Eryk Goczał i Oriol Mena wygrywają prolog Rallye du Maroc w klasie T3.
- Eryk Goczał i Oriol Mena wygrali prolog przed Rallye du Maroc 2023 w klasie T3
- Załoga polska pokonała na trasie legendarnego Sebastiena Loeba
- Rallye du Maroc stanowi finałową rundę Mistrzostw Świata w Rajdach Terenowych
Rallye du Maroc 2023 rozpoczął się od 19-kilometrowego prologu, którego trasa zlokalizowana była w pobliżu miejscowości Agadir położonej tuż nad Oceanem Atlantyckim. Rajd Maroka stanowi finałową rundę sezonu Mistrzostw Świata w Rajdach Terenowych i jeden z ostatnich etapów przygotowań do przyszłorocznego Rajdu Dakar. Z tego względu w Maroku pojawili się wszyscy najlepsi zawodnicy na świecie.
Już podczas prologu jasnym stało się, że głównymi faworytami do zwycięstwa w klasie T3 będą Eryk Goczał i Oriol Mena. Załoga ta zdecydowanie pokonała wszystkich swoich rywali, w tym fabrycznych zawodników Red Bulla. Należy jednocześnie zauważyć, że Eryk i Oriol zajęli doskonałe 10. miejsce w kategorii wszystkich samochodów. Pokonali dziś na trasie prologu m.in. legendarnego Sebastiena Loeba, dziewięciokrotnego rajdowego mistrza świata i najbardziej utytułowanego zawodnika w historii rajdów samochodowych.
Na 7. pozycji prolog ukończyli Michał Goczał i Szymon Gospodarczyk, zaś 16. miejsce zajęli Marek Goczał i Maciej Marton. Warto dodać, że w Rajdzie Maroka wszystkie załogi polskie debiutują w nowych maszynach – MCE-5 Taurus T3 Max, więc jest to swego rodzaju poligon doświadczalny i miejsce na odpowiednie testy.
– Kończymy prolog na 1. miejscu w naszej klasie i na 10. miejscu w kategorii wszystkich samochodów. Nie mógłbym sobie wyobrazić lepszego startu tego rajdu, chociaż to tylko krótki prolog. Najważniejsze jest to, że da nam dobrą pozycję do startu na jutro. Jestem dumny z tego, jak pojechaliśmy. Dumny z całego zespołu i zadowolony z tego, jak pracuje ten samochód. Cały czas chcemy go rozwijać. Mamy dobre tempo i jesteśmy gotowi na ten rajd! – podkreślił Eryk Goczał.
– To był dobry prolog Rajdu Maroka w naszym wykonaniu. Jestem zadowolony z naszego tempa i z samochodu, chociaż wiem, że musimy wprowadzić małe korekty przed jutrzejszym etapem. Jedziemy pierwszy raz nowym samochodem, więc wciąż się go uczymy. Na pewno od jutra będziemy naciskać i walczyć o jak najlepszą pozycję – mówił na mecie prologu Michał Goczał.
– Ten samochód nie jedzie, tylko lata. Jestem absolutnie zakochany w naszej nowej maszynie – to czysta przyjemność rywalizować nim na takich trasach. Nigdy w moim życiu nie jeździłem lepszym autem. Jeszcze nie rozumiemy skąd wzięła się nasza strata czasowa, ale na pewno to przeanalizujemy i sprawdzimy, gdzie straciliśmy czas i gdzie popełniliśmy błędy, aby być gotowym na jutro – podsumował Marek Goczał.
Jutro zawodnicy wyruszą w trasę z Agadiru do Zakury, gdzie zlokalizowana będzie baza rajdu oraz biwak.
Po drodze czeka ich 397 kilometrów dojazdówek oraz 324 kilometry odcinka specjalnego.
Polacy w komplecie wystartują w Rallye du Maroc
- Zespół polski wystartuje w Rallye du Maroc – finałowej rundzie Mistrzostw Świata
w Rajdach Terenowych - Na trasach rajdu pojawią się wszystkie trzy załogi zespołu
- Zawodnicy zadebiutują w nowych maszynach – MCE-5 Taurus T3 Max
W dniach 12-18 października odbędzie się Rallye du Maroc. Impreza ta stanowi piątą i zarazem ostatnią rundę tegorocznego sezonu Mistrzostw Świata w Rajdach Terenowych, czyli World Rally-Raid Championship (W2RC).
W rajdzie wystartuje zespół E Rally Team. Na trasach pojawią się wszystkie trzy załogi zespołu, czyli Eryk Goczał z Oriolem Meną, Michał Goczał z Szymonem Gospodarczykiem oraz Marek Goczał z Maciejem Martonem.
Po sprawach administracyjnych, w piątek 13 października, odbędzie się prolog. Już kolejnego dnia ruszy prawdziwe ściganie. W trakcie pięciu etapów zawodnicy pokonają ponad 2200 kilometrów, z czego prawie 1500 kilometrów to trasa odcinków specjalnych. Rajd poprowadzi zawodników z zachodu na wschód, przez całą szerokość Maroka. Od Agadiru, przez Zakurę, po Merzougę i najwyższe wydmy w kraju.
Załogi E Rally Team zadebiutują w nowych samochodach – MCE-5 Taurus T3 Max. Oznacza to, że zespół zmienia klasę z T4 na T3. Jest to więc przejście z produkcyjnych samochodów SSV do Lekkich Prototypów, które budowane są od razu z przeznaczeniem do rywalizacji sportowej. Jedną z osób, która pomagała w budowie i rozwoju MCE-5 Taurus T3 Max jest Eryk Goczał. Zwycięzca Rajdu Dakar 2023 w klasie T4 zna więc nową maszynę jak własną kieszeń.
Start w Rajdzie Maroka zespół E Rally Team traktuje oczywiście jako trening i przygotowanie do styczniowego Rajdu Dakar 2024. O tej porze roku przygotowania wchodzą w decydującą fazę, przez co na liście zgłoszeń do rajdu znalazły się aż 102 pozycje – w tym aż 37 właśnie w klasie T3. Oznacza to jednocześnie, że jest to najliczniej obsadzona klasa w całym rajdzie. Eryk Goczał z Oriolem Meną wystartują z numerem 314, Michał Goczał z Szymonem Gospodarczykiem nakleją na swój pojazd numer 315, zaś Markowi Goczałowi i Maciejowi Martonowi przypadł numer 316.
Zespół liczy na wsparcie i doping wszystkich kibiców w trakcie trwania rajdu. Zawodnicy zgodnie podkreślają, że jest to bardzo duże i trudne wyzwanie. Przesiadka do nowego samochodu i do wyższej klasy nigdy nie jest łatwa, więc wsparcie kibiców będzie tutaj wyjątkowo istotne.