7 września br. w Skarżysku-Kamiennej szef MON wziął udział w podpisaniu umowy między polskim i estońskim przemysłem zbrojeniowym na zakup przeciwlotniczych zestawów rakietowych Piorun.
– To ważny dzień. To dzień, który daje nam świadectwo tego, że polski przemysł zbrojeniowy jest w stanie wyprodukować dobrą broń, sprawdzoną broń, która trafia na wyposażenie również naszych sojuszników. Chcę bardzo mocno podkreślić, że dostawy do Estonii nie będą się odbywały kosztem dostaw dla Wojska Polskiego – powiedział Mariusz Błaszczak, wicepremier, minister obrony narodowej podczas wizyty w zakładach Mesko.
Podczas wizyty odbyło się także spotkanie bilateralne wicepremiera Mariusza Błaszczaka i Hanno Pevkur, ministra obrony Estonii. Przedmiotem rozmów dwustronnych była sytuacja bezpieczeństwa w regionie oraz współpraca przemysłów zbrojeniowych.
– Pioruny to nowoczesna broń. To broń, która została sprawdzona na polu walki, gdyż jest wykorzystywana przez siły zbrojne Ukrainy. Jest skuteczna dlatego, że zatrzymuje i opóźnia agresję Rosyjską na Ukrainę. Jest nowoczesna i efektywna. Bardzo się cieszę z tego, że ta broń trafiła na wyposażenie Wojska Polskiego, a teraz trafia na wyposażenie wojsk estońskich – mówił po spotkaniu szef polskiego resortu obrony.
– Estonia jest naszym bliskim sojusznikiem. Zgadzamy się co do zagrożeń jakie dotyczą naszej części Europy, a przede wszystkim wschodniej flanki NATO. Staramy się znaleźć wspólną odpowiedź na te zagrożenia. Niewątpliwie jesteśmy wdzięczni Estonii, kiedy Polska została zaatakowana z terenu Białorusi, za wsparcie i wysłanie swoich żołnierzy, którzy zapewniali bezpieczeństwo. Zapewniali utrzymanie granicy polsko – białoruskiej, ale także granicy Unii Europejskiej – podkreślił wicepremier.
W ramach podpisanej dziś umowy fabryka Mesko dostarczy Estonii 300 pocisków rakietowych i 100 mechanizmów startowych.
Jak zaznaczył wicepremier Błaszczak po podpisaniu umowy współpraca Wojska Polskiego i wojsk Estonii opiera się głównie na podnoszeniu interoperacyjności i podnoszeniu odporności na zagrożenia.
– Staramy się budować odporność w sytuacji, w której znalazł się świat, w której Ukraina została zaatakowana przez Rosję – wspominał szef MON.
– Dostawy Piorunów dla Estonii rozpoczną się już w przyszłym roku. Polska Grupa Zbrojeniowa i MESKO było w stanie zwiększyć moce produkcyjne. To jest dowód tego, że dobra broń może być produkowana w naszym kraju w dużych ilościach. To jest najlepsza wiadomość, którą dziś mogliśmy usłyszeć. Gratuluje i dziękuję, że załoga MESKO, zarządzający zakładem oraz cała grupa PGZ tak sprawnie wykonuje zlecenia, które kierowane są do PGZ przez Ministerstwo Obrony Narodowej. Polski przemysł obronny jest w stanie wyprodukować nowoczesną broń, która może też służyć naszym sojusznikom – zaznaczył wicepremier.
– Chciałbym powiedzieć, że dzisiejsze podpisanie umowy jest w istocie historycznym momentem dla Polski i Estonii. Jest także historycznym momentem dla naszej współpracy bilateralnej i naszych sektorów obronnych. Wszyscy widzimy co obecnie dzieje się na Ukrainie. Dlatego naszą odpowiedzialnością jest to, aby w sposób kolektywny szybko odpowiedzieć na to co robi Rosja. Musimy zrobić wszystko, aby każdy kraj zwiększał swoje bezpieczeństwo w ramach odpowiedzi na obecne zagrożenia. Mamy również ten sam pogląd co Polska jeżeli chodzi o zwiększenie wydatków na obronę – mówił z kolei minister obrony Estonii.
Pioruny dla Wojska Polskiego
W czerwcu br. szef MON zatwierdził umowę zwiększającą liczbę zamówionych dla Wojska Polskiego przeciwlotniczych zestawów rakietowych Piorun na 3,5 tys. pocisków i 600 mechanizmów startowych. Zestawy Piorun przeznaczone są do zwalczania nisko lecących statków powietrznych (samoloty, śmigłowce, drony). Ich wysoka skuteczność bojowa potwierdzana jest przez Ukraińców podczas walk z Rosją.