Egzotyczne sekwoje w Sopocie. 100 tonowe drzewa zobaczymy z Helu

Zieleń w Sopocie

Sześć egzotycznych sekwoi rośnie już w sopockim Parku Północnym.

Sadzonki o wymiarach 60 i 30 cm, podarowane przez sopocianina, profesora Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, Michała Woźniaka, zostały wsadzone i okopcowane w parku.

Co ciekawe, drzewa zostały wyhodowane z nasion, co jest niezwykłe przy tak trudnych w hodowli roślinach. W trójmieście, mamy tylko kilka pojedynczych okazów metasekwoi m.in. w parku Oliwskim oraz na Zamkowej Górze w Sopocie. Implementowane okazy są smuklejsze niż rośliny żyjące w naturalnych warunkach Kalifornii czy Oregonu. Sekwoje to gatunek drzewa iglastego z rodziny cyprysowatych. Drzewa tego gatunku osiągają ogromne rozmiary i dożywają do około 2 tysięcy lat. Są to najwyższe obecnie żyjące drzewa. W Polsce prawdziwa sekwoja rośnie w okolicach Szczecina, jest niezwykle imponująca.

Hodowla z nasion tych wyjątkowych drzew jest bardzo trudna i wymaga ogromnej cierpliwości. Już samo to, że rośliny zaczęły kiełkować jest sukcesem, a to, że zawiązały się w drzewa jest sukcesem niebywałym.

– Sadzonki, to rośliny 3-letnie oraz roczne. Dorosłe drzewa, za około sto lat, będą miały kilkadziesiąt metrów wysokości i ważyć będą blisko 100 ton. Te imponujące i piękne drzewa będą widoczne z Helu – mówi prof. Michał Woźniak, darczyńca. – Rośliny zostały wyhodowane z maleńkich nasion, zakupionych w Kalifornii. Podczas zaplanowanej kolejnej mojej wizyty w Stanach, chciałbym dokupić nasion. Z nich wyhoduje następne drzewa, by powiększyć w przyszłości sopocką kolekcję – dodaje prof. Woźniak.

Sekwoje są niezwykle fascynujące i silne.

– Drzewa te, jako dorosłe osobniki, są bardzo wytrzymałe np. na ogień. Ich specyficzna budowa tzw. ponton wodny pozwala przetrwać największe pożary. Pod wpływem ognia i ciepła ich szyszki otwierają się i wysiewają nasiona – dodaje prof. Woźniak.

Dla sadzonek szukano odpowiedniego miejsca – wilgotnego, które nie jest wystawione na zbyt dużą ekspozycję słońca.

– Wokół jest sporo drzew, różnych gatunków, które będą stanowiły otulinę od wiatru dla tych pięknych, ale i delikatnych na etapie wzrostu, drzew – wyjaśnia Magdalena Czeczatka – Leszczyńska, z biura konserwatora Zabytków w Sopocie, odpowiedzialna za zieleń miejską. – Rośny są okopcowane, przysypane drzewnymi zrębkami, by jak najlepiej zniosły zbliżającą się zimę. Dla pewności, że żadne dzikie zwierzę nie uszkodzi roślin, zostały one osłonięte – dodaje Magdalena Czeczatka.

W Sopocie trwa bardzo pracowity czas nowych nasadzeń. Prócz wspomnianych sekwoi, służby miejskie sadzą drzewa i krzewy w następujących punktach kurortu:

Rośliny i drzewa sadzone będą do końca roku.
(UMS)