Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz przyszła powitać w Gdańsku premiera Matusza Morawieckiego.
Nie dopuściła ich jednak ochrona. Premier nie przywitał się z panią prezydent.
Władze Gdańska skierowały zaproszenia do prezydenta RP Andrzeja Dudy i premiera Mateusza Morawieckiego na Święto Wolności i Solidarności już 2 miesiące temu. Urząd Miejski nie otrzymał jednak żadnej odpowiedzi.
Z kolei NSZZ Solidarność zorganizowała 3 czerwca w Sali BHP obchody 40-lecia pierwszej Pielgrzymki Jana Pawła II do Polski. Na tę uroczystość, w której oprócz władz związku uczestniczyli też parlamentarzyści i gdańscy radni PiS, przybył przed południem premier RP Mateusz Morawiecki.
Przechodzącego w pobliżu ECS szefa rządu wyszła przywitać w imieniu Miasta oraz gdańszczanek i gdańszczan prezydent Aleksandra Dulkiewicz. Wcześniej wątek powitania premiera w Gdańsku pojawił się na porannej konferencji prasowej.
– Postaram się podejść jeśli to będzie możliwe. Sądząc po migających światłach pewnie wydarzy się za moment. Słyszymy już sygnały i syreny. Postaram się podejść jako gospodarz Gdańska, uważam, że powinnam przywitać czwartą osobę w państwie właśnie w Gdańsku, mieście Wolności i Solidarności w czasie naszego święta – odpowiedziała dziennikarzom pani prezydent.
Aleksandra Dulkiewicz, której towarzyszył sygnatariusz Porozumień Sierpniowych Bogdan Lis, nie została jednak dopuszczona do szefa rządu przez ochronę.
– Dzień dobry panie premierze. Witam pana serdecznie w Gdańsku. Dziękuję, że jest pan na Święcie Wolności i Solidarności. Zapraszam do okrągłego stołu – można było usłyszeć słowa prezydent Gdańska skierowane do Mateusza Morawieckiego.
O to, czy przybędzie do ECS pytała szefa rządu dosłownie sekundę potem jedna z reporterek telewizyjnych.
– Mamy tutaj w sali BHP wspaniałą uroczystość – można było usłyszeć z ust premiera.
Z prezydent Gdańska przywitał się natomiast idący poza kordonem ochrony metropolita gdański Sławoj Leszek Głodź.
(UMG)
