Polacy triumfatorami European Team Speedway Championship Grand Final.
Drugie miejsce na torze w Stralsundzie wywalczyła reprezentacja Danii, a trzecie Wielkiej Brytanii. To drugi tytuł z rzędu dla Polaków, a kolejność na podium była identyczna jak przed rokiem w Poznaniu.
Reprezentacja prowadzona przez Rafała Dobruckiego przed Wielkim Finałem dokonała dwóch zmian. Jedną z nich było zastąpienie Wiktora Przyjemskiego Bartłomiejem Kowalskim, a Jakuba Miśkowiaka zastąpił nie kto inny jak Bartosz Zmarzlik. Obecność w kadrze trzykrotnego mistrza świata spowodowała, że Polacy do tego meczu przystępowali jako faworyci i zaprezentowali się w taki sposób, jakiego od takiej roli się wymaga.
Nadmorska miejscowość Stralsund nad Bałtykiem zgromadziła całkiem sporą rzeszę fanów speedwaya na trybunach, którzy od początku oglądali dominację Polaków. W pierwszej serii jedynie Dominik Kubera nie zdołał wygrać wyścigu, przyjeżdżając za plecami Kaia Huckenbecka. Ale później nasi żużlowcy dominowali zdecydowanie, wygrywając w sumie aż 12 z 20 wyścigów. Tylko dwukrotnie przyjeżdżali na miejscach gorszych niż drugie.
– Wcale nie było tak łatwo, jak wskazuje na to wynik. Po każdej serii robiliśmy zmiany, konsultowaliśmy w kwestii obierania ścieżek. Na to też uczulał nas trener. Już po treningu czuliśmy, że jest dobrze, bo udało nam się spasować od samego początku – przyznał Dominik Kubera, który ustanowił rekord toru.
– Ktoś może powiedzieć, że zwycięstwo przyszło nam łatwo. Ale każde zawody wiążą się z pewną dozą ryzyka. Nie do końca wiedzieliśmy, czego mogliśmy się spodziewać po tym torze, ale ostatecznie wszystkim bardzo pasował i cieszymy się z kolejnego złotego medalu – przyznał Rafał Dobrucki, menedżer reprezentacji Polski.
– Dawno nie wywalczyłem żadnego medalu, fajnie znów było wystąpić w reprezentacji Polski. Turniej ułożył się po naszej myśli, dominowaliśmy od początku zawodów – dodał kapitan naszej kadry Jarosław Hampel.
Na drugim miejscu uplasowali się Duńczycy, którzy po niemrawym początku zawodów, nieco lepiej spisywali się w dalszej ich fazie. Sporo problemów mieli za to Brytyjczycy, a jeszcze więcej dysponujący bardzo nierównym składem Niemcy. Aż trzech ich zawodników nie przywiozło w sobotę nawet punktu,
Wyniki European Team Speedway Championship
POLSKA – 49 pkt.
5. Bartosz Zmarzlik – 13 (3,2,3,2,3)
6. Jarosław Hampel – 11 (3,3,3,0,2)
7. Szymon Woźniak – 13 (3,2,2,3,3)
8. Dominik Kubera – 12 (2,3,3,3,1)
18. Bartłomiej Kowalski – NS
DANIA – 35 pkt.
13. Mikkel Michelsen – 12 (2,3,2,2,3,-)
14. Frederik Jakobsen – 9 (1,1,3,3,1)
15. Rasmus Jensen – 9 (0,3,2,2,2)
16. Andreas Lyager – 5 (2,1,1,-,1)
20. Emil Breum – 0 (0)
WIELKA BRYTANIA – 22 pkt.
1. Daniel Bewley – 11 (1,2,1,1,3,3)
2. Adam Ellis – 5 (1,0,2,2,0)
3. Tom Brennan – 4 (1,1,1,0,1)
4. Richie Worrall – 2 (0,0,1,1,-,-)
17. Dan Gilkes – NS
NIEMCY – 14 pkt.
9. Kai Huckenbeck – 8 (3,2,0,1,0,2)
10. Erik Riss – 0 (0,0,0,-,0)
11. Martin Smolinski – 0 (0,0,0,0,-)
12. Norick Bloedorn – 6 (2,1,0,1,2)
19. Erik Bachhuber – 0 (0)