Duet Równiatka Motorsport wicemistrzami Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Dolnego Śląska 2021

Rajdowe Samochodowe Mistrzostwa Dolnego Śląska

Po wywalczeniu tytułu wicemistrzów cyklu MARTEN Tarmac Masters 2021 w klasie PRO1, Artur Równiatka i Wojciech Habuda podjęli rękawicę w starciu o kolejne rajdowe trofea w tym sezonie.

W miniony weekend duet Równiatka Motorsport wystąpił w 33. Rally Masters Hotel Bardo 2021 – ostatnim akcie sezonu zarówno w cyklu Rally Masters, jak i w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Dolnego Śląska. Załoga Mitsubishi Lancera Evo X miała jasny cel – zgarnąć jak najwięcej punktów i powalczyć o zakończenie zmagań w czołowej trójce klasyfikacji – przynajmniej w swojej klasie. Jak się jednak okazało, pojawiła się szansa na walkę także w generalce.

Na przestrzeni ośmiu odcinków specjalnych i prawie 50 kilometrów oesowych, Artur Równiatka i Wojciech Habuda spokojnie budowali swoje tempo, przyspieszając z pętli na pętlę. Niedzielne zmagania rozpoczęły się od trzykrotnego przejazdu odcinków Opolnica (5,41 kilometra) i Wojbórz (6,91 kilometra). Po pierwszej pętli załoga Równiatka Motorsport znajdowała się na czwartym miejscu w klasyfikacji rajdu. Podczas drugich przejazdów Artur i Wojtek zajmowali kolejno trzecie i drugie miejsce na poszczególnych oesach, goniąc kolejnych rywali w stawce. Najważniejszym momentem rajdu w kontekście walki na trasie była trzecia pętla – gdzie duet Równiatka Motorsport najpierw wykręcił drugi czas na OS5, a później wygrał szósty odcinek specjalny!

„Przed rajdem mówiłem, że odcinki w okolicach Barda raczej nie wpadają w moje gusta. Muszę jednak przyznać, że zaprzyjaźniłem się z nimi! Kilka dobrych rad od bardziej doświadczonych kolegów po fachu bardzo mi pomogło. Na trzecim odcinku już było fajnie, była odpowiednia agresja w jeździe. Zdecydowanie najbardziej spodobał mi się odcinek Opolnica, gdzie miałem dobry feeling. OS Wojbórz miał z kolei dużo spadań, gdzie z pewnością jechałem bardziej ostrożnie” – opowiadał Artur Równiatka.

Na zakończenie rajdu kierowcy i ich piloci mieli jeszcze do pokonania oesy Żdanów (6,85 kilometra) i Rybie (5,55 kilometra). Były to odwrócone wersje tras z poprzednich przejazdów. Sytuacja załogi Równiatka Motorsport wydawała się być dosyć komfortowa – jednak to są rajdy i zawsze trzeba utrzymywać najwyższą koncentrację do samego końca! Finalnie Arturowi i Wojtkowi udało się zanotować czasy pozwalające na utrzymanie drugiej lokaty w rajdzie!

Artur Równiatka i Wojciech Habuda (fot. pras.)

„Każdy z początkowych odcinków to dla mnie zawsze duży stres. Jadę wtedy dosyć zachowawczo, ale później się otwieram i łapiemy tempo. Nie inaczej było tym razem. Samochód jest perfekcyjny od A do Z i cały sezon jedzie bardzo równo. Nie mieliśmy również żadnych przygód ani wyraźnych błędów. Można by było jedynie wskazać mój brak pewności siebie, spowodowany tym, że cały czas się uczę. Widać to po czasach – ten sam odcinek za trzecim razem pokonuję 14 sekund szybciej niż przy pierwszym podejściu” – komentował już po zakończeniu rajdu Artur Równiatka.

Teraz przed Arturem Równiatką i Wojciechem Habudą już prosta droga do startu w dwóch imprezach kończących rajdowy sezon w naszym kraju. Mowa oczywiście o Tor Modlin Rally Show (26-28 listopada) i Rajdzie Barbórka (4 grudnia). Artur ma prawo czuć się całkiem pewnie w kwestii swoich umiejętności – w końcu wywodzi się z wyścigów na torze.

„Dla nas każdy start jest tak samo ważny, bez względu na to, czy jest to występ na torze czy rajd pomiędzy drzewami. Jak wszystko się uda i moc w samochodzie będzie taka, jak się spodziewamy – to będzie dobrze. Wiadomo, każdy może zabrać na te imprezy potężne maszyny, ale z pewnością będziemy podgryzać naszych rywali!” – zapowiada kierowca Mitsubishi Lancera Evo X.

Exit mobile version