Prezydent poinformował, że zakończył konsultacje z premierem Mateuszem Morawieckim przed najbliższymi spotkaniami z udziałem najważniejszych liderów państw UE.
Prezydent udaje się do Portugalii na spotkanie prezydentów państw Grupy Arraiolos.
– Nasze stanowisko w kwestii migracji, zwłaszcza w kwestii przymusowej relokacji migrantów, jest od 2015 roku, od kiedy przejęliśmy rządy w Rzeczypospolitej z woli wyborców, absolutnie jednolite i niezmienne – podkreślał prezydent Andrzej Duda.
– W obu przypadkach podstawowym tematem, który będzie dyskutowany, będzie kwestia paktu migracyjnego i tego, co zostało zaproponowane przez instytucje europejskie i niektóre państwa europejskie, jeżeli chodzi o rozwiązanie problemu migracji – powiedział Duda.
Prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki weźmie udział w szczycie Europejskiej Wspólnoty Politycznej oraz nieformalnym spotkaniu przywódców państw Unii Europejskiej.
– Należy zadać jedno bardzo ważne pytanie – dlaczego mamy się godzić na ten dyktat z Brukseli? My się na to nie godzimy. Tworzy się coraz większy problem – oznacza to zapraszanie kolejnych setek łodzi wypełnionych nielegalnymi imigrantami. Nie chcemy w Polsce drugiej Lampedusy. Jadę do Granady na szczyt Rady Europejskiej, aby postawić twarde veto, ale również przypomnieć plan, który jest jedynym możliwym remedium na to, co dzieje się w zakresie nielegalnej imigracji – mówił premier.
Jesienią 2015 roku, kiedy nastąpiła w Polsce zmiana – mówił Andrzej Duda – zdecydowanie sprzeciwiliśmy się systemowi kwotowemu, od samego początku sprzeciwiliśmy się przymusowej relokacji migrantów. – Argumentowaliśmy w jeden sposób: nie może być tak, że kiedy pojawia się problem, to zamiast zapobiegać, rozwiązuje się go poprzez narzucenie tej sprawy wszystkim – zaznaczył.
Jak podkreślał prezydent, powinniśmy podejmować takie działania, które będą problemowi zapobiegały, które będą realizowały zobowiązania państw członkowskich.
– Jednym z naczelnych zobowiązań państw członkowskich jest ochrona granicy Unii Europejskiej, w szczególności jest to zobowiązanie państw grupy Schengen – zaznaczył. – My jako Polska – od samego początku naszych rządów – z tego zobowiązania się wywiązywaliśmy – dodał.
Andrzej Duda przekonywał też, że najważniejszy jest głos polskiego społeczeństwa i dlatego 15 października odbędzie się referendum dotyczące także migracji. – Apeluję do wszystkich moich rodaków, do wszystkich Państwa, żeby w tym referendum wziąć udział – powiedział.
– Trzeba, żebyśmy się wypowiedzieli gremialnie, jako naród, jako wyborcy w Polsce, jako ci, którzy mają prawo decydować o losach naszego kraju. Bo ten demokratyczny werdykt, jakim będzie wynik referendum, daje legitymację rządzącym do tego, by pokazywać na forum UE jednoznacznie, jaka jest wola społeczeństwa – akcentował prezydent.
W jego ocenie, dzisiaj europejskie elity, grupy rządzące w Europie próbują narzucić narodom europejskim swoje zdanie, stanowisko, podejście ideologiczne do tej kwestii.
– My się z tym nie zgadzamy. Uważamy, że najważniejsza jest wola narodów. I dlatego – w naszym przekonaniu – referendum jest wymiernym znakiem tego, jaka jest wola Polaków – podkreślił.