Drożyna PiS. Lewica: Adam Glapiński winny polskiej biedy

„Za chwilę wielu nie będzie stać posmarować drogi chleb bezcennym masłem”

Ceny szaleją, ale wiele wskazuje na to, że to nie koniec podwyżek.

Wysoka inflacja oznacza, iż za te same pieniądze możesz kupić coraz mniej. A konkretnie?

Codziennie wyższe ceny

Chleb  

czerwiec 2021: 3,73 zł – lipiec 2022: 5,26  

Wzrost o 31 procent 

Masło  

czerwiec 2021: 4,47 – lipiec 2022: 7,07  

Wzrost o 58 procent  

Mleko  

czerwiec 2021: 2,83 – lipiec 2022: 3,73  

Wzrost o 32 procent 

Olej  

czerwiec 2021: 7,66 – lipiec 2022: 12,74 

Wzrost o 66 procent  

Mąka 1 kg. 

Czerwiec 2021: 2,14 – lipiec 2022: 3,44  

Wzrost o 60 procent 

Jajka 10 sztuk  

czerwiec 2021: 4,77 – lipiec 2022: 6,30  

Wzrost o 32 procent  

Kurczak 1 kg.  

Czerwiec 2021: 7,67 – lipiec 2022: 11,48  

Wzrost o 50 procent  

Źródło: dlahandlu.pl

Drożyna PiS. Chleb (fot. Lewica)

Adam Glapiński winny polskiej biedy 

Za chwilę wielu nie będzie stać pod rządami PIS posmarować drogi chleb bezcennym masłem – komentuje poseł Andrzej Szejna.

Polska płaci coraz więcej za rządy PiS! Brak inwestycji w odnawialne źródła energii, brak pieniędzy w ramach KPO, zgoda na drenowanie wysokimi marżami kieszeni konsumentów przez wielkie koncerny, ciągłe podwyżki stóp procentowych – to polityka ekonomiczna obozu władzy, za którą płacimy codziennie przy kasie.

W lipcu 2022 r. RPP po raz dziesiąty podniosła stopy procentowe. Chociaż szef Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński uporczywie twierdził w latach 2020 i 2021, iż stopy procentowe nie będą podnoszone aż do końca jego kadencji, która wygasa w lecie 2022 r. Każdy z nas ponosi koszty błędnej polityki NBP mierząc się z drożyzną oraz rosnącymi kosztami kredytów.

Raty kredytów wzrosły o kilkaset lub o kilka tysięcy złotych. Wzrastający od końca 2021 roku koszt pieniądza w Polsce spowodował, że osoby posiadające złotowy kredyt mieszkaniowy już mierzą się z coraz wyższymi ratami, a za chwilę otrzymają informację o kolejnej podwyżce.

W zamian politycy PiS mają dla Polek i Polaków „dobre rady”: premiera Morawieckiego o ocieplaniu domów; ministra Przemysława Czarnka o zmianie diety oraz prezydenta Andrzeja Dudy o zaciskaniu zębów.

Poseł Andrzej Szejna (fot. Lewica)

Adam Glapiński na Monciaku

W 2021 Glapiński zarobił 1 milion 115 tysięcy 739 zł brutto. Polkom i Polakom zgotował rekordową od lat inflacje na poziomie ponad 15%, a sam ma się jak pączek w maśle. Tak więc jemu owe „dobre rady” nie są do niczego potrzebne.

Biejat: Rząd traci kontrolę nad inflacją

– Inflacja rośnie szybko ze względu na brak racjonalnej polityki, również tej komunikacyjnej, ze strony Narodowego Banku Polskiego. Cały czas czekamy na działania rządu, które będą chronić polskie rodziny, które coraz częściej nie mogą sobie pozwolić na zapłacenie rachunków – ocenia posłanka Magdalena Biejat.

Premier Morawiecki opowiada, że to wszystko wina Putina, że to efekt napaści Rosji na Ukrainę. Pamiętajmy, że ceny zaczęły rosnąć zanim wybuchła wojna. Jedną z głównych przyczyn jest ciągle drożejące paliwo. Ceny paliw przekroczyły barierę 8 zł za litr benzyny i oleju napędowego.

Przez ostatnie siedem lat zamiast zajmować się dywersyfikacją oraz odnawialnymi źródłami energii, zamiast realizować obietnice o milionie samochodów elektrycznych rząd nie zrobił nic. Dziś w tej trudnej sytuacji gabinet Morawieckiego dalej nie robi nic. Za rządów Morawieckiego uzależnienie od ropy z Rosji w niektórych latach zamiast spadać wzrosło.

– Za wzrost cen odpowiedzialny jest rząd PiS, ponieważ nie robili nic na początku roku, aby studzić inflację. Oderwanie od rzeczywistości członków obecnego gabinetu jest porażające. Tych ludzi trzeba odspawać od władzy, inaczej nas zrujnują – mówił poseł Tomasz Trela.

Paliwa mogą być tańsze o 1 zł

Lewica ma odpowiedź na szalejącą drożyznę, to ustawa o ograniczeniu marż koncernów nakładanych na paliwa w sprzedaży hurtowej i detalicznej, a także pakiet „Bezpieczna Rodzina”, w skład którego wchodzą: druga waloryzacja rent i emerytur, 20 procentowa podwyżka dla budżetówki, zamrożenie WIBOR na poziomie z grudnia 2019 r., darmowe przejazdy dla dzieci i młodzieży.

Bezpieczna Rodzina

Za nami kolejna część trasy „Bezpieczna Rodzina”. Polityczki i politycy Lewicy odwiedzili kilkadziesiąt miejscowości w czterech województwach. Setki spotkań i tysiące rozmów, w których jak mantra powtarzały się te same tematy: inflacja, drożyzna, spadek jakości życia.

– Lewica ruszyła w teren, bo chcemy rozmawiać z ludźmi o najważniejszych sprawach. Bez barierek, bez ochrony, licząc się z trudnymi pytaniami – podsumował szef KP Lewica poseł Krzysztof Gawkowski. – Te wszystkie spotkania i wszystkie uściśnięte dłonie, to czasami smutne rozmowy dotyczą spraw, o których PiS zapomniał, których nie chce rozwiązywać, ponieważ odwrócił się plecami od polskiej rodziny – kontynuował. – W trackie rozmów słyszeliśmy różne historie. Zawsze powtarzało się jednak to samo zdanie: chcemy godnie żyć, żebyśmy mieli, jak przeżyć od pierwszego do ostatniego dnia miesiąca – mówił Gawkowski.

Exit mobile version