnich latach można zauważyć ogromny postęp jaki firmy poczyniły w zakresie świadomości środowiskowej i aktywnego działania mającego na celu zmniejszenie negatywnych skutków na środowisko. Od wielu lat Fundacja WWF przeprowadza badanie, tzw. scorecard, czyli „ranking olejowy”, który pokazuje, że pozyskiwanie oleju palmowego z certyfikatem RSPO nadal nie jest normą, ale wiele firm poczyniło godne pochwały postępy. Obecnie połowa przedsiębiorstw, które wzięły udział w rankingu wskazała, że wszystkie zakupy oleju palmowego są w 100% certyfikowane przez RSPO. W Polsce inicjatywą promującą stosowanie certyfikowanego surowca jest Polska Koalicja ds. Zrównoważonego Oleju Palmowego, do której należą jedne z największych firm wykorzystujących w swoich łańcuchach produkcji olej palmowy.
Zatrzymajmy wylesianie i nadmierną konsumpcję!
Według raportu Światowego Forum Ekonomicznego (WEF) i Sojuszu Lasów Tropikalnych (TFA), towary rolne – zwłaszcza wołowina, soja, masa celulozowa i papier oraz olej palmowy – stają się, w ciągu ostatnich kilku dziesięcioleci, szczególnie w krajach tropikalnych, coraz ważniejszymi przyczynami wylesiania i eksploatacji. Kluczowymi działaniami ograniczającymi utratę różnorodności biologicznej jest pokonanie barier dla zrównoważonej produkcji tych pięciu towarów związanych z wylesianiem oraz wspieranie przejścia na łańcuchy dostaw wolne od wylesiania.
W grudniu 2022 Parlament Europejski i Rada Europejska osiągnęły porozumienie w sprawie rozporządzenia dotyczącego łańcuchów dostaw niepowodujących wylesienia. Nowe przepisy unijne mają zagwarantować, że wybrane towary, w tym olej palmowy i jego pochodne, które są wprowadzane na unijny rynek nie przyczyniają się do wylesiania ani do degradacji lasów. To pierwsze na świecie prawo, które ma na celu walkę z globalnym wylesianiem.
Jak widać, nie jesteśmy w stanie zastąpić oleju palmowego innym surowcem, którego pozyskiwanie miałoby ograniczony negatywny wpływ na stan planety. Zatem najlepszym możliwym obecnie rozwiązaniem tego problemu nie jest bojkot oleju palmowego, a zmiana sposobu jego pozyskiwania i upowszechnianie zrównoważonych upraw, gdzie kwestie środowiskowe oraz te związane z prawami człowieka są respektowane.
(WWF)